Zasadą jest, że Sąd Najwyższy zobligowany jest oświadczeniem strony. Nieważne jest, czy to jest skarga kasacyjna, czy zażalenie. Jeżeli jest wycofane z Sądu Najwyższego, postępowanie ulega umorzeniu - wyjaśniał w rozmowie z tvn24.pl Krzysztof Michałowski z Sądu Najwyższego, odnosząc się do faktu, że ZUS wycofał zażalenie, na podstawie którego SN skierował do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej pytania prejudycjalne. - Absolutnie nie jestem w stanie przesądzić, co Trybunał Sprawiedliwości zrobi - podkreślił Michałowski.
Rzecznik prasowy ZUS Wojciech Andrusiewicz przekazał w sobotę, że oddział Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Jaśle wycofał z Sądu Najwyższego zażalenie, na podstawie którego sąd ten skierował pięć pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej i zawiesił stosowanie przepisów trzech artykułów ustawy o SN, dotyczących przechodzenia w stan spoczynku sędziów Sądu Najwyższego, którzy ukończyli 65. rok życia.
"Należy się spodziewać, że Sąd Najwyższy to postępowanie umorzy"
Krzysztof Michałowski z zespołu prasowego Sądu Najwyższego wyjaśniał w rozmowie z tvn24.pl, dlaczego sprawa zażalenia ZUS stała się kanwą wysłania pierwszych pięciu pytań prejudycjalnych SN do TSUE.
Jak przekazał, do Sądu Najwyższego wpłynęło zażalenie z ZUS w Jaśle, które dotyczyło płacenia ubezpieczeń społecznych przez Polaka prowadzącego działalność gospodarczą zarazem w Polsce i Czechach.
- Sąd Najwyższy rozpoznając to zażalenie, powziął wątpliwość co do interpretacji przepisów w tym zakresie i przedstawił pytanie prawne poszerzonemu składowi Sądu Najwyższego, czyli składowi siedmiu sędziów. Ten poszerzony skład sędziów, zanim przystąpił do rozpoznania zadanego pytania, zdecydował się na skierowanie pytania prejudycjalnego do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - tłumaczył Michałowski. Jak wyjaśniał, "w tym składzie zasiadali sędziowie, którzy ukończyli 65. rok życia i zostali objęci przepisami tej ustawy".
- Stąd właśnie mówi się, że na kanwie tego zażalenia, ale pytania nie były bezpośrednio związane z tą sprawą, a problem prejudycjalny związany był ze składem wyznaczonym do sprawy - podkreślił.
- Sprawa przedstawia się następująco: 25 września do Sądu Najwyższego wpłynęło pismo procesowe z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Jaśle, którym ZUS cofnął to zażalenie - powiedział. - Sąd Najwyższy zobligowany jest oświadczeniem strony - bez względu czy to jest skarga kasacyjna, czy zażalenie, jeżeli środek zaskarżenia jest wycofany z Sądu Najwyższego, to wtedy postępowanie ulega umorzeniu. Należy się spodziewać, że Sąd Najwyższy to postępowanie umorzy, a skutkiem tego będzie, że pytanie prawne przedstawione do rozpoznania przez skład siedmiu sędziów będzie bezprzedmiotowe. Prawdopodobnie trzeba będzie także poinformować o tym Trybunał Sprawiedliwości (UE - red.) - wyjaśnił.
Na pytanie, jak w tej sytuacji postąpi TSUE, Michałowski odparł: - Absolutnie nie jestem w stanie przesądzić, co Trybunał Sprawiedliwości zrobi.
- Ze strony Sądu Najwyższego sprawa wygląda na dość oczywistą - podkreślił. - Sąd Najwyższy będzie musiał umorzyć to postępowanie, ale nie podejmę się domysłu, jakie kroki podejmie Trybunał Sprawiedliwości (UE - red.) w tej sprawie - zastrzegł. - Znane są przypadki, że Trybunał Sprawiedliwości, gdy rozstrzyga te kwestie prejudycjalne, to modyfikuje treść tych pytań, żeby odpowiednio na nie odpowiedzieć. Może również wyjść poza zakres takiego pytania, także trudno przesądzać, jak w tej sytuacji się zachowa - tłumaczył przedstawiciel Sądu Najwyższego.
