Na finiszu prezydenckiej kampanii, która staje się coraz bardziej agresywna, to kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski będzie "chłopcem do bicia". I to nie tylko ze strony konkurentów z prawicy - oceniła w TVN24 profesor Danuta Plecka. Wskazała przy tym, kto zadaje najwięcej ciosów prezydentowi Warszawy.
Do wyborów prezydenckich zostały już tylko trzy tygodnie. Pierwsza tura głosowania odbędzie się 18 maja. - Wszyscy kandydaci są w bardzo trudnej sytuacji - oceniła w TVN24 politolożka, profesor Danuta Plecka. Jak wyjaśniła, po pierwsze jesteśmy na ostatniej prostej kampanii, po drugie - "spełnienie marzeń" wszystkich kandydatów, także tych z pierwszej trójki, jest "dosyć odległe".
Według niej w ostatniej fazie prezydenckiego wyścigu wyborcy "będą oczekiwali od kandydatów może nie nowego otwarcia, ale jakiegoś tchnienia wiatru, nadziei, nowego pomysłu na tę kampanię".
Trzaskowski "chłopcem do bicia jako lider sondaży"
- W tej chwili kampania może wejść w fazę zwiększonej agresji, większych ataków kandydatów wzajemnie na siebie. Takim chłopcem do bicia w największym zakresie będzie Rafał Trzaskowski jako lider sondaży - przewidywała politolożka. - Co prawda jego poparcie znacznie spadło po debacie w Końskich, ale cały czas jest liderem i sondaże wskazują na to, że ma szansę na prezydenturę - dodała.
Zwróciła przy tym uwagę, że "liderem w wytykaniu błędów Trzaskowskiego, w wyzywaniu go na różnego rodzaju pojedynki werbalne jest Szymon Hołownia". Jak mówiła, może to być problematyczne dla lidera Polski 2050 w drugiej turze wyborów, na którą ma niewielkie szanse.
- Nie jestem przekonana czy późniejsze ewentualne wezwanie swojego elektoratu do tego, żeby oddał głosy na Rafała Trzaskowskiego, przyniesie zamierzony skutek - powiedziała. Jej zdaniem ataki Hołowni na Trzaskowskiego przyniosą mu efekt odwrotny do zamierzonego, czyli odbiorą głosy kandydatowi KO w drugiej turze.
"Niewybaczalne" zachowanie Hołowni
Plecka odniosła się także do zachowania Hołowni na sobotnim pogrzebie papieża Franciszka. Tuż przed rozpoczęciem uroczystości pogrzebowych na profilu redakcji Vatican News w serwisie X pojawiła się fotografia przedstawiająca moment przybycia polskiej delegacji. Widać na niej m.in. prezydenta Andrzeja Dudę z żoną, wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza, a tuż przed nim - robiącego zdjęcie, trzymającego w górze telefon, Hołownię. Zachowanie drugiej osoby w państwie podczas uroczystości w Watykanie spotkało się z falą krytyki.
- To jest niegodne, tak się nie powinna zachowywać druga osoba w państwie, bez względu na tłumaczenia. Jest to w mojej ocenie niewybaczalne - oznajmiła politolożka.
"Za wcześnie na otwieranie szampana w sztabie Nawrockiego i za wcześnie na smutek w sztabie Trzaskowskiego"
Gościni TVN24 komentowała także rosnące poparcie dla kandydata PiS w wyborach prezydenckich. - Poparcie Karola Nawrockiego wynika przede wszystkim z polaryzacji polskiego społeczeństwa, głębokich podziałów, które są - stwierdziła.
- Po drugie wynika również z tego, że dla części także elektoratu Prawa i Sprawiedliwości stał się kandydatem rozpoznawalnym i zrozumieli to, o czym mówimy od samego początku kampanii, że przedstawianie Nawrockiego jako kandydata niezależnego, obywatelskiego było kłamstwem - stwierdziła. - To jest kandydat Prawa i Sprawiedliwości i to dotarło również do elektoratu z Prawa i Sprawiedliwości, dlatego de facto to poparcie dla Nawrockiego wzrosło aż o tyle punktów procentowych - oceniła.
Przestrzegała jednak przed osiadaniem na laurach. - Myślę, że za wcześnie na otwieranie szampana w sztabie Nawrockiego i za wcześnie na smutek w sztabie Trzaskowskiego. Jeszcze się wszystko może wydarzyć i polityka pisze różne scenariusze - zaznaczyła.
Jak dodała, na samym końcu decyzję podejmie ten jeden czy dwa procent niezdecydowanych, "którzy stwierdzą, że ten jest przystojny, a ten jest mniej przystojny, a ten jest sympatyczny, a ten jest mniej sympatyczny".
Politolożka o Mentzenie: to się znudziło
Oceniając pozycję kandydata Konfederacji Sławomira Mentzena, Plecka stwierdziła, że "zaszkodziła mu hulajnoga".
- Po drugie, za wcześnie zaczął kampanię, ale też ma niewiele do powiedzenia. To są proste rozwiązania dość trudnych problemów. Prostym językiem opowiada o trudnych tematach, podejmuje je bardzo powierzchownie. W zasadzie można powiedzieć, że to jest TikTok i to znudziło - powiedziała politolożka.
Podkreśliła, że podobnie jest z samą Konfederacją. - Mamy za każdym razem w sondażach wzrost poparcia dla Konfederacji i potem on się wypłaszcza - wskazała. Według niej "jeżeli Mentzen zajmie trzecie miejsce na podium w tych wyborach prezydenckich, to i tak osiągnął swoje". - To bardzo dobry punkt wyjścia do budowania pozycji w wyborach parlamentarnych - dodała.
Autorka/Autor: momo/akw
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP/Rafał Guz