Podkomisja smoleńska zrezygnowała z pomysłu przeprowadzenia eksperymentu zderzenia tupolewa z brzozą - przyznał przewodniczący tego organu dr Wacław Berczyński. O pomyśle informował wcześniej Paweł Deresz, wdowiec po zmarłej w katastrofie Jolancie Szymanek-Deresz.
Paweł Deresz w środę w programie "Tak jest" w TVN24 przyznał, że dowiedział się o pomyśle przeprowadzenia eksperymentu z wykorzystaniem innego, istniejącego Tu-154M.
- Dotarły do mnie wieści, że komisja zamierza zakupić nowego tupolewa w Czechach i dokonać następującego eksperymentu: rozpędzić go do olbrzymiej prędkości i zderzyć z samochodem, który również pędzi, a na dachu tego samochodu umieszczona będzie brzoza - relacjonował Deresz.
Tłumaczył, że wykorzystanie auta może wynikać z tego, iż "na ziemi" - bez jego użycia - nie da się odtworzyć prędkości, z jaką samolot zderzył się 10 kwietnia z drzewem. Deresz zaznaczył przy tym, że o planowanym eksperymencie dowiedział się od swoich kolegów z Czech na zasadzie "potwierdzonej plotki".
Szef podkomisji: były takie plany
Przewodniczący podkomisji MON, która ponownie bada katastrofę smoleńską, dr Wacław Berczyński w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" przyznał, że "były takie plany". - W czasie burzy mózgów zastanawialiśmy się na tym, ale ostatecznie odrzuciliśmy ten pomysł - przyznał.
Dr Berczyński wyjaśnił, że pomysł przeprowadzenia eksperymentu porzucono ze względów bezpieczeństwa, bo " nie sposób przewidzieć, jak mogłoby się to zakończyć". Zwrócił uwagę także na ogromne koszty eksperymentu i brak odpowiedniego samolotu.
Giertych: myślałem, że to dowcip
Do sprawy odniósł się w "Faktach po Faktach" mec. Roman Giertych, pełnomocnik dwóch rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. - Jak ja usłyszałem to w pierwszej chwili, to myślałem, że to jest dowcip z ASZDziennika [portal parodystyczny - red.], że mamy po prostu do czynienia z kpiną z zespołu - stwierdził.
Giertych ironizował, że jeżeli komisja na poważnie rozważała tego typu eksperyment procesowy, to "naprawdę widać wpływ broni elektromagnetycznej na budynek Ministerstwa Obrony Narodowej".
- Myślę, że Antoni Macierewicz powinien powołać podkomisję do zbadania wpływu tej broni na podkomisję badającą wypadek smoleński. Inaczej się nie da tego wytłumaczyć - szydził Giertych, odnosząc się do zapowiedzi Macierewicza sprzed kilku miesięcy, że sprawdzi, czy broń elektromagnetyczna testowana jest na Polakach.
Autor: pk, ts//rzw / Źródło: TVN24, Gazeta Wyborcza
Źródło zdjęcia głównego: Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych