Adam Bodnar, Rzecznik Praw Obywatelskich, zajął się sprawą zgonów Dawida Kosteckiego i Brunona Kwietnia, do których doszło w więzieniach na początku sierpnia. Sprawę badają również specjalne komisje Służby Więziennej i Prokuratura. "Wystąpiono do właściwej prokuratury o dokumenty sekcji zwłok, a do Dyrektora Okręgowego SW w Warszawie - o sprawozdanie z czynności wyjaśniających" - poinformował RPO na stronie internetowej.
O zajęciu się sprawami zgonów Dawida Kosteckiego i Brunona Kwietnia Rzecznik Praw Obywatelskich poinformował na swojej stronie internetowej.
Dwa zgony w więzieniach
2 sierpnia nad ranem w celi Aresztu Śledczego w Warszawie Białołęce odkryto ciało boksera Dawida Kosteckiego. Miał się powiesić na pętli z prześcieradła, leżąc w łóżku pod kocem. Nie udało się go uratować. Natomiast 6 sierpnia rano strażnicy więzienni w Zakładzie Karnym we Wrocławiu po wejściu do celi stwierdzili, że nie żyje Brunon Kwiecień.
Jak informowała Służba Więzienna, która powołała komisje w tej sprawie, w obu przypadkach wstępne ustalenia wykluczają udział osób trzecich.
Analiza dokumentacji i monitoringu
Sprawą zajął się także Rzecznik Praw Obywatelskich.
"Rzecznik systematycznie podejmuje z urzędu sprawy zgonów w jednostkach penitencjarnych. Czyni to na podstawie kompetencji określonych w ustawie o RPO, najczęściej w oparciu o informacje prasowe lub wykaz zdarzeń nadzwyczajnych, jaki otrzymuje z Centralnego Zarządu Służby Więziennej" - poinformowano w komunikacie zamieszczonym w poniedziałek na stronie internetowej RPO.
Jak zaznaczono, po informacjach o samobójczej śmierci Dawida Kosteckiego RPO bada sprawę z urzędu. "Na miejscu przez dwa dni przedstawiciele Rzecznika przeprowadzili czynności wyjaśniające. Wystąpiono też do właściwej prokuratury o dokumenty sekcji zwłok, a do Dyrektora Okręgowego SW w Warszawie - o sprawozdanie z czynności wyjaśniających" - napisano w komunikacie.
RPO dodaje, że całość zgromadzonej dokumentacji, w tym notatki z rozmów z funkcjonariuszami Służby Więziennej, jak i osobami pozbawionymi wolności i nagranie monitoringu korytarza oddziału, w którym zmarły był osadzony, jest szczegółowo analizowana. Podkreślono również, że eksperci RPO zapoznają się także z kolejnymi informacjami, jakie ukazują się w prasie.
"Na podstawie analizy Rzecznik zaplanuje dalsze niezbędne działania. Notatka z ustaleń, wraz z wnioskami, zostanie sporządzona w jak najszybszym terminie i przesłana właściwym organom" - zaznaczono.
W komunikacie poinformowano również o podjęciu z urzędu sprawy śmierci Brunona Kwietnia. Z informacji wynika, że przedstawiciele RPO zbadali sprawę na miejscu, zaś obecnie trwa analiza zebranych informacji.
Sekcja zwłok wykluczyła udział osób trzecich
Rzecznik prasowa Służby Więziennej podpułkownik Elżbieta Krakowska w opublikowanym na stronie internetowej oświadczeniu informowała, że sprawę obu zgonów badają specjalne komisje Służby Więziennej i prokuratura.
Jak podkreślono, zlecona przez prokuraturę sekcja zwłok Kosteckiego wykluczyła udział osób trzecich, potwierdzając, że bokser popełnił samobójstwo. Zaznaczono jednocześnie, że zmarły już wcześniej - na wolności - próbował popełnić samobójstwo. "Wynika to z informacji podanych przez niego w czasie przyjęcia do zakładu karnego w 2015 roku" - wyjaśniono.
Służba wskazała, że Kostecki przebywał w jednostkach penitencjarnych pięć razy, skazywany za handel narkotykami, kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą zajmującą się kradzieżami samochodów, czerpanie korzyści z nierządu. "Są to bardzo ciężkie przestępstwa zagrożone bardzo wysokimi sankcjami karnymi" - napisała Służba Więzienna.
Informowano również, że dyrektor Aresztu Śledczego w Warszawie Białołęce spotkał się z siostrą, wujkiem i kuzynką Kosteckiego. Według oświadczenia SW rodzina, otrzymując pełną informację o okolicznościach zdarzenia, nie zgłosiła żadnych uwag.
W przypadku śmierci Brunona Kwietnia pierwsze ustalenia wskazują, że umarł on z przyczyn naturalnych. Poinformowała o tym wrocławska prokuratura.
"Jak podała prokuratura, po przeprowadzonej sekcji zwłok, z ustaleń biegłego z zakresu medycyny sądowej wynika, że przyczyną śmierci skazanego był chorobowy krwotok wewnątrzczaszkowy. Stwierdzony przez biegłego brak zmian urazowych wyklucza udział osób trzecich" - czytamy w oświadczeniu SW.
Ponad 20 samobójstw rocznie
Niezależnie od dotychczasowych ustaleń sprawę obu zgonów badają specjalne komisje Służby Więziennej i prokuratura.
Zgodnie z danymi przytoczonymi przez SW w jednostkach penitencjarnych przebywa około 75 tysięcy osób, a rocznie dochodzi tam do 20-25 samobójstw. "Są to dane znacząco odbiegające od tych, które dotyczyły poprzednich lat. Przykładowo, w 2009 roku było 40 samobójstw, podczas gdy do sierpnia 2019 roku było 12 samobójstw" - napisano w oświadczeniu.
Według Służby Więziennej Polska jest w czołówce krajów europejskich, w których dochodzi do najmniejszej liczby zgonów spowodowanych targnięciem się na życie w więzieniach. "Dzięki profesjonalizmowi pracy funkcjonariuszy Służby Więziennej wskaźnik samobójstw jest w Polsce kilkukrotnie niższy niż we Francji, Niemczech, Danii czy Finlandii. Także średnia europejska jest prawie 3 razy wyższa niż w Polsce" - napisano w oświadczeniu SW.
Autor: mart//now / Źródło: PAP