Grupa "białych kołnierzyków" wyłudziła 9,5 mln zł z z 12 banków. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego zatrzymała w tej sprawie kolejne siedem osób. W mieszkaniu jednego z podejrzanych znaleziono drukarnię fałszywych dowodów, paszportów i dokumentów bankowych.
Śledztwo w sprawie prowadzi Prokuratura Okręgowa w Gdańsku. Na jej zlecenie ABW zatrzymała kolejnych podejrzanych tuż przed Świętami Wielkanocnymi. - Zatrzymanym grozi kara do 10 lat więzienia - mówi Maciej Karczyński, rzecznik ABW. I dodaje: - Śledztwo trwa od 2011 roku. Zarzuty postawiono już 30 osobom, a straty banków wyceniono na 9,5 mln złotych. Ofiarą padło aż dwanaście banków. Prokuratura ani ABW nie chcą ujawnić, o które chodzi.
Polubili Gdynię
Portal tvn24.pl ustałił, że grupa składała się z osób z wyższym wykształceniem i znajomością finansów. - Typowy przypadek przestępczości "białych kołnierzyków". Oszukiwali banki, wyłudzali kredyty. Działali przede wszystkim na terenie Trójmiasta, upodobali sobie banki w Gdyni – mówi osoba zbliżona do śledztwa. Podejrzani wykorzystywali biednych, czasami bezdomnych, którzy brali na siebie kredyty, za co dostawali skromne sumy w porównaniu z wysokością kredytów. - Jeden z nich opiewał na sumę 1 mln zł – dodaje nasz rozmówca.
Wąska specjalizacja
Członkowie grupy mieli swoje specjalizacje. Jeden z nich odpowiedzialny był za kontakty z bankami, inny za finanse i księgowość, kolejny za przygotowywanie fałszywej dokumentacji.
- Podstawione przez zatrzymanych osoby przedstawiały w bankach podrobione zaświadczenia o zatrudnieniu, fałszywe historie bankowe oraz zestawienia zarobków. W ten sposób uzyskiwały zdolność kredytową i zaciągały pożyczki – tłumaczy Karczyński.
Pieczątki urzędu skarbowego
W mieszkaniu jednego z ostatnio zatrzymanych siedmiu członków grupy ABW znalazła drukarnię fałszywych dokumentów. Korzystała z niej cała grupa. Podrabiano nie tylko dowody osobiste i paszporty, ale i akty notarialne, czy dokumentację potwierdzającą historię bankową. Oprócz tego podejrzani mieli pieczątki urzędów skarbowych, ZUS-u i banków.
Prali brudne pieniądze
Członkowie grupy są podejrzani o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, współudział w wyłudzaniu kredytów i pożyczek, fałszowanie dokumentacji bankowej i skarbowej, a także o pranie brudnych pieniędzy. Na trop szajki ABW wpadła wiosną 2011 roku, pierwszych podejrzanych zatrzymano jesienią tego samego roku. Po pewnym czasie śledztwa prokuratorzy zorientowali się, że mają do czynienia ze zorganizowaną grupą.
Autor: Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl) / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: ABW