Wychodzą na jaw kolejne historie o polskich księżach na Dominikanie, molestujących nieletnich. Lokalne media podały, że w kościelnym komputerze księdza Wojciecha Gila znaleziono pornografię. W rozmowie z matką jednego z molestowanych 15-letnich chłopców wysłannik TVN24 usłyszał: - Ksiądz zmuszał jego i innych chłopców, by rozbierali się i pozowali dla niego.
Nieoficjalnie mówi się o 87 tysiącach zdjęć i filmów, prawdopodobnie z udziałem nieletnich, należących do księdza Wojciecha Gila. Liczby tej nie potwierdziła jeszcze prokuratura. Podała tylko, że takie znaleziono.
Niewykluczone, że znajdują się wśród nich zdjęcia trzech wykorzystywanych przez duchownego chłopców. Reporter TVN24 dotarł do matki jednego z nich, która opowiedziała, że ksiądz zmuszał chłopców do rozbierania się przed nim i zaspokajał się przy tym.
- Mogę tylko powiedzieć, że znaleźliśmy materiały, które są związane ze stawianymi zarzutami - powiedziała Luisa Liranzo z prokuratury w Santiago. Jak dodała, obecnie śledczy mówią o trzech potwierdzonych przypadkach molestowania przez księdza. - Ale wciąż prowadzimy śledztwo i sprawdzamy, czy nie było ich więcej - dodaje.
"To takie straszne"
Matka molestowanego 15-latka przyznaje, że rozmawiała z nim o tym, co się wydarzyło. - Tak, choć nie wiedziałam jak go o to zapytać, nie wiedziałam jak z nim o tym rozmawiać. W końcu kiedy usiedliśmy razem, mój syn zaczął mówić i tłumaczyć co się stało. Ja tylko pytałam: "czy jesteś pewien, że tak było? czy na pewno?". Ale on odpowiadał, że tak, to prawda i może za tę prawdę umrzeć, bo Jezus też umarł za prawdę. Mój syn powiedział też, że przez cztery miesiące nie przyjmował komunii, bo z obrzydzeniem patrzył na mszy jak ksiądz, który go wykorzystywał, wręczał wiernym eucharystię. - Ksiądz zmuszał jego i innych chłopców, by rozbierali się i pozowali dla niego, gdy on stojąc przed nimi masturbował się. Wyobraź to sobie. To takie straszne - kontynuuje.
"Normy w Kościele są jasne"
Arcybiskup Ramon Benito de La Rosa u Carpio przewodniczący episkopatu na Dominikanie mówi: - Normy w Kościele są jasne, jak tylko okazuje się, że jest coś nie tak, zawieszamy księdza. Tak było z księdzem Gilem. Również w sprawie eksnuncjusza Wesołowskiego poinformowaliśmy Watykan o stawianych arcybiskupowi zarzutach.
I dodaje: - Każdemu wydaje się, że gdy mąż jest niewierny żonie, to żona o tym wie, ale tak nie jest. Ktoś może kłamać prosto w twarz i nie będziesz świadomy kłamstwa.
Na Dominikanie znów głośno zrobiło się też o odwołanym na początku września nuncjuszu apostolskim abp. Józefie Wesołowskim. Wszystko przez informację, że miał on być w związku z innym księdzem Francisco Reyesem, który - oskarżony o seksualne wykorzystywanie nieletnich - czeka w areszcie na proces. Skandal dotyczący abp. Wesołowskiego wybuchł, gdy tamtejsza telewizja nadała reportaż pokazujący go w miejscach znanych z prostytucji nieletnich. Papież odwołał go ze stanowiska, a Watykan zadeklarował współpracę z prokuraturą na Dominikanie.
Nuria Piera, szefowa kanału informacyjnego NCD na Dominikanie podkreśla, że dopiero emisja drugiego reportażu przez stację, w którym przedstawiono dowody na wykorzystywanie nieletnich przez hierarchę, spowodowała jakąkolwiek interwencję Kościoła. Po pierwszym uznano, że zarzuty są bezpodstawne. - Uważam, że gdyby nie nasze śledztwo, sprawę uznano by właściwie za niebyłą. Arcybiskup skończyłby tutaj kadencję, a prawda nigdy nie wyszłaby na jaw - powiedziała w rozmowie z TVN24.
Autor: nsz/ ola/kdj / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24