- Wytyczne Ministerstwa Zdrowia nie zmieniają obowiązującego prawa - powiedział w "Tak jest" Maciej Socha, kierownik oddziału położniczo-ginekologicznego Szpitala św. Wojciecha w Gdańsku i konsultant wojewódzki w dziedzinie położnictwa i ginekologii oraz perinatologii. Dodał jednak, iż ma "głęboką nadzieję, że pozwolą może niektórym lekarzom przestać udawać, że nie znają prawa albo że są też inne interpretacje prawa". Współzałożycielka Aborcyjnego Dream Teamu Natalia Broniarczyk przyznała, że czekała na ten dokument, ale on "trochę przypomina, jak krótka jest smycz".
Aktywistka i współzałożycielka Aborcyjnego Dream Teamu Natalia Broniarczyk oraz profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika dr hab. n. med. Maciej Socha - kierownik Oddziału Położniczo-Ginekologicznego Szpitala św. Wojciecha w Gdańsku i konsultant wojewódzki w dziedzinie położnictwa i ginekologii oraz perinatologii dla województwa kujawsko-pomorskiego - rozmawiali w "Tak jest" w TVN24 o wytycznych dla lekarzy i podmiotów leczniczych w sprawie dostępu do procedury przerwania ciąży.
CZYTAJ TAKŻE: Tusk: Nie jesteśmy bezradni, zmieniamy realia. Resort publikuje wytyczne w sprawie aborcji
Socha: wytyczne pozwolą lekarzom przestać udawać, że nie znają prawa
Maciej Socha podkreślił, że "wytyczne Ministerstwa Zdrowia nie zmieniają tak naprawdę obowiązującego prawa".
Wyraził jednocześnie nadzieję, że "pozwolą niektórym lekarzom przestać udawać, że nie znają prawa albo że są też inne interpretacje prawa, które pozwalały im do tej pory nie dostrzegać, że przesłanka, jaką jest stan zagrożenia zdrowia lub życia pacjentki spowodowany schorzeniami psychiatrycznymi albo jakimkolwiek zdarzeniem, które związane jest ze zdrowiem pacjentki - czy kardiologicznym, czy neurologicznym, ale oczywiście mówimy tutaj, powiedzmy to jasno, o zdrowiu psychicznym - że są to przesłanki, które pozwalają nam ciążę przerwać".
- Bardzo bym chciał, żebyśmy przestali być ślepi na tę przesłankę. Jest ona absolutnie wystarczającą i dzięki Ministerstwu Zdrowia teraz każdy z moich kolegów i koleżanek, który miał wątpliwości, musi po prostu przyznać, że słyszał to i wie, że tak jest - dodał.
CZYTAJ TEŻ: Prawo aborcyjne w Polsce "jest wymierzone w kobiety, może być równoznaczne z torturami". Opinia komitetu ONZ
Socha podkreślił, że "w sytuacji, kiedy mówimy o zagrożeniu czyjegoś zdrowia, o zagrożeniu czyjegoś życia, nie mamy najmniejszych wątpliwości, że przesłanka psychiatryczna jest wystarczającą do tego, żeby przerwać ciążę".
Zauważył przy tym, że "z przyczyn politycznych - nie bójmy się ani nie wstydźmy się o tym mówić - część osób obawiała się konsekwencji, które być może mogłyby spaść na tych lekarzy". - Wobec tego słyszeliśmy różne interpretacje, że to zagrożenie być może powinno być bardziej bezpośrednie albo mniej bezpośrednie, powinno być względne albo bezwzględne - wskazywał konsultant wojewódzki.
Mówił też, że według przepisów prawa przesłanka, zakładająca możliwość przerwania ciąży do 12. tygodnia, "jest związana z czynem zabronionym". - Natomiast jeżeli pacjentka jest w ciąży, a dalsza kontynuacja ciąży - niezależnie od tygodnia - zagraża jej zdrowiu lub życiu, to musimy podjąć decyzję o sposobie zakończenia tej ciąży. Niezależnie właściwie od czasu trwania ciąży, w którym tygodniu ciąży pacjentka jest - dodał.
Art. 4a. 1. Przerwanie ciąży może być dokonane wyłącznie przez lekarza, w przypadku gdy: 1) ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, 2) (utracił moc) 3) zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, 4) (utracił moc) 2. W przypadkach określonych w ust. 1 pkt 2 przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej; w przypadku określonym w ust. 1 pkt 3 lub 4, jeżeli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni. 3. W przypadkach, o których mowa w ust. 1 pkt 1 i 2, przerwania ciąży dokonuje lekarz w szpitalu.
ZOBACZ CAŁĄ USTAWĘ: Ustawa z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży
Aktywistka: dokument trochę przypomina, jak krótka jest smycz
Natalia Broniarczyk mówiła w TVN24, że "liczyła na te wytyczne". - To były wytyczne, na które czekałyśmy od śmierci pani Izy z Pszczyny - dodała. Oceniła, że "to jest dokument, który przyszedł o wiele za późno i to jest dokument, który niestety, zamiast poprawić naszą sytuację w sposób znaczący, to trochę przypomina, jak krótka jest smycz".
