Wśród przepisów ustawy tak zwanej tarczy antykryzysowej 4.0 znalazły się także takie, które w praktyce zaostrzają Kodeks karny. Jak alarmują prawnicy, wprowadzają one "zmianę zasad wymierzania kary" i "łamią konstytucyjną zasadę równości wobec prawa". "To radykalna przebudowa polskiego prawa karnego, bez związku z materią antycovidową" - napisali eksperci Krakowskiego Instytutu Prawa Karnego.
W piątek wieczorem Sejm przyjął tak zwaną tarczę antykryzysową 4.0, zgadzając się na 91 ze 126 zgłoszonych przez Senat poprawek. Odrzucił jednak propozycję wykreślającą z ustawy część przepisów, dotyczących między innymi zmian w Kodeksie karnym. Ustawa czeka teraz na podpis prezydenta. "Tarcza 4.0" to potoczna nazwa ustawy, której projekt miał tytuł mówiący o "dopłatach do oprocentowania kredytów bankowych udzielanych na zapewnienie płynności finansowej przedsiębiorcom dotkniętym skutkami COVID-19". Na tym się jednak nie skończyło.
"Radykalna przebudowa polskiego prawa karnego"
Opinię na temat ustawy, jeszcze przed przyjęciem jej przez Sejm, opublikował Krakowski Instytut Prawa Karnego. Siedmioro prawników wskazuje w niej, że przepisy te godzą w "konstytucyjną zasadę równości wobec prawa, zasadę proporcjonalności, konieczności i przydatności zaostrzenia represji karnej", a także "zasadę prawidłowej legislacji i zasadę zaufania obywatela do państwa".
Eksperci przywołują tu zmianę artykułu 37a Kodeksu karnego i tłumaczą, że przekształca ona wiele typów czynów zabronionych "z zagrożonych grzywną, ograniczeniem wolności albo pozbawieniem wolności na typy zagrożone wyłącznie karą pozbawienia wolności". Wskazują, że ustawa wprowadza "zmianę zasad wymierzania kary za większość czynów zabronionych zagrożonych karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat, w tym na przykład za przestępstwo nieumyślnego spowodowania śmierci człowieka czy aborcję".
To zdaniem autorów raportu "radykalna przebudowa polskiego prawa karnego", która została wprowadzona dopiero na etapie pracy w komisji bez związku z materią antycovidową".
Według aktualnego zapisu artykuł 37a Kodeksu karnego brzmi:
Jeżeli ustawa przewiduje zagrożenie karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat, można zamiast tej kary orzec grzywnę albo karę ograniczenia wolności, (...).
Według projektu ustawy, po zmianie artykuł miałby brzmieć:
Jeżeli przestępstwo jest zagrożone tylko karą pozbawienia wolności nieprzekraczającą 8 lat, a wymierzona za nie kara pozbawienia wolności nie byłaby surowsza od roku, sąd może zamiast tej kary orzec karę ograniczenia wolności nie niższą od 3 miesięcy albo grzywnę nie niższą od 100 stawek dziennych, jeżeli równocześnie orzeka środek karny, środek kompensacyjny lub przepadek.
To ogólny przepis, który zdaniem ekspertów i prawników może zmienić sankcje za wiele przestępstw. Mikołaj Małecki z Katedry Prawa Karnego Uniwersytetu Jagiellońskiego w rozmowie z TVN24 powołuje się w tym przypadku na przepisy Kodeksu karnego o przerwaniu ciąży za zgodą kobiety. - Kara grożąca za aborcję opisana w Kodeksie karnym to: grzywna, ograniczenie wolności albo więzienie. Priorytetem jest kara wolnościowa: grzywna albo graniczenie wolności. Po ukrytej zmianie osobie takiej będzie groziło tylko więzienie - zaznacza.
Nowy typ czynu zabronionego: "kradzież szczególnie zuchwała"
Tzw. tarcza 4.0 dodaje też do Kodeksu karnego "nowy typ czynu zabronionego pod groźbą kary w postaci tak zwanej kradzieży szczególnie zuchwałej". To oznacza - piszą prawnicy - "przekształcenie wielu czynów kwalifikowanych dotychczas jako wykroczenia do kategorii przestępstw i to zagrożonych karą do 8 lat pozbawienia wolności", a w szczególnych przypadkach nawet 16 lat.
Jak oceniają prawnicy - autorzy raportu, to "niezgodna z regulaminem Sejmu i wymogami Konstytucji kryminalizacja szeregu dotychczas niestanowiących przestępstwa zachowań, zmiana reżimu odpowiedzialności karnej i obwarowanie ich bardzo surową sankcją".
"Wkroczenie władzy ustawodawczej w kompetencje prezydenta"
Prawnicy wskazują, że przepisy, które w piątek przegłosował Sejm, "to powielenie tych już raz uchwalonych w Sejmie ustawą z dnia 13 czerwca 2019 roku". Wtedy Sejm przyjął ustawę nowelizującą Kodeks karny. Pod koniec czerwca ubiegłego roku prezydent zdecydował o przesłaniu jej do Trybunału Konstytucyjnego w celu zbadania zgodności przepisów z ustawą zasadniczą. Ustawa pozostaje tam do dzisiaj.
Zdaniem autorów opinii przyjęte przepisy stanowią "wkroczenie władzy ustawodawczej między innymi w kompetencje i prerogatywy Prezydenta RP".
Rozwiązania tarczy antykryzysowej w poprzednich wersjach
Głównymi celami pakietu ustaw, które składają się na kolejne wersje tarczy antykryzysowej to według rządu ochrona zatrudnienia, zmniejszenie obciążeń i zachowanie płynności finansowej w firmach. Pierwsza część pakietu, który ma przeciwdziałać gospodarczym skutkom pandemii COVID-19, weszła w życie 31 marca, a kolejne - 18 kwietnia i 16 maja.
Pierwsza część tarczy przewiduje między innymi tymczasowe zwolnienie ze składek ZUS, świadczenia dla osób zatrudnionych na umowy cywilno-prawne, uelastycznienie czasu pracy i ułatwienia dla branży turystycznej. Jak wskazywał premier Morawiecki, szacunkowa wartość pakietu to około 212 miliardów złotych.
Rozszerzony pakiet antykryzysowy, czyli tak zwana tarcza 2.0, zakłada między innymi postojowe bez progu przychodu dla samozatrudnionych oraz zwolnienie z połowy składek dla firm zgłaszających do 49 osób.
Najważniejsze punkty trzeciej części tak zwanej tarczy antykryzysowej to między innymi przepisy antylichwiarskie, powiększenie grona osób uprawnionych do zwolnienia ze składek oraz nowy podatek, który mają zapłacić serwisy VOD.
Źródło: tvn24.pl