- Zbigniew Ziobro ma już tylko jedno prawo: składać zeznania - mówił w "Kropce nad i" w TVN24 Witold Zembaczyński z Koalicji Obywatelskiej, odnosząc się do tego, że w piątek były minister sprawiedliwości ma być doprowadzony na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa. Zapewnił, że komisja jest gotowa na "każdy scenariusz". Przemysław Wipler z Konfederacji powiedział, że jest bardzo prawdopodobne, iż Ziobro pojawi się w piątek przed komisją, ale będzie odmawiał odpowiedzi na pytania.
W piątek były minister sprawiedliwości, a obecnie poseł PiS Zbigniew Ziobro ma zostać zatrzymany i przymusowo doprowadzony na posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa. Posiedzenie zaplanowano na godzinę 10.30.
Wipler: pewnie Ziobro pojawi się przed komisją, ale nie będzie odpowiadał na pytania
O tym, co może zrobić Ziobro, dyskutowali w "Kropce nad i" w TVN24 członkowie tej komisji: Witold Zembaczyński z Koalicji Obywatelskiej oraz Przemysław Wipler z Konfederacji.
- Jest bardzo prawdopodobne, że Zbigniew Ziobro jutro nas zaszczyci, przyjdzie, rozpocznie swobodną wypowiedzią, podczas której przypomni, że jego zdaniem nasza komisja jest nielegalna, ponieważ jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego, dotychczas nieopublikowany, stwierdzający nielegalność działania naszej komisji - przewidywał Wipler.
- Wygłosi swoje oświadczenia, będzie mu kilkukrotnie przerywane i będzie dopominany (upominany - red.), żeby mówił do rzeczy, a później w części, w której zaczniemy zadawać pytania, będzie - zakładam - odmawiał odpowiedzi na nasze pytania, mówiąc, że jesteśmy nielegalną komisją - kontynuował.
"Jesteśmy gotowi na każdy scenariusz"
Zembaczyński mówił z kolei, że zeznawanie Ziobry przed komisją "jest w interesie publicznym". - To opinia publiczna ma prawo wyrobić sobie opinię na ten temat - dodał.
Stwierdził, że "Ziobro ma już tylko jedno prawo: składać zeznania". - Dzisiaj, jak patrzę na zachowanie świadka Zbigniewa Ziobro, to widzę uzbrojoną tchórzofretkę. Zobaczymy, czy zaraz da dyla, czy wyciągnie swoje pukawki z szafy, zacznie strzelać, a to, co powinien zrobić, to jutro o 10.30 być tu do naszej dyspozycji, złożyć ślubowanie i odpowiadać na pytanie. Czyli zrobić to, co każdy normalny człowiek robi, kiedy sąd powszechny się nim zajmie, kiedy stwierdzi, że ma być na to przesłuchanie doprowadzony - kontynuował poseł KO.
- Jesteśmy przygotowani na każdy cyrk, który chciałby tam urządzać, łącznie z jego towarzystwem z byłej Suwerennej Polski i z (Mariuszem) Błaszczakiem, który zapowiadał, że tam przyjdą, (...) Jesteśmy gotowi na każdy scenariusz - zapewnił.
"Użyje każdej formuły, żeby nie zmierzyć się z odpowiedzialnością"
Według posła Koalicji Obywatelskiej "Zbigniew Ziobro użyje każdej formuły do tego, żeby nie zmierzyć się z odpowiedzialnością". - To on jest fundatorem rozwibrowania systemu sprawiedliwości, który doprowadził na finiszu do tego, że prawdopodobnie będzie machał tym świstkiem papieru, który nazywa wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego, nie biorąc pod uwagę, że sam doprowadził do tego stanu prawnego, w którym Trybunał Konstytucyjny w wyniku politycznego obsadzenia wydaje świstki papieru zamiast wyroków - stwierdził Zembaczyński.
- My przeciwko temu mamy procedurę, która wynika z przepisów. Będziemy te przepisy bezwzględnie egzekwować wobec Ziobry. Będziemy go traktować jak każdego innego świadka - dodał.
"Typowa mafia w białych kołnierzykach"
Goście programu odnieśli się też do kolejnych zatrzymań w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.
W środę funkcjonariusze CBA zatrzymali kolejne trzy osoby: Annę W., byłą dyrektorkę biura premiera Mateusza Morawieckiego, jej męża Marka W. i Pawła K. - właściciela agencji PR obsługujących w czasie rządów PiS spółki Skarbu Państwa. Prokurator przedstawił podejrzanym łącznie sześć zarzutów. Przekazano, że "Annie W. przedstawiono zarzut przyjęcia korzyści majątkowej w kwocie 3 500 000 zł w zamian za wpływanie na postępowanie o udzielenie zamówienia publicznego dotyczącego dostaw agregatów prądotwórczych".
- Jeżeli te zarzuty mają poparcie w materiale dowodowym - nie tylko w zeznaniach świadków, ale w dokumentach bądź w weryfikacji stanu majątkowego osób zatrzymanych - to jest poważna kwestia. To jest wielki, wielki kryzys. To pokazuje, że sprawy, które krytykowaliśmy wielokrotnie, dotyczącego sposobu wydawania pieniędzy zarówno podczas lockdownu, podczas pandemii, ale również podczas wybuchu wojny na Ukrainie, (...), że to była patologia i że przy tej patologii żywili się różni ludzie - stwierdził poseł Wipler.
- Jak ja na to patrzę, to widzę - co ministerstwo, to mafia. Mafia w Ministerstwie Sprawiedliwości, mafia w KPRM. Mało rzeczy tak bulwersuje i jest tak obrzydliwe, jak taka żywa korupcja w polityce - mówił z kolei Zembaczyński. Poseł KO dodał, że "Anna W. to długodystansowa współpracowniczka Morawieckiego". - To może też wiele tłumaczyć, dlaczego Morawiecki dzisiaj nie jest kandydatem na prezydenta - zaznaczył.
Zdaniem posła Zembaczyńskiego "to był cały schemat działania zorganizowanej grupy przestępczej". - Typowe złodziejstwo, typowa mafia w białych kołnierzykach, na orbicie Morawieckiego, tak właściwie wewnątrz jądra władzy PiS-u - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24