Upolityczniona, zależna od władzy prokuratura to jest aberracja i skandal - mówiła Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z klubu Lewicy. Odniosła się do działań ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego przedstawionych w reportażu "Państwo Ziobry". Kamila Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Obywatelskiej mówiła o "chorobliwej chęci zemsty, która prowadzi do sprywatyzowania państwa". O sprawę byli także pytani przedstawiciele obozu rządowego.
Marta Gordziewicz w reportażu "Państwo Ziobry" pokazała działania śledczych w związku ze śmiercią ojca ministra sprawiedliwości. Sprawa była dwa razy umarzana przez niezależną od Zbigniewa Ziobry prokuraturę. Gdy PiS przejął władzę, zaangażowały się w nią zarówno nadzorowana już przez Ziobrę prokuratura, jak i kierowane przez niego Ministerstwo Sprawiedliwości.
Żona zmarłego Jerzego Ziobry i matka urzędującego ministra Krystyna Kornicka-Ziobro złożyła skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Jak wynika z informacji, do których dotarła Gordziewicz, Ministerstwo Sprawiedliwości nie chciało bronić interesu Polski w sporze z matką Zbigniewa Ziobry przed ETPCz. Resort Ziobry proponował Ministerstwu Spraw Zagranicznych, by nie kwestionować faktów zawartych w skardze i zająć neutralne stanowisko.
Dziemianowicz-Bąk: zależna od władzy prokuratura to aberracja i skandal
Sprawę komentowali w środę politycy.
- Upolityczniona, zależna od władzy prokuratura to jest aberracja i skandal, niedopuszczalny w żadnym demokratycznym państwie - komentowała Agnieszka Dziemianowicz-Bąk z klubu Lewicy.
Jak mówiła dalej, "wykorzystywanie funkcji prokuratora generalnego do załatwiania sobie swoich prywatnych, rodzinnych, indywidualnych interesów, powinno wiązać się z niezwłoczną dymisją i odwołaniem z tej funkcji". - W Polsce miliony Polek i Polaków czekają na wszczęcie postępowania przed prokuraturą, czekają na szybki, sprawny, sprawiedliwy wyrok wymiaru sprawiedliwości. I nie mogą się doczekać. Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości i prokurator generalny, zamiast zabrać się do pracy, (...), wykorzystuje wymiar sprawiedliwości do własnej wendety - powiedziała.
Wieczorek: oni traktują Polskę jak swoją własność
Działania podległych Ziobrze instytucji komentował także inny przedstawiciel klubu Lewicy Dariusz Wieczorek.
- To najlepiej świadczy o tym, co robi dzisiaj Prawo i Sprawiedliwość i Zjednoczona Prawica, i pan Ziobro. Oni traktują Polskę jak swoją własność, jako swoją firmę, w której mogą wszystko poustawiać, wszystko zrobić, pobierać pieniądze, pobierać apanaże, załatwiać swoje prywatne sprawy - powiedział.
Gasiuk-Pihowicz o "chorobliwej chęci zemsty"
Głos zabrała także Kamila Gasiuk-Pihowicz z Koalicji Obywatelskiej.
- Jeżeli przyjmiemy, że cała jego (Zbigniewa Ziobry - red.) obecność w polityce jest podyktowana chęcią zemszczenia się na lekarzach i na pani sędzi, to jest w tym coś chorobliwego - stwierdziła.
- Chorobliwa chęć zemsty, która prowadzi do sprywatyzowania państwa, wykorzystania każdej instytucji państwowej, aby postawić na swoim, skrzywdzić ludzi, którzy w ocenie pana Zbigniewa Ziobry skrzywdzili jego rodzinę. Jest tutaj też taka bandyterka legislacyjna, uchwalanie przepisów, przekonywanie 460 posłów do tego, aby zagłosowali tylko po to, by się na kimś zemścić - kontynuowała.
Zdaniem posłanki "mamy do czynienia z zachowaniami absolutnie niezgodnymi ze standardami demokracji, ale też na pograniczu normy psychicznej".
Ast: każda sprawa jest inna
Głos zabrał także inny przedstawiciel klubu PiS, poseł Marek Ast, przewodniczący sejmowej komisji sprawiedliwości. Był pytany o stanowisko polskiego rządu w sprawie skargi, którą do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka złożyła matka ministra. Jak wynika z reportażu, resort sprawiedliwości nie chciał bronić interesu Polski w tym sporze.
- W różnych sprawach państwo polskie różnie się zachowuje przed trybunałami. Bywają pewnie sytuacje takie, gdzie po części roszczeniach polskich obywateli mogą zyskać poparcie państwa polskiego, aczkolwiek są to pewnie sytuacje wyjątkowe - powiedział. Dodał, że "każda sprawa jest inna".
"Obejrzę i wtedy dopiero będę mógł skomentować"
Henryk Kowalczyk, wicepremier, były szef resortu rolnictwa, mówił że nie oglądał reportażu.
- Nie chcę komentować jak nie oglądałem. Obejrzę i wtedy dopiero będę mógł skomentować - powiedział.
Podobnej odpowiedzi na pytanie o reportaż o sprawie Ziobry udzielił minister do spraw europejskich Szymon Szynkowski vel Sęk. - Od czasu do czasu państwa stację oczywiście oglądam, ale nie wszystkie reportaże. W mojej opinii pan minister Ziobro, jako minister sprawiedliwości, realizuje zasadę równości wobec prawa. Tyle mogę powiedzieć. Natomiast w odniesieniu do konkretnego reportażu czy przypadku to przepraszam, trudno mi się odnosić, bo akurat nie śledziłem tego - powiedział.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Fotokon/Shutterstock