Wystąpienie Stefana Niesiołowskiego z sejmowej trybuny (po raz kolejny) wywołało burzę. Poseł PO podczas debaty o przyszłości UE stwierdził m.in., że wysiłek intelektualny zrozumienia dlaczego "mamy płacić za innych" przekracza możliwości Anny Fotygi. W obronie posłanki PiS stanął jej partyjny kolega Antoni Macierewicz. Od prowadzącego obrady wicemarszałka zażądał przerwy i zwołania Konwentu Seniorów w sprawie "szkalowania posłów PiS" przez Niesiołowskiego.
Poseł PO w swoim stylu chwalił przemówienie swojego szefa premiera Donada Tuska i przy okazji atakował posłów PiS, którzy krytykowali prezesa Rady Ministrów. W szczególności "oberwało się" Annie Fotydze, ekspertce PiS w sprawach zagranicznych.
Z całą pewnością nie był to dzień chwały pani posłanki. Tyle złej woli, insynuacji, kłamstwa, nieprawdy, zwyczajnej ignorancji, którą pani tu nam uprzejma (...) serwować, zasługuje na pewno na wyróżnienie. Stefan Niesiołowski o Annie Fotydze
"Niech pani siebie do porządku przywoła"
Odnosząc się do krytyki Fotygi ws. paktu fiskalnego, Niesiołowki zwrócił się bezpośrednio do niej: - Dlaczego my mamy płacić za innych? A no dlatego, że inni płacą za nas. Ja wiem, że to trudno zrozumieć, dla pani ten wysiłek intelektualny może przekracza pani możliwości.
Po tej wypowiedzi Fotyga próbowała zwrócić uwagę marszałka, by zareagował, jednak bezskutecznie. Zareagował na to jednak Niesiołowski. - Niech pani siebie do porządku przywoła - odparł polityk PO.
Gdy Niesiołowski zszedł z mównicy, głos chciał zabrać Antoni Macierewicz. Nie zgodził się wicemarszałek Eugeniusz Grzeszczak z PSL.
- To ja proszę, żeby pan marszałek z tej trybuny wypowiedział się w sprawie niedopuszczalności używania szkalujących słów, na które nie można odpowiedzieć - apelował Macierewicz. Bez skutku.
Macierewicz: - Czy można? Sala: - Nie
Ja już nie mówię, że to chamstwo, ale chcę zwrócić uwagę, że urąga wysokiej izbie tolerowanie tego typu (zachowań) i pan jest za to odpowiedzialny. Antoni Macierewicz
Poseł mimo braku zgody postanowił jednak wejść na trybunę i przemówić. - Z wnioskiem formalnym się zgłaszam. Czy można? - powiedział Macierewicz. Zamiast Grzeszczaka, chórem krzyknęli posłowie z sali: - Nie.
- Póki co panie marszałku, jeszcze ta sala nie decyduje za pana. (...) Uprzejmie proszę w imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości o 5 minut przerwy i zwołanie Konwentu Seniorów
Macierewicz argumentował, że posłowie PO używają trybuny sejmowej do szkalowania posłów PiS wiedząc, że z racji regulaminu nie można na to odpowiedzieć. - Ja już nie mówię, że to chamstwo, ale chcę zwrócić uwagę, że urąga wysokiej izbie tolerowanie tego typu (zachowań) i pan jest za to odpowiedzialny - zwrócił się do Grzeszczaka poseł PiS.
Wicemarszałek powiedział, że wniosek trafi na biurko marszałek Ewy Kopacz i nie przerwał debaty.
nsz/fac//mat
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24