Jest zawiadomienie do prokuratury w sprawie syna Jacka Kurskiego

Źródło:
tvn24.pl
Jacek Kurski ponownie na czele TVP
Jacek Kurski ponownie na czele TVP"Fakty" TVN
wideo 2/4
Jacek Kurski ponownie na czele TVP"Fakty" TVN

Do prokuratury wpłynęło zawiadomienie kobiety, w którym zarzuca ona gwałt Zdzisławowi Antoniemu Kurskiemu, synowi szefa telewizji państwowej Jacka Kurskiego, a także domaga się ścigania sprawcy. Zdzisław Kurski zaprzecza, jakoby miał "intymne relacje" z oskarżającą go kobietą.

- Zawiadomienie zostało zarejestrowane i jest analizowane. Prokuratura ma 30 dni na podjęcie decyzji [o wszczęciu postępowania lub odmowie - przyp. red.] - mówi tvn24.pl prokurator Grażyna Wawryniuk z gdańskiej prokuratury okręgowej, pytana o zawiadomienie dotyczące wielokrotnych gwałtów, których miał się dopuścić Zdzisław Kurski. 

Sprawę opisała 21 lipca "Gazeta Wyborcza" w reportażu "Koszmar Magdy w leśniczówce". Jacek Kurski, który był wtedy europosłem Prawa i Sprawiedliwości, zatrudnił ojca Magdaleny jako asystenta. Obie rodziny razem spędzały wakacje w leśniczówce niedaleko Malborka. Kobieta, dziś 20-latka, twierdzi, że jako dziecko (kiedy była w wieku od 9 do 12 lat) była tam wykorzystywana seksualnie, w tym gwałcona przez syna Kurskiego. Miało do tego dochodzić w latach 2009-2012. Domaga się przesłuchania i ścigania sprawcy. 

Dwa śledztwa

To nie pierwszy raz, kiedy prokuratura zajmuje się sprawą kobiety i syna Kurskiego. Jak pisze "Gazeta Wyborcza", w 2015 roku - w wieku 14 lat – dziewczyna zaczęła się leczyć na depresję i to wtedy terapeutka usłyszała od niej o koszmarze, który miała przeżyć.

"GW" przytacza też treść e-maila, który w czerwcu 2015 roku wysłała matka Magdaleny do Moniki Kurskiej, matki Zdzisława i ówczesna żona Jacka Kurskiego (potem doszło do rozwodu). Opisuje w nim, co wyznała jej córka.

"Musisz wiedzieć, choć to bolesna prawda dla matki, że Twój syn Zdzisław molestował seksualnie, na szczęście bez naruszenia, moją córkę. Robił to przez kilka kolejnych lat (…)" - czytamy w mailu cytowanym przez "Wyborczą".

Monika Kurska miała odpowiedzieć tego samego dnia: "Aniu, nie mam słów, żeby powiedzieć, jak mi przykro, że takie cierpienie stało się Twoim udziałem. Zgłoście to jak najszybciej, ja nie chcę, by mój syn był dalej zagrożeniem dla innych. Przepraszam, ale nie wiem, czy mi kiedykolwiek wybaczycie" - podawała "GW".

Matka Magdaleny w 2015 roku zawiadomiła policję, a ta prokuraturę. Magdalena została wówczas pierwszy raz przesłuchana. Śledztwo zostało umorzone przez prokuraturę w 2017 roku "wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego". Wątpliwości śledczych, jak informuje prokuratura, budził sam fakt popełnienia czynu zabronionego. 

Pełnomocnik matki dziewczynki zaskarżył tę decyzję do sądu w Kwidzynie, który uznał, że była ona niesłuszna, a gdańska prokuratura podeszła do dowodów "wybiórczo". 

W drugim śledztwie nie doszło do przesłuchania dziewczyny. Przesłuchany został natomiast Jacek Kurski, który zapewniał, że jego syn nie byłby zdolny do czynów, o które jest podejrzewany. Przekonywał też, jak relacjonuje "Gazeta Wyborcza", że cała sprawa jest elementem zemsty ojca dziewczyny, którego Kurski zwolnił z funkcji asystenta europosła. Zdzisław Kurski zaprzeczył podczas przesłuchania, jakoby doszło do molestowania. 

W 2019 roku postępowanie zostało ponownie umorzone, a pełnoletnia wówczas kobieta nie złożyła ani zażalenia na decyzję prokuratury, ani tak zwanego oskarżenia subsydiarnego, które dawałoby możliwość kontynuowania sprawy.

Bez ścigania z urzędu

Rzeczniczka gdańskiej prokuratury okręgowej Grażyna Wawryniuk, która jako prokurator dwukrotnie prowadziła postępowania w tej sprawie, zakończone umorzeniami, pytana przez tvn24.pl o zawiadomienie, odpowiedziała, że dotyczy "tematu, który - inaczej przedstawiany - był przedmiotem postępowania prokuratury okręgowej". 

Dopytywana, dlaczego nie zostały podjęte czynności w związku z tym, że kobieta w "Gazecie Wyborczej" mówiła o ściąganym z urzędu gwałcie, rzeczniczka odmówiła komentarza i odesłała do oświadczenia wydanego przez prokuraturę okręgową w tej sprawie 21 lipca. Prokuratura podkreśliła w nim, że opisane w "GW" "drastyczne zdarzenia nie były przedmiotem umorzonego śledztwa prokuratury, ponieważ bohaterka publikacji nie wspomniała o nich ani w trakcie postępowania, ani w skierowanym do sądu zażaleniu na umorzenie śledztwa".

"Na decyzję o umorzeniu miały wpływ przede wszystkim opinie biegłych, a nie jakiekolwiek ingerencje ze strony któregokolwiek z dwóch Prokuratorów Generalnych, którzy pełnili urząd, gdy było prowadzone śledztwo" - zaznaczyła prokuratura.

Śledztwo dotyczące dopuszczania się innych czynności seksualnych wobec osoby małoletniej - czytamy w oświadczeniu - zostało wszczęte w listopadzie 2015 roku, a w grudniu bohaterka artykułu "Gazety Wyborczej" "została przesłuchana przez niezawisły sąd w obecności biegłego psychologa". 

"Nie wspomniała wówczas o obcowaniu płciowym z osobą, której dotyczyło zawiadomienie. Wspominała jedynie o zdarzeniach sprzed około sześciu lat, których nie można jednoznacznie zinterpretować jako czynów o charakterze seksualnym" - tłumaczyła prokuratura. 

"Uczestniczący w przesłuchaniu biegły psycholog stwierdził, że przesłuchana może uzupełniać braki pamięci elementami, które nie miały miejsca w rzeczywistości. Kolejny powołany przez prokuraturę biegły z zakresu psychologii uznał, że młoda kobieta może nieświadomie mówić o zdarzeniach, które nie miały miejsca" - zaznaczono w oświadczeniu.

Kobieta oraz adwokat, który pełnił rolę jej pełnomocnika, nie zgodzili się na rozmowę z dziennikarzami tvn24.pl. 

Oświadczenia Jacka Kurskiego i jego syna

W reakcji na tekst "GW" Jacek Kurski zamieścił w mediach społecznościowych oświadczenie, w którym zaznaczył, że w sprawie opisywanej przez gazetę "nic się nie zgadza" i zapewnił, że nigdy nie wpływał na bieg śledztwa. 

Również jego syn wydał oświadczenie, w którym zaprzeczył, że miał "intymne relacje" z kobietą. 

"Moje relacje z Magdą były czysto braterskie. Współczułem jej, gdyż wiedziałem jak trudne ma życie z powodu uzależnienia ojca. Trwające od kilku lat próby oskarżenia mnie wiązałem dotąd wyłącznie z zemstą na moim ojcu, w związku z wyrzuceniem z pracy ojca Magdy. Mimo to nigdy nie prosiłem ojca o jakąkolwiek pomoc w tej sprawie" - napisał Zdzisław Kurski. 

Grzegorz Łakomski, współpraca Szymon Jadczak

OŚWIADCZENIA

Zdzisław Kurski

"W związku ze szkalującym mnie artykułem w 'Gazecie Wyborczej', stanowczo zaprzeczam informacjom dotyczącym moich rzekomych intymnych relacji z Magdą [nazwisko usunęliśmy - red.]. Moje relacje z Magdą były czysto braterskie. Współczułem jej, gdyż wiedziałem, jak trudne ma życie z powodu uzależnienia ojca. Trwające od kilku lat próby oskarżenia mnie wiązałem dotąd wyłącznie z zemstą na moim ojcu, w związku z wyrzuceniem z pracy ojca Magdy. Mimo to nigdy nie prosiłem ojca o jakąkolwiek pomoc w tej sprawie. Tym fałszywym oskarżeniom samodzielnie stawiłem czoła w prokuraturze, która tę sfingowaną sprawę dwukrotnie umarzała. Dzisiejszy atak w 'Gazecie Wyborczej' jest niezrozumiałym dla mnie ciosem zadanym mi osobiście przez stryja Jarosława. Autorów tekstu pozwę do sądu, gdyż brutalnie naruszyli dobra osobiste moje i moich najbliższych".

Jacek Kurski

 "W związku z atakiem Gazety Wyborczej (21.07.2019 'Koszmar Magdy w leśniczówce') na mojego syna Antoniego wyjaśniam:

1. Sprawą zajęła się prokuratura pod rządami A. Seremeta. Wtedy też z udziałem biegłego psychologa była przesłuchiwana dziewczyna, która nic nie mówiła o tych drastycznych zachowaniach, o których 'przypomniała' sobie teraz po 5 latach w GW. Już wtedy biegli poddali w wątpliwość prawdziwość jej relacji. Sprawa była umorzona przez prokuraturę dwukrotnie na podstawie opinii biegłych. Sami zainteresowani zaś nie skorzystali z prawa do zaskarżenia decyzji prokuratury poprzez subsydiarny akt oskarżenia w sądzie, do czego mieli prawo a nawet obowiązek jeżeli nie zgadzali się z decyzją prokuratury.

2. Nigdy nie wpływałem na bieg śledztwa w tej sprawie. W czasie umorzenia śledztwa w 2017r. byłem zresztą w konflikcie osobistym z Prokuratorem Generalnym Z. Ziobro.

3. 'Sprawa' dotyczy dorosłych dziś ludzi, w tym mojego 29-letniego syna. Nic się w niej nie zgadza. Zmyślone zarzuty w zeznaniach pochodzą z okresu 2006-2012, w tekście GW mowa już o latach 2009-2012, 'przypomniano sobie' o nich w 2015 a wykorzystuje do politycznego ataku w 2020. Ten atak ma cel jednoznacznie polityczny. Celem tego ataku jestem ja. Atak GW łudząco przypomina niedawne oskarżenie o ułaskawienie pedofila: tam w celu wywołania zohydzającego skojarzenia opis 'wkładał rękę w krocze' opatrzono zdjęciem Prezydenta; teraz 'koszmar Magdy' - zdjęciem moim.

4. 'Sprawa' była nadto wykorzystywana w ramach osobistej zemsty do szantażu i próby wyłudzenia wysokich stanowisk w spółkach SP przez ojca dziewczyny, alkoholika, którego w związku ze skargami Dyrekcji Generalnej Parlamentu Europejskiego zwolniłem z prestiżowej funkcji asystenta akredytowanego.

5. Syn jest bratankiem wicenaczelnego GW Jarosława Kurskiego (de facto kierującego gazetą), który postanowił go zaatakować. Jarku, bracie, nie idź tą drogą. To co robisz jest obrzydliwe. Odreagowujesz kłamliwym atakiem na rodzinę kolejną polityczną porażkę swojego środowiska totalnej opozycji.

6. Syn jest dorosły i sam odniesie się do sprawy i dalszych kroków prawnych".

Monika Kurska, matka Zdzisława i była żona Jacka Kurskiego

Publikacja "Gazety Wyborczej" z dnia 21.07.2020 krzywdzi mojego syna Antoniego. Opisywane w niej zdarzenia są w znacznej części albo wymysłem dziennikarzy, albo "nowymi wspomnieniami pokrzywdzonej", które nie były zgłaszane podczas postępowania w prokuraturze.

W życiu kieruję się zawsze prostymi zasadami oraz poszanowaniem innych ludzi. Jak każda matka na moim miejscu, byłam zdruzgotana, gdy po raz pierwszy usłyszałam, o co podejrzewany jest mój syn. Właśnie dlatego, nie kierując się interesem swoim i swojego syna, pełna troski odpowiedziałam Annie (...) na jej maila z czerwca 2015 r. Odpowiedziałam jej jak przyjaciółce i zatroskanej matce. Wyraziłam rodzinie swoje szczere współczucie. Nie wyobrażałam sobie, że ten mail będzie początkiem nieuczciwej kampanii wymierzonej w mojego syna, w moją rodzinę. Od początku uważałam jednak, że trzeba tę sprawę rzetelnie wyjaśnić. Znam swojego syna najlepiej i wiem, że nie był w stanie popełnić czynów, które zarzuca mu Magda, jej rodzice i obecnie także dziennikarze. Zdawałam sobie także sprawę z tego, że w tle był konflikt personalny między Jackiem Kurskim a ojcem Magdy. Tak też, pod rygorem odpowiedzialności karnej za nieprawdziwe zeznania, zeznawałam w prokuraturze. Dziś, po pięciu latach własnych dociekań i dwóch umorzonych przez prokuraturę śledztwach, jestem przekonana o niewinności mojego syna.

W polskich mediach niejednokrotnie dochodzi do brutalnych ataków przeciwników z różnych stron sceny politycznej. Nie zawsze etycznych, nie zawsze uczciwych. Teraz to samo spotkało nas. Mój syn, bez wyroku sądu, został publicznie napiętnowany, osądzony i skazany. Jest mi przykro, że media nie mają żadnego szacunku dla rodzin polityków. To nie jest etyczne i uczciwe.

Jest wiele pytań, na które do dzisiaj nie znalazłam odpowiedzi. Jak ta sprawa wyglądała naprawdę? Czy sprawcą cierpień Magdy i jej problemów psychicznych nie jest inny człowiek? Dlaczego Magda przypomina sobie nagle nowe szczegóły dotyczące mojego syna? Czy Magda jednocześnie nie wypiera z pamięci prawdziwego sprawcy? Jak rozumieć "nowe wspomnienia pokrzywdzonej", które nie były zgłaszane podczas postępowania w prokuraturze? Czy nie mamy tu do czynienia z syndromem sztokholmskim: pokrzywdzona broni prawdziwego oprawcy, a zastępczo w roli winnego obsadza mojego syna?

W tej chwili został popełniony samosąd medialny na moim synu. Chcę, żeby prawda w tej sprawie została wyświetlona i zapewniam, że jest ona zupełnie inna niż ta kreowana przez naszych oszczerców.

Lucjan, ojciec Magdy

"W związku z oświadczeniem pana Jacka Kurskiego opublikowanym 21 lipca br. chcę poruszyć kilka kwestii. Wbrew temu, co insynuuje pan Kurski, nigdy nie przyszłoby mi do głowy, aby w celu budowania kariery zawodowej posługiwać się dzieckiem - ani cudzym, ani tym bardziej własnym - i jego cierpieniem. Sam pomysł, że ojciec mógłby tak postąpić, w mojej ocenie, jest absurdalny i odrażający, a posądzanie mnie o coś podobnego uznaję za podłość i skrajne wyrachowanie.

W związku z artykułem, który ukazał się w Gazecie Wyborczej, podkreślam, że decyzję o zwróceniu się do prasy podjęła moja dorosła córka, a ja dowiedziałem się o jej postanowieniu kilka dni przed publikacją. Nie miałem żadnego wpływu na tę - niewątpliwie trudną - decyzję córki. Można nawet powiedzieć, że ponieważ obecnie pełnię funkcję w zarządzie spółki z udziałem skarbu państwa, to w interesie mojej kariery zawodowej byłoby odradzanie jej upubliczniania tej historii. Tym bardziej więc absurdem jest podejrzewanie mnie o inspirowanie tych działań.

Moja córka ujawniła sprawę molestowania w 2015 r. podczas terapii psychologicznej. Pani psycholog powiadomiła moją żonę Annę, a następnie - zgodnie z prawem - zgłosiła powziętą informację do Sądu Rodzinnego. Ja o wszystkim dowiedziałem się od żony. To ona zawiadomiła policję o możliwości popełnienia przestępstwa i złożyła zeznania. Niestety ja nie byłem w stanie poradzić sobie z tą sytuacją, dlatego wszystkim zajęła się Anna, za co należy jej się wdzięczność.

Na koniec powiem jeszcze jedno: podziwiam moją córkę i będę ją zawsze wspierał, jak tylko potrafię, bez względu na konsekwencje."

Oświadczenie prokuratury

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku informuje, że zamieszczony we wtorkowym wydaniu "Gazety Wyborczej" tekst pt. "Koszmar Magdy w leśniczówce" jest nierzetelny i oparty na manipulacjach.

Opisane w nim drastyczne zdarzenia nie były przedmiotem umorzonego śledztwa prokuratury, ponieważ bohaterka publikacji nie wspomniała o nich ani w trakcie postępowania, ani w skierowanym do sądu zażaleniu na umorzenie śledztwa. Na decyzję o umorzeniu miały wpływ przede wszystkim opinie biegłych, a nie jakiekolwiek ingerencje ze strony któregokolwiek z dwóch Prokuratorów Generalnych, którzy pełnili urząd, gdy było prowadzone śledztwo.

Śledztwo dotyczące dopuszczania się innych czynności seksualnych wobec osoby małoletniej zostało wszczęte w listopadzie 2015 r. Już w grudniu bohaterka artykułu "Gazety Wyborczej" została przesłuchana przez niezawisły sąd w obecności biegłego psychologa. Nie wspomniała wówczas o obcowaniu płciowym z osobą, której dotyczyło zawiadomienie. Wspominała jedynie o zdarzeniach sprzed około sześciu lat, których nie można jednoznacznie zinterpretować jako czynów o charakterze seksualnym.

Uczestniczący w przesłuchaniu biegły psycholog stwierdził, że przesłuchana może uzupełniać braki pamięci elementami, które nie miały miejsca w rzeczywistości. Kolejny powołany przez prokuraturę biegły z zakresu psychologii uznał, że młoda kobieta może nieświadomie mówić o zdarzeniach, które nie miały miejsca.

Jej relacje były niespójne. Odmiennie relacjonowała zdarzenia rodzicom, terapeutom i koleżankom. Różnice dotyczyły miejsca czynów, czasu ich zaistnienia i czynności sprawczych.

Nie bez znaczenia dla oceny dowodów i stanu psychicznego małoletniej wówczas pokrzywdzonej pozostaje skomplikowana sytuacja w jej rodzinie, będąca przyczyną rozpoczęcia przez pokrzywdzoną terapii psychologicznej.

Prokuratura umorzyła śledztwo w sierpniu 2017 r. wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego. Wątpliwości budził sam fakt popełnienia czynu zabronionego. Jedynym dowodem były zeznania pokrzywdzonej oparte na powracającej pamięci zdarzeń lub ich fragmentów z dzieciństwa, które – jak wskazali biegli – nie były w pełni wiarygodne.

Decyzja prokuratury została zaskarżona przez pełnomocnika rodziny pokrzywdzonej. Sąd nie podważył ustaleń prokuratury. Wskazał jedynie na konieczność wyjaśnienia, jaki wpływ na zeznania pokrzywdzonej mógł mieć konflikt między jej ojcem a ojcem osoby, której dotyczyło.

Po decyzji sądowej nakazującej uzupełnienie materiału dowodowego prokuratura, nie dopatrując się popełnienia przestępstwa, ponownie umorzyła postępowanie 10 czerwca 2019 r.

Pełnoletnia już wówczas pokrzywdzona nie wniosła subsydiarnego aktu oskarżenia pomimo takiego uprawnienia.

Autorka/Autor:Grzegorz Łakomski, współpraca: Szymon Jadczak

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Rzecznik Komisji Europejskiej Thomas Regnier odniósł się do wymiany wpisów Radosława Sikorskiego, Elona Muska i Marco Rubio, przypominając, że "Unia Europejska ma własne możliwości satelitarne, które mogą zostać użyte w przypadku, gdyby Starlink został wycofany" z Ukrainy. Rzecznik oświadczył, że Unia jest gotowa wesprzeć Ukrainę i ocenił, że system satelitarny należący do Muska nie zostanie wycofany.

Głos z Komisji Europejskiej po wymianie wpisów Sikorskiego z Muskiem i Rubio

Głos z Komisji Europejskiej po wymianie wpisów Sikorskiego z Muskiem i Rubio

Źródło:
PAP

"Będę namawiać partnerów koalicyjnych do szukania innych sposobów uniknięcia kryzysu państwa. Wybory muszą rozstrzygnąć się przy urnach" - napisał Szymon Hołownia po zawetowaniu przez prezydenta ustawy incydentalnej, której projekt złożył marszałek Sejmu. Jego zdaniem Andrzej Duda "pogłębia niepewność prawną wokół wyborów prezydenckich".

Prezydent wetuje ustawę Hołowni. Jest komentarz

Prezydent wetuje ustawę Hołowni. Jest komentarz

Źródło:
PAP

U północno-wschodnich wybrzeży Anglii doszło do zderzenia tankowca z kontenerowcem. Na nagraniach i zdjęciach z miejsca zdarzenia widać, że na obu jednostkach wybuchł pożar. Według władz portu na brzeg przetransportowano 32 osoby, skala ich obrażeń nie jest na razie znana. Spółka zarządzająca tankowcem przekazała, że pękł w nim zbiornik i doszło do wycieku paliwa lotniczego.

"Ogromna kula ognia" na morzu

"Ogromna kula ognia" na morzu

Aktualizacja:
Źródło:
Reuters, BBC, PAP

Wrocławski sąd uznał, że były opozycjonista i były poseł Władysław Frasyniuk w swojej wypowiedzi naruszył godność i dobre imię żołnierzy chroniących granicę państwa. Wyrok nie jest prawomocny. Frasyniuk już zapowiedział, że złoży apelację.

Władysław Frasyniuk skazany za naruszenie godności żołnierzy

Władysław Frasyniuk skazany za naruszenie godności żołnierzy

Źródło:
PAP/TVN24

- Przemysł drzewny w Polsce powinien mieć zapewniony dostęp do surowca, więc nie może on wyjeżdżać z kraju - stwierdził minister rozwoju Krzysztof Paszyk. Dodał, że podjęto "inicjatywę legislacyjną" w tej sprawie.

"Chcemy, aby ten surowiec nie znikał, nie wyjeżdżał z kraju"

"Chcemy, aby ten surowiec nie znikał, nie wyjeżdżał z kraju"

Źródło:
PAP

Prezydent Andrzej Duda zawetował tak zwaną ustawę incydentalną - przekazała szefowa Kancelarii Prezydenta RP Małgorzata Paprocka. Oznacza to, że dotycząca stwierdzania ważności wyborów prezydenckich ustawa wróci do Sejmu.

Prezydent zawetował ustawę incydentalną

Prezydent zawetował ustawę incydentalną

Źródło:
tvn24.pl

Na krakowskim lotnisku Balice strażnicy graniczni zatrzymali 40-latka, który chciał zrobić żart mamie tuż przed jej wylotem. Mężczyzna powiedział, że w jej torbie znajduje się broń. 40-latek został ukarany mandatem.

Zrobił mamie "żart" na lotnisku

Zrobił mamie "żart" na lotnisku

Źródło:
tvn24.pl

Blisko tysiąc osób ewakuowano w poniedziałek z powodu erupcji "wulkanu ognia" w Gwatemali. Od niedzieli Volcan de Fuego wyrzuca z siebie gęsty dym wraz ze skałami i lawą. W otaczających go miejscowościach wprowadzono dodatkowe środki ostrożności.

Erupcja "wulkanu ognia". Ewakuacja blisko tysiąca osób

Erupcja "wulkanu ognia". Ewakuacja blisko tysiąca osób

Źródło:
AP, TicoTimes

Premier Wielkiej Brytanii organizuje kolejne spotkanie liderów krajów zachodnich w sprawie Ukrainy. Ma się ono odbyć wirtualnie w sobotę. Rzecznik rządu Keira Starmera zapowiedział, że będzie to kontynuacja londyńskiego szczytu z 2 marca, na którym premier ogłosił utworzenie "koalicji chętnych" w celu wsparcia Kijowa.

Keir Starmer zwołuje kolejne spotkanie liderów w sprawie Ukrainy

Keir Starmer zwołuje kolejne spotkanie liderów w sprawie Ukrainy

Źródło:
Reuters, PAP

Donald Trump i mój kuzyn wierzą, że mogą omamić Władimira Putina. Ale się mylą - mówi francuskiemu "Le Figaro" Nate Vance, kuzyn wiceprezydenta USA. Mężczyzna niemal trzy lata spędził w Ukrainie, gdzie walczył na pierwszej linii jako ochotnik. Wyjaśnił, dlaczego na początku tego roku wrócił do Stanów.

