Polskie szpitale przygotowują się na najgorszy scenariusz

Państwowy Instytut Medyczny MSWiA
Ochrona zdrowia w cieniu wojny: szpitale przygotowują się na najgorszy scenariusz
Źródło: Marek Nowicki/Fakty TVN
Jeśli jest kraj w Europie, który może czuć się najbardziej bezpieczny, to zapewne jest nim Szwajcaria. A jednak miejsc w schronach na wypadek ataku jest tam o półtora miliona więcej niż mieszkańców. My wydajemy miliardy na uzbrojenie nie po to, by go użyć w wojnie, ale by do niej nie doszło. Teraz zapadła decyzja, żeby przygotować też szpitale.

Na zlecenie Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wielkopolskim przygotowano film, który pokazuje, w jaki sposób w sytuacji konfliktu zbrojnego podziemny parking przy tej placówce zostanie przekształcony w szpitalne oddziały.

- Jeżeli pojawią się środki, to my jesteśmy w stanie taki kompleks schronów wybudować w trzy lata - ocenia Jerzy Ostrouch, prezes Wielospecjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Gorzowie Wielkopolskim.

Budowa szpitalnych schronów

W okresie pokoju mają tam być, oprócz parkingu, pomieszczenia do rehabilitacji i dodatkowe sale operacyjne. Kilka dni temu rząd zdecydował, że budowy takich nowych szpitalnych schronów i remonty starych, z czasów PRL-u, rozpoczną się jeszcze w tym roku w wielu miejscach kraju, m.in. w szpitalu w Skarżysku-Kamiennej.

- Są obiekty dzisiaj w naszym kraju, jak również w tym mieście, które w sposób szybki mogą być przystosowane ponownie do funkcji, której kiedyś służyły - wskazuje Wiesław Leśniakiewicz, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji. - To były kiedyś schrony, które były również elementami wsparcia medycznego, tak jak miało miejsce w tym szpitalu - mówi.

Obecne czasy nie sprzyjają zdrowiu psychicznemu. Dlatego warto badać się pod tym kątem
Źródło: Marek Nowicki/Fakty TVN

Do wielkiej inwestycji w tym względzie przygotowuje się też Państwowy Instytut Medyczny w Warszawie. Tam też funkcje medyczne połączone będą z obronnymi. - Gdzie moglibyśmy prowadzić medycynę również wysokospecjalistyczną, nie tylko w zakresie zwykłych łóżek, ale również być może medycynę z zakresu intensywnej terapii czy nawet chirurgii - mówi prof. Piotr Suwalski, dyrektor Państwowego Instytutu Medycznego MSWiA w Warszawie.

Szpitale celem Rosjan

Wojna w Ukrainie pokazuje, że szpitale są nieustannym celem rosyjskich ataków. Stąd w tej chwili, właśnie od Ukraińców, uczymy się, jak skutecznie chronić ochronę zdrowia.

- Mam nadzieję, że Polska nigdy nie doświadczy tego, czego doświadcza teraz Ukraina. Ale nie możecie zapominać, że nadal macie tego sąsiada w okręgu królewieckim i musicie być przygotowani na negatywny scenariusz wydarzeń - apeluje dr Maksym Pylypenko, anestezjolog z Narodowej Akademii Nauk Medycznych w Ukrainie.

Rosjanie wiedzą, że bombardując placówki ochrony zdrowia, nie tylko osłabiają frontowe zaplecze, ale też podkopują morale całego społeczeństwa. Bo jednym z filarów silnego państwa w czasie kryzysu, oprócz silnej armii, są działające przychodnie i szpitale.

- Opieka zdrowotna jest bardzo ważną częścią narodowego bezpieczeństwa. I nie chodzi tylko o ratowanie życia czy zdrowia, ale w ogóle o ochronę społeczeństwa, budowanie społecznego systemu zaufania - wskazuje Bjørn Guldvog, specjalista ds. zdrowia międzynarodowego.

Przygotowania szpitali, czyli budynków cywilnych, na wypadek wojny nie da się utajnić. Zbyt wielka to operacja, zbyt wiele planów, zbyt wiele osób zaangażowanych. To de facto praca i wysiłek nas wszystkich. Całego społeczeństwa.

Czytaj także: