W nocy, bez odblasków i w grupie szli drogą krajową. "Są wolnymi ludźmi i będą robić, co chcą"

Policjanci kontrolują czy nowe ograniczenia są przestrzegane
Pierwsze mandaty w Gdańsku za łamanie obostrzeń
Źródło: KMP Gdańsk

Szli w nocy wzdłuż drogi krajowej. Nie mieli obowiązkowych elementów odblaskowych. W dodatku złamali zakaz gromadzenia się. Dlatego zwrócili na siebie uwagę policjantów. Nie zamierzali się jednak tłumaczyć. Oświadczyli tylko, że "są wolnymi ludźmi i będą robić co chcą". Sprawą zajmie się sąd.

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24.PL

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Patrolując rejon krajowej "dziesiątki", policjanci z Nakła nad Notecią (woj. kujawsko-pomorskie) zwrócili uwagę na trzech mężczyzn, którzy poza obszarem zabudowanym nie używali wymaganych prawem elementów odblaskowych. Spacerując wspólnie, mężczyźni łamali też zakaz gromadzenia się.

Limit osób w sklepie, ograniczenia w dostępie do parków. Premier ogłosił nowe obostrzenia

"Są wolnymi ludźmi"

Wylegitymowani nakielanie w wieku 19, 23 i 38 lat oświadczyli, że oświetlą się telefonami komórkowymi. Kiedy mundurowi zwrócili im uwagę, że przepisy zabraniają grupować się, odpowiedzieli, że są świadomi wprowadzonych na terenie kraju ograniczeń, ale są wolnymi ludźmi i będą robić, co chcą.

Policjanci odstąpili od ukarania ich mandatami (do 500 złotych) i poinformowali, że o przebiegu interwencji zostanie powiadomiony sąd. Tam kara może już wynieść do pięciu tysięcy.

Infolinia NFZ dotycząca koronawirusa
Infolinia NFZ dotycząca koronawirusa
Źródło: Kancelaria Prezesa Rady Ministrów
Czytaj także: