Legwan Julian zszedł z balkonu po drzewie i zniknął. "Nie jest groźny, nie gryzie i nie jest jadowity"

Pod Olsztynem zaginął Julian, blisko 2-metrowy legwan
Zaginął legwan Julian
Źródło: TVN24
Legwan o imieniu Julian zaginął pod Olsztynem. Około dwumetrowej pomarańczowej jaszczurki poszukuje zrozpaczona właścicielka. Zaznacza, że po kilku dniach na wolności mógł "nieco zdziczeć" i może uciekać. Zwierzę kilka dni temu spotkał podczas spaceru z psem pan Stanisław. - Byłem zdziwiony, zatrzymałem się, wróciłem do domu i powiedziałem to żonie i wnuczkowi - mówi. Kiedy wrócili na miejsce, Juliana już nie było.

Niemal dwumetrowy legwan zaginął w okolicach Bartąga koło Olsztyna. "Julian nie jest groźny. Nie gryzie i nie jest jadowity. Ciężko go jednak złapać, ponieważ po nagrzaniu się bardzo szybko biega" - wyjaśnia jego właścicielka, 14-letnia Michalina. Zaznacza, że po kilku dniach na wolności mógł "nieco zdziczeć" i może uciekać.

- Miesiąc temu nasz legwan zaginął, zszedł po drzewie z balkonu, na który czasami go puszczamy, żeby siedział i się wygrzewał - mówi nastolatka.

OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO

Pod Olsztynem zaginął Julian, blisko 2-metrowy legwan
Pod Olsztynem zaginął Julian, blisko 2-metrowy legwan
Źródło: Archiwum prywatne

Żeby odnaleźć zwierzę, 14-latka wywiesiła plakaty z prośbą o pomoc. Do tej pory zgłosiła się jedna osoba - pan Stanisław, który spotkał Juliana podczas spaceru z psem.

- Chyba z trzy dni temu szedłem z psem na spacer i w pewnym momencie pies wyczuł trop, był bardzo niespokojny. Ja z odległości jakichś dwóch metrów zobaczyłem legwana, był koloru pomarańczowo-rudawego. Byłem początkowo zaskoczony - opowiada mężczyzna.

Dodaje, że legwany już widział, ale jak był w Meksyku. Taki widok w Polsce bardzo go zdziwił. - Zatrzymałem się, wróciłem do domu i powiedziałem to żonie oraz wnuczkowi - dodaje pan Stanisław.

To wnuczek powiedział, że widział ogłoszenie na drzewie o poszukiwaniach zwierzęcia. Od razu zadzwonili do właścicieli i wrócili na miejsce. Juliana już jednak nie było.

legwan 1
Pan Stanisław zauważył legwana na spacerze
Źródło: TVN24

Zaginął legwan Julian

Jak wyjaśnia właścicielka legwana, w przypadku odnalezienia zwierzęcia należy je złapać u nasady ogona. Podczas łapania jaszczurki należy okryć ręce, najlepiej częścią ubrania, ponieważ legwan ma ostre pazury, którymi przypadkowo może podrapać. Właścicielka apeluje o pomoc, bo jeśli Julian nie odnajdzie się do października, może umrzeć z głodu i zimna.

Legwan to jaszczurka nadrzewna. "Głównie przebywa na klonach lub brzozach, dlatego w okolicach Olsztyna warto patrzeć na drzewa w czasie spaceru" - dodaje 14-latka.

- Chociaż po jego wielkości mogłoby się nam wydawać, że jest jakiś niebezpieczny, to wręcz przeciwnie. Na co dzień jest bardzo fajny, wchodzi na kolana, daje się pogłaskać, nie jest w żaden sposób agresywny. Nikomu krzywdy nie zrobił, nie uderzył nikogo ogonem, nikogo nie ugryzł - mówi Michalina.

Jak dodaje mama 14-latki, pani Katarzyna, jej córka nie tylko rozwiesza plakaty, ale również sama szuka Juliana razem z rodzeństwem i koleżankami. - Jak na razie jedna osoba się z nami skontaktowała. Czekamy dalej, szukamy dalej - mówi kobieta.

Na znalazcę Juliana czeka nagroda.

Legwany to jaszczurki nadrzewne
Legwany to jaszczurki nadrzewne
Źródło: Archiwum prywatne
Legwan Julian
Legwan Julian
Źródło: Archiwum prywatne
Czytaj także: