Polska czeka na stanowisko Unii Europejskiej w sprawie losów misji w Czadzie. W istotny sposób będzie ono warunkowało decyzje dotyczące wysłania naszych wojsk - powiedział dyrektor departamentu prasowo-informacyjnego MON płk Cezary Siemion.
Pułkownik dodał, że stanowisko to ma zostać ogłoszone prawdopodobnie w środę.
UE chce wysłać do Czadu 3700 żołnierzy. Ich zadaniem byłoby między innymi chronienie ludności cywilnej. Jednak w związku z trwającymi w stolicy kraju Ndżamenie walkami sił rządowych z rebeliantami Unia odłożyła wyjazd do Afryki żołnierzy austriackich i irlandzkich.
W niedzielę unijni dyplomaci obradujący na temat przyszłości misji, nie podjęli dalszych decyzji o rozmieszczeniu w tym kraju unijnych sił pokojowych.
- Trudno wysyłać żołnierzy, bo tam trwa wojna. Mandat UE i prezydenta RP mówi o zabezpieczeniu akcji humanitarnej, uchodźców, dróg dostępu, nie o udziale w konflikcie zbrojnym. Hamujemy przygotowania, aż sytuacja militarna się wyjaśni - powiedział tego samego dnia szef MON Bogdan Klich.
Trudno wysyłać żołnierzy, bo tam trwa wojna. Mandat UE i prezydenta RP mówi o zabezpieczeniu akcji humanitarnej, uchodźców, dróg dostępu, nie o udziale w konflikcie zbrojnym. Hamujemy przygotowania, aż sytuacja militarna się wyjaśni. Szef MON Bogdan Klich
Pułkownik Siemion wyjaśnił w poniedziałek, że owo "wyhamowanie" należy rozumieć jako oczekiwanie na stanowisko Unii Europejskiej.
Solana: podtrzymujemy misję
Koordynator polityki zagranicznej UE Javier Solana powiedział, że z powodu sytuacji w Czadzie wysłanie kolejnych żołnierzy jest na razie odłożone, ale Unia nie rezygnuje w misji. - Zamierzamy podtrzymać misję. (...) Ale oczywiście nie mamy zamiaru kontynuować rozmieszczania wojsk na miejscu. Zatrzymaliśmy ten proces w ostatnich dniach, aby przyjrzeć się rozwojowi sytuacji - powiedział Solana.
Rada Bezpieczeństwa potępia rebeliantów
RB ONZ potępiła w poniedziałek ataki rebelianckich ugrupowań usiłujących obalić rząd Czadu. Zaapelowała do państw członkowskich, by udzieliły mu wsparcia.
"Rada Bezpieczeństwa wzywa państwa członkowskie do zapewnienia wsparcia zgodnie z kartą Narodów Zjednoczonych, tak jak prosił o to Czad" - głosi oświadczenie ONZ.
Misja pokojowa Unii Europejskiej
Całą, liczącą prawie 3700 żołnierzy misja montuje 21 państw unijnych, a do Afryki mają pojechać żołnierze 14 narodowości. Trzon sił (2100 ludzi) mają stanowić Francuzi. Do Czadu wyjechać by miało też 400 Polaków, 400 Irlandczyków. Mniejsze kontyngenty planują Szwecja (200), Austria (160), Rumunia (150), Belgia (80-100), Holandia (70) i Finlandia (60). Dodatkowo wsparcie w postaci samolotów z obsługą zapewniły Grecja i Hiszpania.
Polski udział w misji
Polska planowała wstępnie wysłanie do Czadu na przełomie marca i kwietnia grupy przygotowawczej kontyngentu składającego się z pododdziału inżynieryjnego, logistycznego i ochrony oraz sekcji medycznej. W maju do Afryki miałyby dotrzeć główne siły.
Zdaniem wojskowych, jeśli sytuacja w regionie unormuje się, wciąż możliwe będzie wypełnienie zakładanych wcześniej założeń dotyczących wyjazdu polskich żołnierzy.
Jeśli doszłoby do opóźnień, wyjazd naszych sił stanie pod znakiem zapytania. Muszą oni bowiem osiągnąć gotowość do wykonania zadań przed nadejściem trwającej od lipca do września pory deszczowej.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24