"Ktoś powiedział o Tusku, że jest zakompleksionym prowincjuszem" - stwierdził Jarosław Kaczyński, poproszony przed piątkowym programem "Fakty po Faktach" o kilka słów na tzw. próbę mikrofonu.
Większość mediów (ale także sam Donald Tusk) stwierdziło jednak, że są to słowa prezesa PiS. - Tak, jestem prowincjuszem i jestem z tego dumny. Ale jestem też pełen uznania dla tak elitarnych polityków jak Jarosław Kaczyński - ironizował premier.
Słuchawka, a w słuchawce Dorn
Prezes PiS - by mieć komunikację z prowadzącym program - miał w uchu słuchawkę. W tej słuchawce emitowany był materiał, w którym Ludwik Dorn ganił Donalda Tuska za przeniesienie obchodów rocznicy 4 czerwca 1989 r. z Gdańska do Krakowa. Były polityk PiS nazwał nawet premiera "zakompleksionym prowincjuszem".
Jarosław Kaczyński - proszony o tzw. próbę mikrofonu - nie wiedząc kto to mówi, powtórzył więc słowa zasłyszane w słuchawce.
Nagranie ze słowami prezesa PiS znalazło się w "Szkle Kontaktowym". Jak się okazuje bardzo opiniotwórczym, bo wkrótce w niemal wszystkich mediach pojawił się cytat o "Tusku, zakompleksionym prowincjuszu".
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24