Poza pięcioma pytaniami prejudycjalnymi skierowanymi do Trybunału Sprawiedliwości 2 sierpnia przez Sąd Najwyższy, w TSUE na rozpoznanie czekają również kolejne pytania Sądu Najwyższego przedstawione w terminie późniejszym, jak również pytania zadane przez sądy powszechne, między innymi w Łodzi i w Warszawie. Michałowski pytany, czy wycofanie przez SN pytań z Trybunału z powodu umorzenia postępowania nie stanie na przeszkodzie do zajęcia się przez TSUE pozostałymi pytaniami, odpowiedział, że nie.
- Chyba, że w tamtych przypadkach również będą miały miejsce podobne sytuacje - dodał.
"Nie mam żadnych informacji, żeby Sąd Najwyższy rozważał cofnięcie pozostałych pytań"
Michałowski zwrócił uwagę, że ostatnie z pytań prejudycjalnych skierowanych do TSUE Sąd Najwyższy przekazał do Trybunału w zeszłym tygodniu. - Na chwilę obecną, nie mam żadnych informacji, żeby Sąd Najwyższy rozważał cofnięcie tych pytań albo żeby były jakieś przesłanki do wycofania pytań zadanych przez sądy powszechne - zaznaczył.
Na pytanie to, czy analogiczne decyzje, jaką podjął Zakład Ubezpieczeń Społecznych w Jaśle, zdarzają się często w Sądzie Najwyższym, Michałowski odpowiedział, że to są zazwyczaj odosobnione przypadki. - Powodem wycofania sprawy z sądu są sytuacje takie jak na przykład porozumienie się stron. Nie znam dokładnych statystyk, ale nie są to częste przypadki. W tym wypadku, Zakład Ubezpieczeń Społecznych w Jaśle cofnął także pięć innych zażaleń - podkreślił.
Pytania Sądu Najwyższego
W postanowieniu z 2 sierpnia Sąd Najwyższy wystosował pięć pytań prejudycjalnych do TSUE i zawiesił stosowanie trzech artykułów ustawy o SN określających zasady przechodzenia sędziów tego sądu w stan spoczynku. Chodzi o artykuły: 111 i 37 oraz 39.
Jak informował wtedy rzecznik Sądu Najwyższego Michał Laskowski, decyzja ta powinna spowodować, że zarówno Krajowa Rada Sądownictwa, jak i prezydent do czasu rozstrzygnięcia kwestii zadanych w pytaniach, nie będą podejmować czynności w sprawie sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia.
Kancelaria Prezydenta oświadczyła, że działanie Sądu Najwyższego, polegające na zawieszeniu stosowania niektórych przepisów ustawy o SN, nastąpiło bez prawidłowej podstawy prawnej i nie wywiera skutków wobec prezydenta, ani jakiegokolwiek innego organu.
Zadane pytania dotyczą kwestii: nieusuwalności sędziów, uzależnienia możliwości dalszego orzekania przez sędziego SN, który przekroczył 65. rok życia od zgody władzy wykonawczej, w tym przypadku prezydenta, wykładni unijnego przepisu, który zakazuje dyskryminacji ze względu na wiek, doprecyzowania jak SN powinien zapewnić skuteczność temu unijnemu zakazowi, obowiązku SN jako sądu unijnego w zakresie stosowania środków zapobiegawczych.
Na 12 lutego 2019 roku Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zaplanował rozpatrzenie pytań prejudycjalnych skierowanych przez polski Sąd Najwyższy. Jak dowiedział się korespondent TVN24 Maciej Sokołowski, strona polska dostała czas do 20 listopada na złożenie uwag na piśmie.
Prezes TSUE: niezwłocznie rozpatrzyć sprawę
27 września Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej zdecydował, że pytania prejudycjalne, które na początku sierpnia przesłał polski Sąd Najwyższy podlegają rozpatrzeniu w trybie przyspieszonym. Prezes trybunału w uzasadnieniu stwierdził, że "niezwłoczne udzielenie przez trybunał odpowiedzi może rozwiać poważne wątpliwości (...) związane w szczególności z niezawisłością sędziowską".
Prezes TSUE Koen Lenaerts napisał w uzasadnieniu, do którego dotarła TVN24 International, że wątpliwości, które ma Sąd Najwyższy, uzasadniają to, żeby niezwłocznie rozpatrzyć tę sprawę.
Autor: Tomasz-Marcin Wrona //now / Źródło: tvn24.pl, PAP