Prokuratorzy Robert Hernand, Michał Ostrowski oraz Krzysztof Sierak skierowali do sądu pozew w związku z decyzją ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Adama Bodnara o skierowaniu ich do wykonywania obowiązków służbowych w Wydziałach Zamiejscowych Prokuratury Krajowej - przekazał mecenas Bartosz Lewandowski.
Chodzi o decyzję z grudnia 2024 roku, zgodnie z którą prokurator generalny Adam Bodnar skierował trzech swoich zastępców do pracy w wydziałach zamiejscowych Prokuratury Krajowej, zajmujących się przestępczością zorganizowaną. "Powołani przez poprzednich prokuratorów generalnych deklarują konsekwentny sprzeciw wobec reform" - uzasadniała wówczas rzecznik PG prok. Anna Adamiak.
Ostrowski, Hernand i Sierak byli zastępcami Prokuratora Generalnego także w czasie, gdy funkcję tę pełnił były minister sprawiedliwości i prokurator generalny, a obecnie poseł PiS Zbigniew Ziobro.
CZYTAJ WIĘCEJ: Zastępcy Bodnara skierowani do nowych miejsc pracy. "Wezwaliśmy prokuratora do zmiany tej decyzji"
"Zostaną podjęte kroki prawne"
W piątek na platformie X mecenas Bartosz Lewandowski poinformował, że trzej prokuratorzy uznają decyzję o skierowaniu ich do wydziałów zamiejscowych za "całkowicie bezprawną".
W ocenie pełnomocnika, w świetle przepisów Prawa o prokuraturze, "Prokurator Generalny nie może podejmować takich decyzji o przeniesieniu wobec zastępców, gdyż faktycznie oznacza to uniemożliwienie im współkierowania Prokuraturą i odwołanie z tej funkcji bez pisemnej zgody prezydenta RP". Lewandowski wskazał, że na przykład prok. Ostrowski ma wykonywać pracę we Wrocławiu, co powoduje konieczność dojazdu prawie 260 km do pracy dziennie bez możliwości ubiegania się o zwrot kosztów dojazdu.
"W najbliższych dniach, w związku z działaniami Adama Bodnara podejmowanymi od stycznia br., wobec swoich zastępców zostaną podjęte kolejne kroki prawne" - zapowiedział Lewandowski.
Rzeczniczka Prokuratora Generalnego o decyzji Bodnara
Rzeczniczka PG prokurator Anna Adamiak argumentowała w grudniu, że zastępcy Prokuratora Generalnego nie mają "ustawowych, ściśle określonych kompetencji, działają oni wyłącznie z upoważnienia wydanego przez Prokuratora Generalnego".
"Oznacza to, że Prokurator Generalny decyduje, któremu z zastępców i jakie uprawnienia zostaną przekazane. Ponadto ustawa Prawo o prokuraturze (art. 3 par. t 1) wskazuje na Zastępców Prokuratora Generalnego, jako prokuratorów mogących realizować czynności związane z prowadzeniem postępowań tym bardziej w sytuacji, gdy Prokurator Generalny nie przekazuje im własnych uprawnień. Zatem jako prokuratorzy Prokuratury Krajowej zastępcy są uprawnieni do wykonywania obowiązków służbowych w strukturze Prokuratury Krajowej" - tłumaczyła. Prok. Adamiak dodała, że taka decyzja Bodnara nie powoduje, że przestanie on być przełożonym trzech zastępców.
"Realizowanie przez Prokuratora Generalnego Adama Bodnara zadania budowania niezależnej, odpolitycznionej, sprawnej i profesjonalnej prokuratury musi odbywać się we współpracy z prokuratorami podzielającymi taką właśnie wizję. Współpraca ta musi opierać się na wzajemnym zaufaniu i poszanowaniu tych samych wartości" - oświadczyła wówczas.
Jak dodała, zastępcy, którzy zostali "powołani nie przez Adama Bodnara, a przez poprzednich Prokuratorów Generalnych, dziś otwarcie manifestują zupełnie inne myślenie o prokuraturze". Deklarują konsekwentny sprzeciw wobec reform, które następują w wyniku zmiany na stanowisku Prokuratora Generalnego po wyborach 15 października 2023 r. To czyni bezprzedmiotowym powierzanie im przez Prokuratora Generalnego Adama Bodnara własnych uprawnień" - stwierdziła prokurator.
"W tej sytuacji jedyną prawnie dopuszczalną formą świadczenia pracy przez ww. zastępców jest wykonywanie obowiązków służbowych w ramach prowadzonych postępowań w Prokuraturze Krajowej. I stąd taka decyzja Prokuratora Generalnego" - zaznaczyła w grudniowym stanowisku przesłanym Polskiej Agencji Prasowej prok. Adamiak.
Zarzuty dla Ostrowskiego i Sieraka
Prokuratorzy Ostrowski i Sierak mają wykonywać swoje obowiązki w tzw. PZ-etach od 3 marca 2025 r., a Hernand od 3 lutego. Ostrowski w dolnośląskim wydziale we Wrocławiu, Hernand w mazowieckim wydziale w Warszawie, a Sierak w śląskim w Katowicach. Podstawą tych skierowań jest m.in. art. 31 par. 1 pkt 1 ustawy Prawo o prokuraturze, który głosi, że Prokurator Generalny jest przełożonym swoich zastępców.
CZYTAJ WIĘCEJ: Prokurator Ostrowski: otrzymałem postanowienie o przedstawieniu mi zarzutów dyscyplinarnych
Prokuratura Krajowa informowała wcześniej, że prok. Ostrowski ma zarzut naruszenia godności urzędu prokuratora, związane z "buntem" i kwestionowaniem zmiany kierownictwa prokuratury, a jego sprawa jest od czerwca br. w Sądzie Dyscyplinarnym przy PG. Z kolei prok. Hernand ma zarzut naruszenia godności urzędu prokuratora za zachowanie 12 stycznia br., gdy nagrywał telefonem rozmowę z Bodnarem, co było związane z ówczesnym odsunięciem prok. Dariusza Barskiego od pełnienia przez niego funkcji Prokuratora Generalnego.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Marcin Obara / PAP