Dziś rozpoczyna się ostatnie przed wakacjami posiedzenie Sejmu. Być może posłowie zajmą się na nim projektami ustaw o związkach partnerskich przygotowanymi przez Ruch Palikota i SLD. To punkty sporne porządku obrad, dlatego to w głosowaniu zapadnie ostateczna decyzja, czy odbędzie się nad nimi debata.
Zastrzeżenia do porządku obrad Sejmu, w którym znalazły się projekty ustaw o związkach partnerskich, zgłosiły kluby PiS i Solidarnej Polski. Według PiS projekty są niezgodne z konstytucją. Również Solidarna Polska uważa, że propozycje SLD i Ruchu Palikota to "próba obejścia konstytucji".
Sprzeczne dla wielu
Dwa projekty Ruchu i Sojuszu dają możliwość zawarcia związku zarówno osobom hetero-, jak i homoseksualnym; zakładają jednak różne rozwiązania w tej sprawie. Dwa kolejne projekty to przepisy wprowadzające do tych ustaw. Pod koniec czerwca sejmowa komisja ustawodawcza uznała projekty za sprzeczne z konstytucją. W porannym głosowaniu posłowie zdecydują też, czy w porządku obrad znajdzie się rządowy projekt zmian w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, który też jest punktem spornym posiedzenia. Projekt to realizacja zapowiedzi premiera Donalda Tuska z listopadowego expose. Zgodnie z propozycją rządową, rodziny z jednym dzieckiem, których roczny dochód przekroczy 112 tys. zł, stracą prawo do ulgi prorodzinnej. Odliczenie na trzecie dziecko ma wzrosnąć o 50 proc., a na czwarte i następne - o 100 proc. Rządowy projekt przewiduje też zmiany dotyczące m.in. kosztów uzyskania przychodów, z których korzystają artyści i twórcy. Likwiduje też ulgę internetową.
Autor: mn\mtom / Źródło: tvn24