Kopalnia Olkusz-Pomorzany zalana, a prawie 400 pracowników ewakuowanych. Powód: zła pogoda przerwała dostawy prądu do zakładu. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Po kilku godzinach udało się przywrócić zasilanie w zakładzie, ale pompy nadal nie działają. Przywracając awaryjne zasilanie, pozbawiono na krótki czas zasilania cały Olkusz i okolicę.
- W kopalni Olkusz-Pomorzany brakuje napięcia. Stanęły wentylatory, stanęły pompy, których zadaniem jest wypompowywanie wody na zewnątrz - powiedział w czwartek rano tvn24.pl rzecznik Wyższego Urzędu Górniczego Krzysztof Król.
Załoga kopalni została natychmiast wycofana spod ziemi. Zamknięte zostały tamy.
Na szczęście kopalnia cynku i ołowiu, jaką jest Olkusz-Pomorzany, nie znajduje się głęboko pod ziemią. Nie było więc problemu z ewakuacją 389 osób. -Tam są możliwości wyjścia pochylniami, nie tylko windami - powiedział rzecznik.
Milczenie
Pierwszy sygnał o kłopotach kopalni dostaliśmy od Państwa na Platformę Kontakt TVN24. - Zalewanie kopalni, pompy nie pracują!!! - przeczytaliśmy w mailu.
Udało się usunąć jedną z awarii sieci energetycznej w okolicy Olkusza. Kopalnia Rud Cynku i Ołowiu „Olkusz Pomorzany” w Bukownie ma już zasilanie. Małgorzata Woźniak, rzecznik wojewody małopolskiego
Straż Pożarna, zapytana o sytuację w kopalni poinformowała, że nic na ten temat nie wie.
Pierwsze potwierdzone informacje przyszły od dyspozytora kopalni. - Mamy poważne kłopoty - powiedział tylko. Podkreślił także, że życie pracowników znajdujących się pod ziemią nie jest zagrożone.
Pogoda odcina prąd
Przyczyną awarii w kopalni był brak prądu, spowodowany złymi warunkami pogodowymi. Jest jednak szansa, że niedługo górnicy będą mogli wrócić do swojej pracy. Udało się bowiem przywrócić w zakładzie zasilanie.
- Udało się usunąć jedną z awarii sieci energetycznej w okolicy Olkusza. Kopalnia Rud Cynku i Ołowiu „Olkusz Pomorzany” w Bukownie ma już zasilanie - poinformowała TVN24 Małgorzata Woźniak, rzecznik prasowy wojewody małopolskiego.
Problemy energetyczne
Zasilenie, jakie przywrócono kopalni nie spowodowało jednak od razu uruchomienia niezbędnego do wydobycia sprzętu. - Pompy nadal nie pracują - pisze Internauta Grzegorz na platformę Kontakt TVN24.
Co gorsza, jak dowiedzieliśmy się od Państwa, wraz z podłączeniem awaryjnego zasilania, zniszczony został główny transformator w rozdzielni miejskiej. Spowodowało to krótką przerwę w dostawie energii. - Całe miasto i okolica była bez prądu. Zdążyły wystygnąć kaloryfery, przestała płynąć ciepła woda. Jak za króla Ćwieczka. Teraz powoli wraca zasilanie - poinformował Internauta Olkuszanin.
sm//mat/k
Źródło: tvn24.pl