Łukasz Krasoń: te dwa miesiące pokażą, kto na ile zasługuje, by reprezentować Polaków

Łukasz Krasoń
Łukasz Krasoń: te dwa miesiące pokażą, kto na ile zasługuje, by reprezentować Polaków
Źródło: TVN24

Jestem gotowy do walki. Idziemy z wiarą w to, że nasz wynik będzie znaczący i że będziemy mieli wpływ na to, jak będzie wyglądała większość rządząca w przyszłym Sejmie - mówił w TVN24 Łukasz Krasoń, który będzie kandydował z listy Trzeciej Drogi.

Gościem "Jeden na jeden" w TVN24 był Łukasz Krasoń, polityk Polski 2050 i - jak sam zapowiedział - kandydat Trzeciej Drogi do Sejmu. - Sondaże są różne. Niektóre nam dają 6 procent, a inne 12. Te dwa miesiące pokażą, gdzie kto jest i na ile ktoś zasługuje, aby móc reprezentować Polaków w Sejmie - stwierdził.

Zadeklarował, że "jest gotowy do tej walki". - Myślę, że Trzecia Droga, a szczególnie Polska 2050 Szymona Hołowni również. Idziemy z otwartą przyłbicą i wiarą w to, że nasz wynik będzie znaczący i że będziemy mieli wpływ na to, jak będzie wyglądała większość rządząca w przyszłym Sejmie - powiedział.

Łukasz Krasoń w "Jeden na jeden"
Łukasz Krasoń w "Jeden na jeden"
Źródło: TVN24

Krasoń: czas pokazać, że jesteśmy przy stole

Mówił też, co skłoniło go do decyzji o starcie w wyborach. - Niedawno skończyłem 35 lat. Całe moje dorosłe życie albo rządziła Platforma, albo PiS, i tak naprawdę środowisko, które ma aż cztery miliony osób, czyli osoby z niepełnosprawnościami, nie doczekało się konkretnych zmian. Musimy za każdym razem wyszarpywać coś, co okazuje się namiastką tego, co moglibyśmy mieć - wyjaśniał.

- Czas to zmienić, czas, aby wreszcie nasze problemy były ważne, żeby pokazać, że jesteśmy przy stole, a nie tylko wyciągani z kapelusza, kiedy komuś jesteśmy do czegoś potrzebni - powiedział Krasoń.

Krasoń powiedział, że osoby z niepełnosprawnościami "niestety są niewolnikami rządu PiS-u". - Rząd PiS-u ewidentnie zamyka drzwi przed tą grupą społeczną. Nie chce słuchać tego, co ci ludzie mają do powiedzenia. Tak naprawdę większość aktywności osób z niepełnosprawnościami tych środowisk, organizacji pozarządowych, grup protestujących, niestety nie przynosi żadnych efektów - mówił.

Krasoń: asystencja osobista jest tym, na co czekają miliony ludzi w Polsce

Krasoń podkreślił, że najważniejszym postulatem dla osób z niepełnosprawnościami "jest to, żeby odblokować asystencję osobistą". - Ja żeby dzisiaj się tutaj dostać do studia, to ktoś musiał przyjść, ubrać mnie, posadzić na wózek i ze mną przyjechać. Ja nie jestem w stanie zrobić wokół siebie nic. Mam sprawną głową i mentalnie mogę wiele rzeczy przeprocesować, ale fizycznie trzeba mi pomóc od A do Z - powiedział.

- Asystencja osobista jest tym, na co czekają miliony ludzi w Polsce. To - i z tego się bardzo cieszę - jest jako gwarancja Trzeciej Drogi. Ustawa asystencka zostanie przeprocedowana w przyszłym Sejmie, jeżeli będziemy mieć na to wpływ - zapowiedział.

1108N021X KRASON 2
Krasoń: asystencja osobista jest tym, na co czekają miliony ludzi w Polsce
Źródło: TVN24

Krasoń: aborcja to na tyle zapalny temat, że oddanie go obywatelom jest bezpieczniejsze

Krasoń był też pytany o zapowiadane przez przedstawicieli Polski 2050 referendum w sprawie aborcji. - To jest na tyle zapalny temat, że oddanie tego obywatelom jest dla nas, jako obywateli, bezpieczniejsze. (...) Referendum wydaje się, że będzie dużo łatwiejszym rozwiązaniem. Wydaje mi się, że Polacy podejmą decyzję o liberalizowaniu prawa - powiedział.

Pytany o jego osobiste podejście do aborcji, odpowiedział: - Gdyby była decyzja o legalizacji, dzisiaj moi rodzice mogliby podjąć decyzję, żeby mnie usunąć. Ja wiem, ile w życiu osiągnąłem, wiem, że można. Ale to zawsze jest bardzo ciężka decyzja.

- Wiem, ile moi rodzice poświęcili. Każdy wariant przyniesie płacz i łzy. To bardzo trudna decyzja, którą musi podjąć kobieta. Ojciec też w wielu miejscach chciałby mieć na to wpływ - dodał.

Krasoń o referendum: to jest groteska

Gość TVN24 mówił też o planowanym przez rządzących na dzień wyborów referendum i pierwszym pytaniu ogłoszonym przez Jarosława Kaczyńskiego.

- Dla mnie to jest groteska. To tak, jakbyśmy byli w ciemny pokoju i nagle wchodzi jakiś harcerzyk z latarką i świeci w różne miejsca, tylko nie tam, gdzie trzeba. Nie szuka włącznika, żeby zapalić światło dla całego pokoju tylko szuka gdzieś po kątach. Nie powinniśmy się na to łapać. Polityka powinna być o ważnych rzeczach dla nas, a nie o tym, kto ma jaką fantazję - komentował Krasoń.

Czytaj także: