- Wyliczając dokładnie terminy zapisane w tej ustawie i biorąc pod uwagę graniczny termin 6 sierpnia, 28 czerwca to jest ostatnia data, kiedy wybory bezpiecznie mogą się odbyć. Bezpiecznie to znaczy z zachowaniem wszystkich maksymalnych terminów - mówił w "Kropce nad i" poseł Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Czarnek. Zdaniem posłanki Barbary Nowackiej z Koalicji Obywatelskiej "w PiS-ie nie potrafią niczego zrobić normalnie, praworządnie i spokojnie".
12 maja Sejm uchwalił nową ustawę dotyczącą wyborów prezydenckich w tym roku. Zakłada ona, że głosowanie będzie odbywać się w lokalach wyborczych, ale będzie też możliwość głosowania korespondencyjnego. W zeszły czwartek ustawą zajęły się połączone senackie komisje, które we wtorek kontynuowały prace. Termin wyborów wciąż nie został ogłoszony.
- Jeżeli 28 czerwca odbędą się wybory, to wtedy, mimo wykorzystania wszystkich innych terminów, na przykład przez Sąd Najwyższy, i tak ten akt mógłby nastąpić - ocenił prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński podczas środowej konferencji prasowej z udziałem posła Jarosława Gowina, szefa Porozumienia oraz ministra sprawiedliwości - prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry, szefa Solidarnej Polski.
Poseł Prawa i Sprawiedliwości Przemysław Czarnek, pytany w "Kropce nad i" o środową wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego, odpowiedział, że prezes Kaczyński nie ogłosił terminu wyborów, a tylko "powtórzył to, o czym mówimy od kilku tygodni". - Wyliczając dokładnie terminy, zapisane w tej ustawie i biorąc pod uwagę graniczny termin 6 sierpnia, kiedy kończy się kadencja urzędującego prezydenta, 28 czerwca to jest ostatnia data, kiedy wybory bezpiecznie mogą się odbyć. Bezpiecznie to znaczy z zachowaniem wszystkich maksymalnych terminów, także dla Sądu Najwyższego na stwierdzenie ważności wyborów - mówił.
- Jeśli odejmiemy 21 dni na stwierdzenie ważności wyborów oraz 14 dni na ewentualną drugą turę wyborów, to muszą się one odbyć 28 czerwca - dodał.
"Ewidentnie strach panuje w obozie władzy"
Kaczyński mówił w środę również, że "wybory będą przeprowadzone". - Jeżeli będą jakieś próby przeciwstawiania się temu, to będziemy wykorzystywali wszystkie środki, jakie przynależą państwu, po to, żeby prawo zostało wykonane - zaznaczył.
Posłanka Koalicji Obywatelskiej Barbara Nowacka, komentując słowa Kaczyńskiego, oceniła, że jest to "kolejny przejaw nerwowości w obozie PiS". - Ewidentnie strach panuje w obozie władzy, skoro prezes Kaczyński zastępuje marszałek (Sejmu, Elżbietę - red.) Witek, która teraz pewnie zastępuje (wicepremiera, Jacka - red.) Sasina - organizatora wyborów - i informuje, kiedy w Rzeczypospolitej odbędą się wybory. Tym powinna zajmować się Państwowa Komisja Wyborcza. Teraz marszałek Witek za chwileczkę dostanie uprawnienia i to ona powinna ogłosić termin wyborów. Ale w PiS-ie nie potrafią niczego zrobić normalnie, praworządnie i spokojnie - stwierdziła Nowacka.
- My jesteśmy gotowi na każdy termin wyborów. Wymaga to od nas - Koalicji Obywatelskiej - wielkiej mobilizacji, ale jesteśmy na nią gotowi. Uważamy, że wybory powinny być bezpieczne i konstytucyjne - tłumaczyła.
Nowacka zauważyła, że wśród opozycji pojawia się wiele znaków zapytania, dlatego prace w Senacie trwają tak, aby te wątpliwości rozwiać. - Żałuję, że ta praca nie odbyła się w Sejmie. Proponowaliśmy posłom PiS normalną, rzetelną współpracę. Pan poseł Czarnek zresztą to słyszał. Potem wyszli, wykpili i zrobili po swojemu, czyli po bałaganiarsku - uznała Nowacka.
"Dajemy gwarancję szczerych rozmów"
Czarnek został zapytany o powody braku publikacji w Dzienniku Ustaw uchwały Państwowej Komisji Wyborczej z 10 maja.
- Dlatego, że uchwała Państwowej Komisji Wyborczej z 10 maja została totalnie skrytykowana przez totalną opozycję - odparł Czarnek. - Myślę, że właśnie dlatego pan premier, który prowadzi Dziennik Ustaw, najpierw chciał rozwiać wszelkie wątpliwości, po to, żeby to później nie było wykorzystywane jako oręż w ręku opozycji, kiedy pan prezydent Andrzej Duda wygra wybory - powiedział, dodając, że "wszystkiego po opozycji można się spodziewać i trzeba rozwiać wszelkie wątpliwości". Zaznaczył, że na podstawie swoich informacji wie, że "lada dzień ta uchwała będzie opublikowana w Dzienniku Ustaw".
Nawiązując do słów Nowackiej, stwierdził, że marszałek Sejmu "ma kompetencję do zarządzania wyborów, niewynikającą z przepisów ustawy, ale z konstytucji". - Ustawa, tak jak i Kodeks wyborczy, ten przepis konstytucji tylko powiela - dodał.
- Dajemy gwarancję szczerych rozmów. One się dwukrotnie odbyły przy tym okrągłym stole, dziś wywróconym przez Lewicę, która organizowała ten okrągły stół. One były też w Senacie, bo odnosimy się z dużą refleksją do zgłoszonych poprawek. Będziemy część z nich popierać. Chcemy wraz z państwem tę ustawę uchwalić tak, żeby nikt nie miał wątpliwości - zadeklarował poseł PiS.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24