Głęboko wierzę, że byłbym dobrym prezydentem. Niezależnym i strategicznie myślącym - przekonywał w "Faktach po Faktach" w TVN24 Szymon Hołownia. Kandydat Trzeciej Drogi w wyborach prezydenckich ocenił, że kluczowe momenty kampanii dopiero przed nami.
Marszałek Sejmu i kandydat Trzeciej Drogi na prezydenta Szymon Hołownia mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 o ostatnich wynikach sondażów, według których zdobywa jednocyfrowe poparcie i zajmuje często czwarte miejsce - za Sławomirem Mentzenem.
Jak ocenił Hołownia, "kampania rozstrzygnie się po majówce". - Teraz jest tydzień wypoczynkowo majówkowy. Dwanaście ostatnich dni będzie tym czasem, kiedy te sondaże będą jeździć w górę i w dół. Nie wiem, gdzie mnie zawiozą. Natomiast zamierzam walczyć do samego końca - zapewniał.
Ocenił też, że "mijanka z Mentzenem jest tuż tuż, jest w zasięgu ręki".
"Czas odkleić Sejm i ten rząd od Pałacu Prezydenckiego"
Przyznał, że "głęboko wierzy w to, że byłby dobrym prezydentem". - Niezależnym i strategicznie myślącym - twierdził.
- Nie jestem spoconym facetem w pogoni za władzą. Naprawdę chciałbym w Polsce takiego prezydenta, który stabilizowałby nasze bezpieczeństwo i rozwój, a nie dbał o to, czy PiS czy Platforma ma wygrać w 2027 (roku). Bo już czas chyba jednak odkleić ten Sejm i ten rząd od Pałacu Prezydenckiego i zrobić rzeczy w zupełnie nieoczekiwany sposób, skoro czasy zmieniły się w sposób nieoczekiwany - przekonywał.
"Ten człowiek powinien zniknąć z debaty publicznej, jest hańbą dla Polski"
Hołownia komentował też słowa Grzegorza Brauna z poniedziałkowej debaty prezydenckiej. Część kontrkandydatów oceniło jego wypowiedzi między innymi jako antysemickie. W ich sprawie do prokuratury trafiło zawiadomienie.
Prowadzący program zauważył, że ze strony Hołowni nie było słychać wyraźnego odcięcia się od poglądów Brauna.
- Bardzo jasno i wyraźnie, wielokrotnie powiedziałem mu w tym studiu (...), że jest patologicznym antysemitą, że to jest oburzające. Mówiliśmy to razem z Adrianem Zandbergiem, który stał obok mnie. Być może nie było tego słychać - odpowiedział gość TVN24.
Dodał, że jeszcze po debacie rozmawiał z Braunem. - Jedną z najbardziej obrzydliwych rzeczy w tej jego narracji jest to, że on cały ten syf, całą złość, całą nienawiść do ludzi, cały ten rasizm, antysemityzm opatruje jak klamrą z przodu i z tyłu Bożym imieniem, mówiąc "szczęść Boże". Dla mnie to jest czysta herezja. I nie omieszkałem mu o tym powiedzieć - przekazał.
Zdaniem Hołowni "sam fakt, że my mamy wśród kandydatów na prezydenta po prostu patologicznego antysemitę (...) w głowie się nie chce zmieścić".
Marszałek Sejmu przypomniał sytuację z grudnia 2023 roku, kiedy Braun - wtedy poseł Konfederacji - złapał za gaśnicę w holu sejmowym i zgasił świece chanukowe.
- Myśmy uchylili Braunowi immunitet, zrobiliśmy to na początku ubiegłego roku. On nadal nie ma aktu oskarżenia za to, co się stało w Sejmie. Ja nie wiem, na co my jeszcze czekamy, na co czeka jeszcze prokuratura - mówił Hołownia. - Immunitet uchylony, aktu oskarżenia nie ma. Pytanie, czy tak samo będzie w tym przypadku - dodał.
Ocenił przy tym, że "ten człowiek powinien zniknąć z debaty publicznej, ten człowiek jest hańbą dla Polski". - To co mówi jest hańbą dla Polski - przekonywał Hołownia.
Autorka/Autor: akr/akw
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24