Pełnomocnik części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej mec. Rafał Rogalski usłyszał zarzuty dyscyplinarne naruszenia etyki adwokackiej. Dotyczą on niepochlebnych wypowiedzi wobec odwołanego już naczelnego prokuratora wojskowego gen. Krzysztofa Parulskiego.
Po wtorkowym przesłuchaniu przez rzecznika odpowiedzialności dyscyplinarnej Okręgowej Rady Adwokackiej w Warszawie Rogalski powiedział, że nie przyznał się do zarzutów "niezachowania umiaru, współmierności i oględności" w wypowiedziach o Parulskim. Zapewnił, że nie naruszył zasad etyki adwokata. Dodał, że liczy, iż jego sprawa zostanie umorzona jeszcze na etapie postępowania rzecznika i nie trafi do sądu adwokackiego.
Uwagi "umiarkowane i powściągliwe"
Skargę do ORA złożył gen. Parulski, zarzucając Rogalskiemu, że m.in. w "Naszym Dzienniku" i "Uważam Rze" obwiniał go o zaniedbania przy wyjaśnianiu katastrofy smoleńskiej w jej dniu i w kilku następnych. Miało chodzić o zarzuty rezygnacji z udziału Polaków w sekcjach zwłok ofiar w Rosji oraz niedokonania ich w Polsce; niewłaściwego dokumentowania czynności oraz innych nieprawidłowości przy oględzinach wraku samolotu, a także terenu katastrofy. Innym zarzutem jest treść zawiadomienia Rogalskiego do Prokuratora Generalnego o domniemanym przekroczeniu uprawnień przez ówczesnego szefa NPW. Parulski odmówił wypowiedzi o sprawie.
Rogalski powiedział zaś, że jego wypowiedzi nt. Parulskiego "cechowało umiarkowanie i powściągliwość". - Moje komentarze były adekwatne do sytuacji, bo zaniedbań w Smoleńsku było bardzo wiele - dodał. Uznał, że postawiony mu zarzut jest bezzasadny, a inni pełnomocnicy rodzin także wypowiadali się krytycznie o śledztwie.
Rogalski poinformował, że odmówił wyjaśnień przed rzecznikiem i podtrzymał swe pisemne wyjaśnienia z 9 października. Nie wykluczył złożenia wyjaśnień "na dalszym etapie". Powiedział ponadto, że rozważa złożenie wniosków dowodowych do rzecznika o przesłuchanie prokuratorów prowadzących śledztwo smoleńskie oraz prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta, a także o ponowne przesłuchanie Parulskiego.
Parulskiego odwołano z funkcji szefa NPW po wydarzeniach 9 stycznia w Poznaniu, gdy postrzelił się prokurator wojskowy płk Mikołaj Przybył. Powodem wniosku o odwołanie Parulskiego była jego "publiczna i spektakularna" krytyka wobec Seremeta. Parulski uznał za niestosowne zlecenie przez prokuratora generalnego analizy działań prokuratury wojskowej w sprawie przecieków ze śledztwa smoleńskiego. Upublicznienie przez Seremeta wniosku analizy, zanim poznała ją NPW, uznał za nieetyczne. Parulski twierdził, że po wydarzeniach w Poznaniu wykreowano sztuczny konflikt między nim a Seremetem.
Nagana, grzywna, a nawet wydalenie
Adwokaci podlegają odpowiedzialności dyscyplinarnej za postępowanie sprzeczne z prawem, z zasadami etyki lub godności zawodu bądź za naruszenie swych obowiązków zawodowych. Jeśli rzecznik dyscyplinarny decyduje się wystąpić z wnioskiem o ukaranie kogoś do adwokackiego sądu dyscyplinarnego, obwinionemu mecenasowi grożą kary takie jak: upomnienie, nagana, kara pieniężna, zawieszenie w czynnościach zawodowych na czas od trzech miesięcy do pięciu lat oraz wydalenie z palestry.
Proces dyscyplinarny jest jawny. Od wyroku sądu dyscyplinarnego okręgowej rady adwokackiej przysługuje odwołanie do wyższego sądu dyscyplinarnego przy Naczelnej Radzie Adwokackiej. Od tego orzeczenia można złożyć kasację do Sądu Najwyższego.
Autor: adso/jaś / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24