We wszystkich szkołach odbyły się dzisiaj egzaminy gimnazjalne, nie było żadnych zakłóceń - poinformowała minister edukacji narodowej Anna Zalewska w piątek na konferencji prasowej. Reporterzy TVN24 od rana przyglądali się przygotowaniom do egzaminu.
Uczniowie trzecich klas gimnazjalnych w piątek o godzinie 9. przystąpili do egzaminu z języka obcego. Po przerwie, o 11., rozpoczęli test na poziomie rozszerzonym. To trzecia i ostatnia część obowiązkowego egzaminu gimnazjalnego.
Piątek jest piątym dniem strajku nauczycieli, co sprawiało trudności w kompletowaniu komisji egzaminacyjnych. Sprawdzian z języka obcego jest szczególnie trudny w tej kwestii, bo ze względu na odtwarzane podczas egzaminu nagrania, uczniowie piszą test w mniejszych salach. Potrzeba więc więcej osób do komisji i zespołów nadzorujących.
W ubiegłym tygodniu minister edukacji narodowej Anna Zalewska podpisała nowelizacje rozporządzeń w sprawie organizacji egzaminów zewnętrznych (egzaminu gimnazjalnego, ósmoklasisty i matur). Zgodnie z nim w skład komisji egzaminacyjnych i nadzorujących przebieg egzaminów w szkołach wejść mogą nauczyciele z innych szkół, a także każda osoba mająca kwalifikacje pedagogiczne.
Zalewska: we wszystkich szkołach odbyły się dzisiaj egzaminy
- Dzisiaj kolejny trzeci dobry dzień. Mam nadzieję, że przede wszystkim bardzo dobry dla uczniów. We wszystkich szkołach odbyły się dzisiaj egzaminy, nie było żadnych zakłóceń - przekazała minister edukacji w piątek przed godziną 11. na konferencji prasowej. Zalewska podziękowała w imieniu rodziców wszystkim, którzy nadzorują egzaminy. - Odbieramy setki telefonów od rodziców (...). Dla tych, którzy nadzorowali i nadzorują egzaminy, wielkie podziękowania od rodziców, za to, że byliście przy dzieciach, że jesteście przy dzieciach. I podziękowania dla wolontariuszy, podziękowania dla dyrektorów, podziękowania dla nauczycieli, którzy są przy swoich uczniach, podziękowania dla kuratorów i wojewodów za trzy dni pracy dla dobra dziecka - powiedziała szefowa MEN.
Przygotowania do egzaminu. W jednych szkołach braki, w innych "bez problemu"
W piątek od rana reporterzy TVN24 odwiedzali szkoły w różnych miejsach w Polsce i sprawdzali, jak wygląda sytuacja przed egzaminem. Niektórzy z nich napotkali problemy.
Monika Nawrocka, dyrektorka 16 Liceum Ogólnokształcącym w Warszawie, w którym znajduje się gimnazjum dwujęzyczne, mówiła o przygotowaniach do egzaminu.
- Rano miałam pełny skład komisji, ale potem okazało się, że osoba z zewnątrz rozchorowała się, jest na zwolnieniu, więc poszukiwałam dziewiątego członka komisji. Udało się, mam komplet, wszyscy się stawili - opowiadała.
Reporter TVN24 relacjonował sytuację w 44 gimnazjum w Łodzi, gdzie komisja składała się przede wszystkim z dyrektorów i zastępców dyrektorów z innych szkół. W jej skład wchodzili też katecheci i strażnicy miejscy z pedagogicznym doświadczeniem.
Z kolei dyrektor zespołu szkół nr 2 w Szczecinie Bogusław Nowak powiedział, że "bez problemu udało się skompletować cały zespół".
- Komisje skompletowane. Nie było żadnej łapanki, była w współpraca z sąsiednimi szkołami - przekazał dyrektor.
Strajk nauczycieli
Strajk w szkołach zorganizowany przez Związek Nauczycielstwa Polskiego i Forum Związków Zawodowych rozpoczął się w poniedziałek. Przystąpiła do niego też część nauczycieli z oświatowej Solidarności. Biorą w nim też udział nauczyciele niezrzeszeni w związkach.
Według ZNP we wtorek strajkowało 74,29 proc. szkół i przedszkoli. W środę i w czwartek, według związkowców, skala protestu była na tym samym poziomie. Z kolei Ministerstwo Edukacji Narodowej podawało w poniedziałek, że protestuje 48,5 proc. szkół i placówek.
Dane o liczbie placówek objętych protestem i strajkujących nauczycielach mogą się różnić w różne dni, gdyż nauczyciele codziennie rano, przychodząc do pracy do szkoły czy przedszkola, podejmują decyzję, czy w tym dniu będą protestować, więc mogą zawiesić udział w strajku na czas egzaminów.
Autor: ads//kg / Źródło: PAP,TVN24