Rzeczniczka Prokuratury Krajowej Anna Adamiak przekazała w poniedziałek, że prokurator generalny Waldemar Żurek wystąpił z wnioskiem o uchylenie immunitetu Zbigniewowi Ziobrze, posłowi PiS i byłemu ministrowi sprawiedliwości.
- To rzeczywiście sytuacja bez precedensu, chyba w skali europejskiej. Ten wniosek jest bardzo obszerny, zawiera ponad 150 stron. Prokuratura wskazuje, że mogło dojść do popełnienia 26 przestępstw. Głównie chodzi o dysponowanie środkami Funduszu Sprawiedliwości, ale jest tam też niecelowe wydatkowanie środków na remont prokuratury, posiadanie czy też nienadawanie biegu dokumentom urzędowym - powiedział na konferencji prasowej Waldemar Żurek.
Jak podkreślił prokurator generalny, "najpoważniejszy zarzut to stworzenie i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą".
"Nie pamiętam takiego przypadku w Europie"
Zdaniem Żurka "sprawa jest bardzo poważna, bezprecedensowa". - Nie pamiętam takiego przypadku, żeby w Europie był minister sprawiedliwości i miał tego typu zarzuty - wyjaśnił.
- Wiemy dobrze, że Fundusz Sprawiedliwości miał dwa cele. Pomoc ofiarom przestępstw oraz tak zwana pomoc postpenitencjarna dla osób pozbawionych wolności. Zdaniem prokuratury te środki zostały wydatkowane w sposób absolutnie niedopuszczalny, sprzeczny z przepisami prawa, celami Funduszu - wskazał minister sprawiedliwości.
Żurek zaznaczył, że nie może podać szczegółów ze względu na tajemnicę śledztwa, ale chodziło między innymi o to, żeby "ukryć przekazanie tych środków Centralnemu Biuru Antykorupcyjnemu".
Żurek: Ziobro jest wolnym człowiekiem
Prokurator generalny, odpowiadając na pytania dziennikarzy, uznał, że decyzja Sejmu w sprawie uchylenia immunitetu dla Ziobry może zapaść w ciągu miesiąca.
- Oczywiście, na ten moment, ponieważ istnieje zasada domniemania niewinności, my bardzo ściśle przestrzegamy procedur. Były minister Ziobro jest wolnym człowiekiem, jest parlamentarzystą, więc nie może zostać ani zatrzymany, ani tymczasowo aresztowany - powiedział Żurek.
Dodał, że we wniosku prokuratura zwraca też uwagę na stan zdrowia Ziobry. - Wiemy, że minister bardzo często w mediach próbuje zasłonić się stanem zdrowia. Jednego dnia widzimy, że nie stawia się w prokuraturze, gdzie był wezwany. Innego dnia, gdy jest pokrzywdzonym, już się stawia, prowadzi konferencję prasową i bardzo aktywne życie polityczne - zauważył Żurek.
Kierunek węgierski może się "definitywnie zamknąć"
Na konferencji Żurek odniósł się też do scenariusza, według którego Ziobro mógłby wyjechać z Polski. Zauważył, że niedawno wrócił do Polski z Brukseli, po czym został zatrzymany przez policję. Chodziło o jego doprowadzenie przed komisję śledczą do spraw Pegasusa.
- Zakładam, że nie będzie tchórzył, nie będzie utrudniał postępowania. Przerabialiśmy to już przy panu Romanowskim i mamy trudną współpracę z członkiem Unii Europejskiej - powiedział Żurek, mówiąc o sprawie Marcina Romanowskiego, który uciekł na Węgry i tam przyznano mu azyl, chociaż jest objęty Europejskim Nakazem Aresztowania.
CZYTAJ WIĘCEJ: Orban o Romanowskim: o co wam chodzi?
- Jaka jest dzisiaj polityka Węgier i w nastawieniu do Ukrainy, i do Putina? Wszyscy to widzimy gołym okiem, więc ja zakładam, że te wszystkie sondaże, które wskazują, że demokratyczna opozycja przejmie władzę na Węgrzech, spowodują, że kierunek ucieczki potencjalnych przestępców zamknie się definitywnie - skomentował Waldemar Żurek.
Najnowsze sondaże na Węgrzech dają opozycyjnej partii TISZA większe poparcie niż rządzącemu Fideszowi. Lider TISZA w sierpniowym wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" powiedział, że Romanowski powinien już szukać innego kraju, w którym się ukryje. Wybory parlamentarne na Węgrzech mają się odbyć w kwietniu przyszłego roku.
ZOBACZ TEŻ: Główny rywal Orbana ma radę dla korzystającego z azylu na Węgrzech Romanowskiego
Autorka/Autor: fil/akw
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Paweł Supernak