"To może być kara wyborców"

25518564 (1)
"To może być kara wyborców za zachowanie koalicji"
Źródło: TVN24

Zaczynamy ulegać tym samym złym emocjom, którym ulega świat. I ciężko będzie się temu przeciwstawić. Jeżeli założymy, że Polacy są mądrzejsi, to będzie to założenie oparte na bardzo wątpliwych podstawach - powiedziała w TVN24 Joanna Solska z "Polityki", komentując dobry wynik skrajnej prawicy w wyborach prezydenckich.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Kandydat KO Rafał Trzaskowski i popierany przez PiS Karol Nawrocki zmierzą się 1 czerwca w drugiej turze wyborów prezydenckich. W niedzielę w pierwszej turze wyborów Trzaskowski zdobył 31,36 proc. głosów, a Nawrocki 29,54 proc. - podała w poniedziałek PKW. Kandydat Konfederacji Sławomir Mentzen zdobył 14,81 proc. głosów, Grzegorz Braun - 6,34 proc., Szymon Hołownia - 4,99 proc., Adrian Zandberg - 4,86 proc., Magdalena Biejat - 4,23 proc.

Frekwencja 67,31 proc. w niedzielnym głosowaniu to najwyższy wynik w pierwszej turze wyborów prezydenckich w historii III RP - wynika z oficjalnych danych PKW.

"To może być kara wyborców za zachowanie koalicji"

- Spodziewałam się większego rezerwuaru głosów dla Rafała Trzaskowskiego, Hołowni i na Lewicy, bo przecież kampania pani Biejat była bardzo dobrą kampanią i wyglądało na to, że ona zbierze dość sporo głosów - powiedziała dziennikarka "Polityki" Joanna Solska, komentując wyniki niedzielnych wyborów.

Jej zdaniem "to może być kara (od - red.) wyborców za zachowanie koalicji". - Zamiast ustalić sobie priorytet, a priorytetem jest utrzymanie władzy (...) oni zaczęli się między sobą żreć, kto będzie miał lepszą pozycję we własnej partii i kto będzie silniejszy w koalicji - stwierdziła.

- Tej koalicji może nie być, jeśli stracą władzę. I wielu wyborców to widzi i wielu wyborców to wścieka, że wyborca myśli bardziej politycznie niż polityk - mówiła.

"Konfederacja wie, że czas pracuje dla niej"

Skrajna prawica, a więc Konfederacja i Grzegorz Braun, ma łącznie ponad 21 procent. Pojawia się pytanie: czy Konfederacja poprze Nawrockiego w II turze?

- Konfederacja wie, że czas pracuje dla niej i ona walczy o wybory w 2027 roku, a więc nie ma żadnego interesu popierać pana Nawrockiego. Nie ma też interesu popierać Trzaskowskiego, bo jej interes polega na tym, żeby się obie strony tego duopolu wykrwawiły, bo ona wtedy tak czy tak dostaje się do rządu, tylko dostaje się w roli nie przystawki, a w roli być może tej pierwszej partii. I o to oni walczą - stwierdziła.

Jak dodała, "to nie znaczy, że wyborcy Konfederacji muszą myśleć tak samo".

- Wyborca nie lubi być wyborcą partii przegranych i on nie zechce zostać w domu z poczuciem, że oddał głos na partię, która i tak się nie liczy w drugiej turze - podkreśliła. Dodała, że liczy na to, iż młodzi ludzie, którzy kierowali się emocjami, "zaczną myśleć, co jest w ich interesie".

Dobry wynik Brauna "pokazuje skalę antysemityzmu w Polsce"

- Zaczynamy ulegać tym samym złym emocjom, którym ulega świat. I ciężko będzie się temu przeciwstawić. Jeżeli założymy, że Polacy są mądrzejsi, to będzie to założenie oparte na bardzo wątpliwych podstawach - powiedziała Solska, odnosząc się do dobrego wyniku skrajnej prawicy.

Przyznała, że przeraził ją wynik Grzegorza Brauna. - On pokazuje skalę antysemityzmu w Polsce. Wydawało się, że po II wojnie światowej nie mamy tego problemu. Nieprawda. Mamy, tylko on siedzi gdzieś ukryty, a on potrafił te podkłady odkryć - stwierdziła, zwracając uwagę na skandaliczne zachowanie Brauna przed wyborami i jego bezkarność, a także bezczynność państwa, które "bało się reagować".

Według niej złość wyborców może wywoływać brak rozliczeń. - Nic się przez półtora roku nie stało. Jest kilka odebranych immunitetów i w dalszym ciągu totalna bezkarność. (...) Każda następna władza będzie zachęcona bezkarnością poprzedników i wtedy się rodzi pokusa, żeby robić to samo. To będzie straszny kraj - ostrzegła.

Braun: rozdzwoniły się telefony
Źródło: TVN24
Czytaj także: