Mam nadzieję, że prokuratura, Ministerstwo Sprawiedliwości do końca wyjaśni sprawę, tak żeby nikt nie miał wątpliwości, jak było w maju 2020 roku – mówił w "Tak jest" w TVN24 wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek, odnosząc się do zawiadomień NIK w sprawie premiera i trzech ministrów. Andrzej Rozenek z klubu Lewicy ocenił, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem działań Zbigniewa Ziobry jest "przewlekanie, czekanie na rozwój wypadków".
Prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś poinformował we wtorek, że w związku z organizacją wyborów w trybie korespondencyjnym zarządzonych na 10 maja 2020 r. NIK skieruje do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez premiera Mateusza Morawieckiego, szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michała Dworczyka, wicepremiera, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina oraz szefa MSWiA Mariusza Kamińskiego.
"To jest coś absolutnie nowego"
O działaniach NIK dyskutowali w "Tak jest" w TVN24 wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek i poseł klubu Lewicy Andrzej Rozenek.
Strzeżek ocenił, że taka sytuacja, także w wymiarze politycznym, "to jest coś absolutnie nowego".
Dodał, że jego partia "od początku stała na stanowisku, że wybory zaplanowane na 10 maja 2020 roku nie miały prawa się odbyć".
- Mam nadzieję, że prokuratura, Ministerstwo Sprawiedliwości do końca wyjaśni sprawę, tak żeby nikt nie miał wątpliwości, jak było w maju 2020 roku – dodał.
"Będzie przewlekał"
Rozenek przekonywał, że "możemy mieć zaufanie do raportu NIK", ponieważ, jak stwierdził, przygotowywali go doświadczeni kontrolerzy. - Oczywiście wiemy, że prokuratura jest uzależniona od ministra Ziobry. Minister Ziobro ma nie najlepsze kontakty z premierem, ale to doniesienie dotyczy nie tylko premiera, dotyczy również wysokiej rangi polityków PiS – zwracał uwagę.
- Myślę, że trudno będzie tak to rozdzielić ministrowi Ziobrze, żeby premiera potraktować specjalnie źle, a pozostałych specjalnie dobrze – ocenił Rozenek.
Dodał, że "jeżeli zapadnie polityczna decyzja, że będą działać, a jak zapadnie decyzja polityczna, żeby umorzyć albo nie wszczynać, to to postępowanie nie zostanie wszczęte".
Jego zdaniem najbardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że "Zbigniew Ziobro będzie przewlekał, traktując to jako kartę przetargową, i grał tym jak najdłużej".
- Uważam, że dzisiaj to jest najbardziej prawdopodobny scenariusz – takie przewlekanie, czekanie na rozwój wypadków, aż do jakiegoś przesilenia, które nastąpi w jedną albo drugą stronę – ocenił poseł.
Źródło: TVN24