PiS się cieszy, SLD - nie załamuje rąk. To reakcje gości "Magazynu 24 Godziny" TVN24 po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który nie zakwestionował PiS-owskiej ustawy o likwidacji WSI. - To taki mały cud na inaugurację nowego przewodniczącego Trybunału - stwierdził Jacek Kurski (PiS). - Fatalne były skutki tej ustawy, a tym TK się nie zajmował - argumentował Tadeusz Iwiński (SLD).
Lewica mimo niekorzystnego dla niej wyroku Trybunału (czytaj więcej) nie zamierza rozdzierać szat. - Sam akt prawny może i właściwy, ale jego skutki – fatalne. Najgorsza jest nie sama ustawa, ale to co zrobił Antoni Macierewicz, wydając raport z likwidacji WSI, który osłabił nasze służby – uważa Tadeusz Iwiński (SLD).
Jacek Kurski (PiS) z kolei cieszył się, że Trybunał nie zakwestionował PiSowskiej ustawy. - Myśmy się cudów po tym Trybunale nie spodziewali. Oczekiwaliśmy, że może być podobnie jak z ustawą lustracyjną, zostanie odrzucona. Ale mamy mały cud na inaugurację nowego przewodniczącego - stwierdził.
Pytany o ocenę aneksu do raportu z likwidacji WSI, który wciąż nie został opublikowany, Kurski bagatelizował sprawę: - Każdy ma swój raport. PO ma Pitery, który jest tak kompromitujący, że nie chcą go pokazać, my mamy WSI – który jest z kolei tak dobry, że nie trafia do druku. W raportach jest 1:1 – ocenił.
PO: praca komisji WSI skandaliczna
Według Andrzeja Halickiego (PO) nie można mówić o triumfie PiS po wyroku TK, bo choć ustawa okazała się legalna, to praca powstałej na jej bazie komisji weryfikacyjnej była skandaliczna. - Przewożenie akt nocą, osoby niezweryfikowane i zawieszone w próżni od dwóch lat, nie mogące ani wykonywać zawodu, ani nie otrzymujące świadczeń – to skandal – stwierdził.
Zdaniem Kurskiego opóźnienie w weryfikacji byłych żołnierzy WSI wynika z tego, że gdy PO przejęła władze, rzucała komisji kłody pod nogi. - Odcięcie kancelarii tajnej, kodów dostępu – wyliczał. - Ta komisja przez olbrzymią większość czasu nic nie mogła zrobić – dodał. Według niego ustawa, która w piątek została uchwalona głosami PO, PSL i SLD, „umożliwi weryfikację każdego żołnierza, nawet tego już zweryfikowanego negatywnie, nie przez komisję, ale przez przełożonego”. – To cofa nas do trzeciej RP – ocenił.
- Główny powód opieszałości komisji to fakt, że jej członkowie pracują w spółkach skarbu państwa i tym się głównie zajmują – odciął się Halicki.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24