Po niespodziewanym rozwiązaniu biura prasowego Archidiecezji Krakowskiej, kuria tłumaczy, że zakończyła współpracę tylko z koordynatorką biura, Joanną Adamik, i jej dwiema współpracowniczkami, które - jak podkreślają duchowni - są osobami "niezamężnymi". "Czy mamy rozumieć, że wierzące, praktykujące samotne matki, także adopcyjne, nie mają miejsca w Kościele katolickim i nie mogą mu służyć?" - pyta Adamik, która odniosła się do oświadczenia kurii w mediach społecznościowych.
Archidiecezja Krakowska zakończyła współpracę z dotychczasowym biurem prasowym - poinformowano w piątek na stronie internetowej tamtejszej kurii.
Jego szefowa Joanna Adamik w pożegnalnym mailu, który w piątek wysłała do dziennikarzy, dziękując za ponad dwa lata współpracy napisała, że oddała się do dyspozycji swojego przełożonego. Jednocześnie poinformowała, że w czwartek pracownice biura otrzymały od ekonoma diecezji "całkowicie zaskakującą dla nich informację, że decyzją księdza arcybiskupa Marka Jędraszewskiego, metropolity krakowskiego, z dniem 1 października cały nasz pięcioosobowy zespół biura prasowego kończy pracę" i tworzony jest nowy.
"Nie znamy przyczyn tej decyzji, nikt nam wcześniej nie przedstawił żadnych merytorycznych uwag na temat jakości naszej pracy" – zaznaczyła Adamik.
Komunikat kurii
W sobotę pojawił się kolejny komunikat w tej sprawie. "W związku z pojawiającymi się w przestrzeni medialnej nieprawdziwymi informacjami na temat zmian personalnych w Biurze Prasowym Archidiecezji Krakowskiej, Kuria Metropolitalna w Krakowie informuje, że podjęte działania dotyczą zakończenia współpracy jedynie z koordynatorem Biura, panią Joanną Adamik, i jej dwiema najbliższymi współpracowniczkami, które są osobami niezamężnymi" - czytamy.
Jak wyjaśniają duchowni, "pani Joanna Adamik w dniu 10 sierpnia br. w piśmie skierowanym na ręce Księdza Arcybiskupa stwierdziła, m.in.: "(…) wyrażając szczerą wdzięczność za ostatnie lata i miesiące pracy i służby dla Księdza Arcybiskupa, także za wszystkie gesty i słowa osobistej życzliwości wobec mnie i moich bliskich, proszę o zwolnienie mnie z obowiązków". Kuria informuje, że ta prośba została ostatecznie przyjęta.
"Natomiast dwie pozostałe osoby, które w życiu prywatnym jako matki tworzą wraz ze swymi mężami katolickie rodziny, nadal pozostają pracownikami Biura Prasowego Archidiecezji Krakowskiej" - czytamy dalej.
"Zwolnili, bo nie mamy mężów"
Joanna Adamik w sobotnie popołudnie odniosła się do oświadczenia kurii.
"Nareszcie wiem! Zwolnili mnie i (pada imię i nazwisko współpracowniczki - red.) za to, że nie mamy mężów, tylko samotnie (dodam, że z wyboru i będąc praktykującymi katoliczkami) wychowujemy adoptowane dzieci i jesteśmy rodzinami zastępczymi dla innych dzieciaków, a (kolejne imię i nazwisko - red.) tylko za to, że nie ma męża ani dzieci" - napisała w mediach społecznościowych.
"Czy mamy rozumieć, że wierzące, praktykujące samotne matki, także adopcyjne, nie mają miejsca w Kościele katolickim i nie mogą mu służyć? Gdzie to jest napisane w Piśmie Świętym lub Katechizmie Kościoła?" - napisała dalej.
Dodała, że "ksiądz Arcybiskup odwiedzał ich w domu, zna ich dzieci, rodziny, wielokrotnie się z nimi spotykał, a rok temu ochrzcił córkę" jej współpracowniczki.
"Dzieci go uwielbiały i od czwartku nie mogą uwierzyć, że ich kochany Ksiądz je porzucił. Może mi to wytłumaczyć jakiś mądry Kapłan? Wolno nam iść z dziećmi jutro na niedzielną Mszę św., czy najpierw musimy znaleźć mężów?" - zakończyła Adamik.
"Całkowicie zaskakująca informacja"
W piątek dotychczasowa kierownik biura prasowego Joanna Adamik w pożegnalnym mailu rozesłanym do mediów napisała, że w czwartek pracownice biura otrzymały od ekonoma diecezji "całkowicie zaskakującą dla nich informację, że decyzją księdza arcybiskupa Marka Jędraszewskiego, metropolity krakowskiego, z dniem 1 października cały nasz pięcioosobowy zespół biura prasowego kończy pracę" i tworzony jest nowy.
"Nie znamy przyczyn tej decyzji, nikt nam wcześniej nie przedstawił żadnych merytorycznych uwag na temat jakości naszej pracy" – zaznaczyła Adamik. Podkreśliła, że wielokrotnie prosiła, również w formie pisemnej, o usprawnienie komunikacji między biurem a przełożonym.
"Gdy nie otrzymałam odpowiedzi, oddałam się do dyspozycji Przełożonego. Decyzję Księdza Arcybiskupa o zwolnieniu całego zespołu szanujemy, ma do tego prawo, chociaż nie rozumiemy jej przyczyn, a forma jej przekazania jest bardzo bolesna" – napisała Adamik.
Oświadczenie kurii
Kuria metropolitalna poinformowała w oświadczeniu, że takie warunki, czyli umowy cywilnoprawne, które przewidywały miesięczny okres wypowiedzenia, "zostały zaakceptowane przez strony i nigdy nie były kwestionowane".
"W świetle obowiązujących umów każda ze stron mogła, bez wskazywania uzasadnienia, zakończyć współpracę za miesięcznym okresem wypowiedzenia. Archidiecezja krakowska zamierza z tego prawa skorzystać i zakończyć współpracę z dotychczasowym biurem prasowym z zachowaniem wszystkich praw, które przysługują w świetle podpisanych umów" – zaznaczono.
Kuria nie podała, jakie są powody takich decyzji, ani kto zastąpi dotychczasowych pracowników.
Autor: MP/adso / Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: diecezja.pl/Facebook