Kuzyn Vance'a walczył w Ukrainie. Mówi o "pułapce" na Zełenskiego

Kuzyn Vance'a walczył w Ukrainie. Mówi o "pułapce" na Zełenskiego

Źródło:
PAP, The Kyiv Independent

Rosyjska ambasada w Australii "ostrzegła" władze tego kraju, że jeśli wyśle żołnierzy na Ukrainę w ramach misji pokojowej, będzie wiązać się to dla niej z "poważnymi konsekwencjami". Wcześniej premier Australii Anthony Albanese mówił, że jeśli jego kraj zostanie poproszony o przystąpienie do tzw. koalicji chętnych, "rozważy to".

Rosja "ostrzega" Australię: nie pozostaniemy biernymi obserwatorami

Rosja "ostrzega" Australię: nie pozostaniemy biernymi obserwatorami

Źródło:
"Guardian", "The Sydney Morning Herald"

Publicysta Sławomir Sierakowski wraz z amerykańskim historykiem Timothym Snyderem zorganizował zbiórkę na karetki wojskowe dla broniącej się przed Rosją Ukrainy. "Czas na reakcję!" - podkreślił w opisie zbiórki w mediach społecznościowych, nawiązując do wstrzymania amerykańskiej pomocy dla Ukrainy i "słownej napaści na Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu". "Niech to będzie taki sam festiwal wolności, pomocy, dobrej woli, jak był dwa lata temu przy Bayraktarze" - dodał.

Reakcja na działania Trumpa. "Wracamy do gry!"

Reakcja na działania Trumpa. "Wracamy do gry!"

Źródło:
tvn24.pl

W piątek w Sejmie premier Donald Tusk poinformował, że trwają prace nad wprowadzeniem szkoleń wojskowych na wielką skalę - dla "każdego dorosłego mężczyzny w Polsce". Co to oznacza? Czy będą obowiązkowe? Kto na nie trafi? Jak będą wyglądały zapisy? Podsumowaliśmy, co wiadomo do tej pory.

Powszechne szkolenia wojskowe. Dla kogo, kiedy, co wiadomo?

Powszechne szkolenia wojskowe. Dla kogo, kiedy, co wiadomo?

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Żmije zygzakowate zaczynają pojawiać się w polskich lasach. Te jadowite gady nie atakują niesprowokowane, jednak czasami dochodzi do przypadków ukąszeń. Jak powinniśmy postąpić, jeśli do niego dojdzie?

Pojawiają się już w polskich lasach. Zachowajcie ostrożność

Pojawiają się już w polskich lasach. Zachowajcie ostrożność

Źródło:
Nadleśnictwo Giżycko, Nadleśnictwo Józefów, tvnmeteo.pl

Zasługujemy na to, aby być traktowani z szacunkiem i nie sądzę, aby prezydent USA robił to, odkąd objął urząd - powiedział premier Grenlandii Mute B. Egede, odnosząc się do niedawnych deklaracji Donalda Trumpa o przejęciu wyspy przez Stany Zjednoczone "w ten czy inny sposób". Egede ocenił, że działania Trumpa sprawiają, że mieszkańcy Grenlandii "nie chcą już być tak blisko Stanów Zjednoczonych jak wcześniej".

Po słowach Trumpa "nie chcą już być tak blisko" USA. We wtorek wybierają

Po słowach Trumpa "nie chcą już być tak blisko" USA. We wtorek wybierają

Źródło:
PAP, Reuters

Po rosyjskiej inwazji system Starlink Elona Muska bardzo szybko okazał się dla Ukrainy kluczowy. Do dziś tak jest. W ostatnich dniach stał się jednak powodem ostrej wymiany zdań między ministrem Radosławem Sikorskim, a sekretarzem stanu USA Markiem Rubio i Elonem Muskiem. Czym dokładnie jest Starlink? Co daje ta technologia i czy da się ją zastąpić?

Czy Starlink jest niezastąpiony? Wyjaśniamy, co to za system

Czy Starlink jest niezastąpiony? Wyjaśniamy, co to za system

Źródło:
tvn24.pl

Prokurator rejonowy w Międzyrzeczu zlecił dalsze czynności sprawdzające w sprawie scysji, do jakiej miało dojść między posłem Łukaszem Mejzą a jego partnerką, w wyniku której oboje powiadomili policję. - Doszło do małej różnicy zdań między mną a moją partnerką, ale wszystko w granicach zdrowego ogniska domowego. Zwykła sprzeczka - tłumaczył lokalnemu portalowi parlamentarzysta.

"Zwykła sprzeczka" Mejzy i jego partnerki. Oboje wezwali policję, prokuratura bada sprawę

"Zwykła sprzeczka" Mejzy i jego partnerki. Oboje wezwali policję, prokuratura bada sprawę

Źródło:
tvn24.pl

Tragedia w Franciszkowie (Wielkopolska). Na podwórku zginął kilkunastomiesięczny chłopiec. Potrącił go 44-letni kierowca busa. Tłumaczył, że nie zauważył dziecka.

Półtoraroczny chłopiec zginął na podwórku. Nie zauważył go kierowca busa

Półtoraroczny chłopiec zginął na podwórku. Nie zauważył go kierowca busa

Źródło:
TVN24

Ciało 78-letniego mężczyzny znaleźli strażacy w miejscowości Sanka pod Krakowem. Jak przekazała straż pożarna, to pierwsza w tym roku ofiara wypalania traw w Małopolsce.

Spalona trawa odsłoniła zwłoki 78-latka

Spalona trawa odsłoniła zwłoki 78-latka

Źródło:
tvn24.pl, PAP

Kijów zamierza zaproponować częściowe zawieszenie broni w wojnie z Moskwą w zamian za przywrócenie przez USA wsparcia wojskowego i wymiany informacji wywiadowczych - podaje dziennik "Financial Times". Ukraińsko-amerykańskie rozmowy w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej mają się rozpocząć we wtorek.

Negocjacje z USA. Media: "taktyka się zmieniła", Ukraina ma propozycję

Negocjacje z USA. Media: "taktyka się zmieniła", Ukraina ma propozycję

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Na Dominikanie zaginęła 20-letnia studentka medycyny z Pittsburgha. Kobieta poszła na nocną imprezę z przyjaciółmi i ślad po niej zaginął. Ostatni raz widziano ją w towarzystwie młodego Amerykanina. Mężczyzna został przesłuchany przez miejscową policję. Trwają zakrojone na szeroką skalę poszukiwania kobiety.

Koszmar na rajskiej wyspie. 20-latka przepadła bez śladu. Ostatni raz widziano ją z młodym mężczyzną

Koszmar na rajskiej wyspie. 20-latka przepadła bez śladu. Ostatni raz widziano ją z młodym mężczyzną

Źródło:
CNN

W ocenie rzecznika MSZ Pawła Wrońskiego ostra wymiana wpisów między ministrem Radosławem Sikorskim a sekretarzem stanu USA Markiem Rubio i Elonem Muskiem przyniosła pozytywny efekt. - Dzięki niej wiemy, że Starlinki na Ukrainie nie zostaną wyłączone - stwierdził. Dodał, że wymiana świadczy o tym, że Amerykanie wiedzą, jakie są ambicje Rosji.

Rzecznik MSZ: dzięki Sikorskiemu dowiedzieliśmy się od Amerykanów dwóch spraw

Rzecznik MSZ: dzięki Sikorskiemu dowiedzieliśmy się od Amerykanów dwóch spraw

Źródło:
PAP, tvn24.pl

- Z tweeta Elona Muska nie wyczytałem, że chce wyłączyć Starlinki - mówił kandydat PiS na prezydenta Karol Nawrocki, komentując niedzielną wymianę zdań między ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim, Elonem Muskiem i sekretarzem stanu USA Marco Rubio. Nawrocki ocenił, że "nie warto jest prowadzić dyplomacji na Twitterze w ten sposób, dyskutując z naszym najważniejszym partnerem".

Co Nawrocki wyczytał z wpisu Muska

Co Nawrocki wyczytał z wpisu Muska

Źródło:
TVN24

Poseł PiS Dariusz Matecki decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące. W komunikacie Prokuratury Krajowej ujawniono między innymi szczególne przesłanki zawarte we wniosku o zastosowanie aresztu. Poseł miał należeć do tajnej "Grupy wejście" na komunikatorze Signal. Służyła ona do "wzajemnego ostrzegania się przed działaniami organów ścigania". Poseł miał też współpracować z byłym wiceministrem sprawiedliwości Marcinem Romanowskim, również podejrzanym w sprawie nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Jak pisze "Gazeta Wyborcza", ich rozmowy w których omawiali taktykę w śledztwie, trwały niemal do zatrzymania Mateckiego przez ABW.

"Grupa wejście" i kontakty z Romanowskim. Jak miał mataczyć Dariusz Matecki?

"Grupa wejście" i kontakty z Romanowskim. Jak miał mataczyć Dariusz Matecki?

Źródło:
tvn24.pl, "Gazeta Wyborcza"

Ministerstwo Cyfryzacji w najbliższych miesiącach zaprezentuje model podatku cyfrowego od przychodów lub zysków big techów w Polsce - poinformował wicepremier, szef resortu cyfryzacji Krzysztof Gawkowski. Środki, które zasiliłyby budżet z tytułu nowego podatku, miałyby wesprzeć rozwój firm i startupów z sektora cyfrowo-technologicznego i media.

Rząd pracuje nad nowym podatkiem. Zapowiedź ministra

Rząd pracuje nad nowym podatkiem. Zapowiedź ministra

Źródło:
PAP

Cztery zastępy straży pożarnej wysłane zostały w nocy do miejscowości Łuszczów Pierwszy (Lubelskie), gdzie 22-latek wpadł do przydomowego szamba. Na szczęście, chociaż spadł z pięciu metrów, nie odniósł obrażeń zagrażających życiu. Rodzina zdołała mu pomóc jeszcze przed przybyciem służb.

22-latek wpadł w nocy do szamba. Spadł z pięciu metrów

22-latek wpadł w nocy do szamba. Spadł z pięciu metrów

Źródło:
tvn24.pl

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej opublikował długoterminową prognozę eksperymentalną na kolejne miesiące. Czy reszta wiosny okaże się podobna do zaskakująco ciepłych pierwszych dni marca? Co czeka nas na początku lata? Sprawdź przewidywania meteorologów na kwiecień, maj, czerwiec oraz lipiec.

Nadzwyczaj ciepło może być w Polsce do lata. Najnowsza prognoza IMGW

Nadzwyczaj ciepło może być w Polsce do lata. Najnowsza prognoza IMGW

Źródło:
IMGW

MSWiA, MON i Rządowe Centrum Bezpieczeństwa pracują nad poradnikiem kryzysowym, który doradzi, jak zachować się w sytuacjach zagrożeń, zarówno w czasie pokoju, jak i wojny. Jego drukowana wersja zostanie dostarczona do każdego gospodarstwa domowego w drugiej połowie roku - informuje MSWiA.

Poradnik kryzysowy trafi do każdego polskiego domu

Poradnik kryzysowy trafi do każdego polskiego domu

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Korea Północna pokazała po raz pierwszy budowany przez siebie okręt podwodny o napędzie atomowym, zdolny do przenoszenia rakiet balistycznych. Stworzenie takiego okrętu jest od lat jednym z priorytetów jej sił zbrojnych, nie wiadomo jednak, ile prawdy jest w twierdzeniach propagandy Pjongjangu.

Korea Północna buduje atomowy okręt podwodny

Korea Północna buduje atomowy okręt podwodny

Źródło:
PAP, CNN, tvn24.pl

Nie żyje książę Fryderyk z Luksemburga. W wieku 14 lat zdiagnozowano u niego rzadką chorobę genetyczną - informuje CNN. Jak poinformował jego ojciec, książę Robert, dzień przed śmiercią Fryderyk pożegnał się z rodziną.

Nie żyje książę Fryderyk. Miał 22 lata

Nie żyje książę Fryderyk. Miał 22 lata

Źródło:
CNN

Z rynku znika pionier roślinnej gastronomii w Polsce. Firma Krowarzywa nie wytrzymała rosnącej konkurencji i kosztów - informuje poniedziałkowe wydanie "Pulsu Biznesu". Pod koniec marca zostanie zamknięty ostatni lokal istniejącej od marca 2013 roku sieci. - Jeśli znajdzie się ktoś, kto chciałby przejąć markę i nadać jej nową formę, jesteśmy otwarci - mówi współtwórca i współwłaściciel sieci Krzysztof Bożek.

"Staliśmy się ofiarą własnego sukcesu". Znana sieć znika z rynku

"Staliśmy się ofiarą własnego sukcesu". Znana sieć znika z rynku

Źródło:
PAP, X

NASA zdecydowała o wyłączeniu kolejnych instrumentów pomiarowych na sondach Voyager. Naukowcy wyjaśnili, że jest to cześć planu oszczędzania energii, tak by jak najbardziej wydłużyć misję. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, sondy będą w stanie działać nawet do 2030 roku.

NASA o pionierskiej misji. "Każdy dzień może być naszym ostatnim"

NASA o pionierskiej misji. "Każdy dzień może być naszym ostatnim"

Źródło:
JPL NASA

Republika Konga może podpisać umowę ze Stanami Zjednoczonymi w sprawie eksploatacji surowców - donosi Reuters. Porozumienie - podobne do tego, które z Ukrainą chce osiągnąć administracja Donalda Trumpa - zostało zaproponowane przez polityków z afrykańskiego państwa. W zamian za bezpieczeństwo w regionie, chcą oni zainteresować Amerykanów wielkimi pokładami surowców, bez których nie mogą się rozwijać najbardziej zaawansowane technologie, w tym sztuczna inteligencja.

Mają klucz do przyszłości. Chcą z USA umowy podobnej do ukraińskiej

Mają klucz do przyszłości. Chcą z USA umowy podobnej do ukraińskiej

Źródło:
Reuters

Papież Franciszek wznowił w poniedziałek terapię farmakologiczną oraz fizjoterapię oddechową i motoryczną - poinformował w poniedziałek Watykan. Wcześniej wydano komunikat, w którym przekazano, że papież "miał spokojną noc i odpoczywa". Głowa Kościoła katolickiego od 25 dni przebywa w szpitalu.

Nowe informacje w sprawie papieża. Wznowił terapię

Nowe informacje w sprawie papieża. Wznowił terapię

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl, PAP

RCB wysłało alert ostrzegający przed silnymi porywami wiatru. Eksperci zaapelowali między innymi o przestrzeganie bezpieczeństwa podczas aktywności na zewnątrz.

Alert RCB przed silnym wiatrem. "Nie przebywaj i nie parkuj pod drzewami"

Alert RCB przed silnym wiatrem. "Nie przebywaj i nie parkuj pod drzewami"

Źródło:
RCB, tvnmeteo.pl

Stając na linii startu, już jesteś zwycięzcą, bo już pomagasz i jest to przepiękny pomysł - powiedziała w TVN24 Zuza Kołodziejczyk, zwyciężczyni programu "Top Model", która w maju po raz trzeci weźmie udział w biegu charytatywnym Wings for Life. - Widać biegową falę w Polsce - ekscytował się Paweł Januszewski, dyrektor sportowy inicjatywy.

"Stając na linii startu, już jesteś zwycięzcą"

"Stając na linii startu, już jesteś zwycięzcą"

Źródło:
TVN24