Rodzinna tragedia w Małopolsce. W miejscowości Sucha koło Olkusza znaleziono zwłoki małżeństwa i ciało ich powieszonego syna. Policja przypuszcza, że syn zabił rodziców, a następnie popełnił samobójstwo.
Ciała starszego małżeństwa znaleźli w sobotę ok. godz. 14 w ich domu sąsiad i członek rodziny. 70-letni mężczyzna, z ranami tłuczonymi twarzy, już nie żył, jego 68-letnia żona dawała jeszcze oznaki życia, ale zmarła podczas transportu śmigłowcem do szpitala.
Policja znalazła na poddaszu domu ciało ich 35-letniego syna. Mężczyzna powiesił się.
Wstępnie przyjęto hipotezę, że to syn jest zabójcą, choc funkcjonariusze nie są tego pewni. Jakie było tło tragedii - nie wiadomo.
Wskazówką będzie depresja?
Jak twierdzi policja, nie ma żadnych danych świadczących o tym, by w domu odbywały się awantury, policja nigdy tam nie interweniowała.
- Jedynym śladem, który może być pomocny w ustalaniu przyczyn i przebiegu zdarzenia jest fakt, że w 2007 roku syn leczył się z depresji i przez kilka tygodni przebywał w szpitalu - powiedział rzecznik policji w Olkuszu sierż. Łukasz Czyż.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24