- Karol Nawrocki nie jest kandydatem obywatelskim, tylko obywatela Jarosława Kaczyńskiego, który sam zdecydował, kogo Prawo i Sprawiedliwość ma poprzeć, bo wstydzi się ośmiu lat rządów - mówił w "Faktach po Faktach" wiceminister klimatu, rzecznik PSL Miłosz Motyka. Wiceministra rodziny Aleksandra Gajewska (Koalicja Obywatelska) oceniła, że "PiS-owski szyld jest celowo schowany i nie można pozwolić zapomnieć o tym wyborczyniom i wyborcom". Oboje odnieśli się też do wyniku sondażu pracowni Opinia24 dla "Faktów" TVN i TVN24.
Rafał Trzaskowski zdobyłby w pierwszej turze wyborów prezydenckich 41 procent głosów, zaś Karol Nawrocki 26 procent - wynika z sondażu pracowni Opinia24 dla "Faktów" TVN i TVN24. Na trzecim miejscu znalazł się Sławomir Mentzen. Kolejny jest Szymon Hołownia (Trzecia Droga), z wynikiem 9 proc. Innego kandydata wybrało 8 proc.
Gdyby w drugiej turze wyborów doszło do starcia pomiędzy Trzaskowskim a Nawrockim, 52 procent respondentów opowiedziałoby się za prezydentem Warszawy, a 41 procent za prezesem IPN.
Wiceministra rodziny Aleksandra Gajewska (Koalicja Obywatelska) została zapytana w "Faktach po Faktach" w TVN24, czy jest zaskoczona wynikiem Nawrockiego.
- To jest kandydat z poparciem PiS-u, dla wielu osób jeszcze nieznany. Mit o jego niezależności tutaj może zostać absolutnie obalony - powiedziała.
- Jest tak, że ustawodawcy pisali ustawę o IPN tak, by szef IPN-u był osobą niezależną. Kandydując w wyborach powszechnych, z poparciem jednej konkretnej partii, ta niezależność może być kwestionowana - dodała.
Oceniła, że "PiS-owski szyld jest celowo schowany i nie można pozwolić zapomnieć o tym wyborczyniom i wyborcom".
Gajewska podkreślała, że Rafał Trzaskowski "bardzo poważnie traktuje każdą osobę, z którą będzie mierzył się w drugiej turze, bo jest najbardziej prawdopodobne, że będzie to właśnie kandydat PiS-u".
Motyka: PiS wstydzi się ośmiu lat rządów
Wiceminister klimatu, rzecznik PSL Miłosz Motyka powiedział, że "z pokorą należy podchodzić do każdego z tych sondaży, choć jest to sondaż robiony jeszcze dość wcześnie". - Formalnie ta kampania rozpocznie się na początku stycznia. A pamiętamy przecież, jaka dynamika, szczególnie w kampanii prezydenckiej, może być - dodał.
- Natomiast jak mówimy o tych kandydatach obywatelskich, to pan Nawrocki nie jest kandydatem obywatelskim, tylko obywatela Jarosława Kaczyńskiego, który sam zdecydował, kogo Prawo i Sprawiedliwość ma poprzeć, bo wstydzi się ośmiu lat rządów Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Motyka.
Dodał, że "z Prawa i Sprawiedliwości nie startuje wiceprezes ani prezes, nie startuje premier, ani była premier, ani żaden z wicepremierów".
- To znaczy, że ta fantastyczna ekipa Prawa i Sprawiedliwości, która tak cały czas tłumaczy, jak fenomenalnie rządziła, wstydzi się swoich ośmiu lat rządów, bo gdyby się nie wstydziła, to postawiłaby na czynnego polityka tej partii, który mógłby mówić, jak w sytuacjach kryzysowych swoi zarabiali, jak okradali Polaków i jak marnotrawili środki publiczne - zaznaczył.
Źródło: TVN24