- Dzisiaj pani minister wyszła i powiedziała, jak jest. Przypomniała (...), jak bardzo restrykcyjne de facto jest to prawo i przypomniała lekarzom, że muszą działać w obrębie tego prawa. Ale to jest ciągle bardzo krótka smycz dla pacjentek, dla kobiet - komentowała.
Aktywistka wskazywała też, że "dzisiaj mamy ogromny kryzys zaufania pomiędzy pacjentkami a lekarzami". - I brakuje mi takiego podkreślania przez Ministerstwa Zdrowia, że nie chodzi wyłącznie o politykę, ale chodzi też o to, żeby (...) kobieta wychodząc ze szpitala nie wychodziła z traumą, nie wychodziła z poczuciem winy narzuconym przez personel medyczny, ale też żeby to przerwanie ciąży było wykonane zgodnie z najnowszą wiedzą medyczną, zgodnie z rekomendacjami Światowej Organizacji Zdrowia - mówiła dalej.
Co znalazło się w wytycznych w sprawie aborcji
Publikując wytyczne, Ministerstwo Zdrowia na swojej stronie napisało w komunikacie: "Podkreślamy, że wytyczne te w żaden sposób nie wykraczają poza obowiązujące prawo".
Treść dokumentu, zawierającego wytyczne w sprawie obowiązujących przepisów prawnych dotyczących dostępu do procedury przerwania ciąży, dzieli się na kilka tematów. Są to tematy: Przesłanki dopuszczalności przerywania ciąży; Stwierdzenie okoliczności warunkujących przerwanie ciąży; Termin wykonania procedury przerwania ciąży; Miejsce przeprowadzenia procedury przerwania ciąży; Osoba uprawniona do przeprowadzenia procedury przerwania ciąży; Zgoda kobiety; Prawo do informacji; Procedura przerwania ciąży jako świadczenie gwarantowane; Klauzula sumienia; Sprzeciw pacjentki wobec opinii albo orzeczenia lekarza; Wyłączenie odpowiedzialności karnej.
W podpunkcie "Termin wykonania procedury przerwania ciąży" przypomniano, że "w przypadku, gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, przerwanie ciąży jest dopuszczalne, jeżeli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni". "W wytycznych Prokuratora Generalnego z dnia 7 sierpnia 2024 r. w sprawie zasad postępowania powszechnych jednostek organizacyjnych prokuratury w zakresie prowadzenia spraw dotyczących odmowy dokonania przerwania ciąży oraz tzw. aborcji farmakologicznej, w punkcie 7, wskazano na obowiązek sprawnego wykonywania czynności procesowych, aby móc podjąć decyzję o wydaniu zaświadczenia będącego podstawą do wykonania procedury przerwania ciąży w terminie umożliwiającym jej przeprowadzenie do upływu ustawowych 12 tygodni od początku ciąży" - dodano.
Resort podkreślił dalej, że "przepisy ustawy o planowaniu rodziny nie regulują natomiast terminu, w jakim możliwe jest przerwanie ciąży w sytuacji, gdy zagraża ona życiu lub zdrowiu kobiety ciężarnej". "Z prawnego punktu widzenia przeprowadzenie procedury przerwania ciąży w tych okolicznościach nie powinno być zatem warunkowane czasem trwania ciąży" - wyjaśniono.
Opisano też, jak wygląda stwierdzenie okoliczności warunkujących przerwanie ciąży w sytuacji, gdy dochodzi do zagrożenia życia lub zdrowia kobiety ciężarnej.
"Ustawa o planowaniu rodziny nie określa zamkniętego katalogu wskazań do przerwania ciąży w przypadku, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej. Przepisy ustawy o planowaniu rodziny, posługując się ogólną kategorią zdrowia, w żaden sposób nie determinują, jakiego obszaru zdrowia ma dotyczyć to zagrożenie zdrowia. Może ono zatem dotyczyć każdego obszaru zdrowia, zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Ustawa o planowaniu rodziny nie precyzuje także pojęcia 'zagrożenie', pozostawiając je do oceny lekarza działającego na podstawie aktualnej wiedzy medycznej, przepisy nie posługują się w tym przypadku żadnym wartościowaniem, nie wskazują, że zagrożenie ma być nagłe bądź bezpośrednie i nie powinny być tak interpretowane" - czytamy.
Napisano też między innymi, że "przepisy ustawy o planowaniu rodziny nie zawężają także specjalizacji lekarza, uprawnionego do stwierdzenia, czy zachodzi przesłanka dopuszczająca przerwanie ciąży". "Zaistnienie takiej okoliczności – zgodnie z art. 4a ust. 5 ustawy o planowaniu rodziny – stwierdza inny lekarz niż dokonujący przerwania ciąży, chyba że ciąża zagraża bezpośrednio życiu kobiety" - przypomniało MZ.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24