Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargi kasacyjne byłego szefa rządu i Poczty Polskiej. To oznacza, iż wyrok uznający, że decyzja byłego premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie przygotowania wyborów korespondencyjnych rażąco naruszyła prawo, jest prawomocny.
Sprawę przed sądami administracyjnymi zainicjował ówczesny Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Jeszcze w końcu kwietnia 2020 roku zaskarżył do sądu administracyjnego decyzję premiera Morawieckiego, polecającą Poczcie Polskiej "realizację działań w zakresie przeciwdziałania COVID-19 polegających na podjęciu i realizacji czynności niezbędnych do przygotowania i przeprowadzenia wyborów powszechnych na prezydenta", tak zwanych wyborów kopertowych.
RPO wskazywał wtedy, że na tej podstawie Poczta wystąpiła do władz samorządowych o przekazanie jej spisów wyborców. Jednak - według Bodnara - zaskarżona decyzja rażąco naruszała prawo i negatywnie wpływała na prawa obywatelskie.
WSA zdecydował, NSA oddalił skargi
Z taką argumentacją zgodził się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, który 15 września 2020 roku orzekł, że zaskarżona decyzja jest nieważna. "Przepis przewiduje dwie podstawy stwierdzenia nieważności: gdy rażąco narusza prawo i została wydana bezpodstawnie. W ocenie sądu obie te podstawy w tej sprawie zaistniały" - uznał WSA.
Sąd wskazał wtedy, że decyzja premiera Morawieckiego naruszyła konstytucję, Kodeks wyborczy, ustawę o Radzie Ministrów i Kodeks postępowania administracyjnego.
Jak uznał WSA, przepisy ustawy o przeciwdziałaniu COVID-19, przywołane jako podstawa prawna decyzji premiera, "w żadnym wypadku" nie upoważniały go do powierzenia Poczcie Polskiej realizacji działań zmierzających do przygotowania wyborów kopertowych. Wyrok był nieprawomocny, przysługiwała od niego skarga kasacyjna do NSA. Takie skargi wnieśli wówczas premier i Poczta Polska. W piątek NSA je oddalił, a wyrok tym samym się uprawomocnił.
NSA: sądy nie znalazły podstawy decyzji premiera
- Należy zwrócić uwagę, że NSA rozpoznał obie skargi kasacyjne w granicach zarzutów. Oznacza to, że NSA nie kontrolował decyzji premiera z 16 kwietnia 2020 roku w takim zakresie w jakim uczynił to sąd pierwszej instancji - zastrzegł w uzasadnieniu wyroku NSA sędzia Maciej Kobak.
Jednocześnie sędzia NSA wskazał, że "nie było materialnoprawnej podstawy do wydania decyzji", którą w kwietniu 2020 roku wydał Morawiecki. - Nie było materialnoprawnej podstawy do wydania polecenia Poczcie Polskiej do podjęcia i realizacji czynności zmierzających do przygotowania przeprowadzenia wyborów prezydenckich - mówił sędzia. - Takiej podstawy prawnej nie znalazł ani Wojewódzki Sąd Administracyjny, ani Naczelny Sąd Administracyjny - dodał sędzia Kobak.
Sędzia NSA zaznaczył, że organy władzy publicznej są zobowiązane do działania na podstawie przepisów prawa i w granicach tych przepisów. - Takie przepisy prawa nie zostały powołane w decyzji i na dzień jej wydania nie obowiązywały - wskazał sędzia.
Dlatego, jak podsumował sędzia Kobak, między innymi te kwestie "przesądzają o tym, że ocena prawna sformułowana przez WSA co do tego, że zaskarżona decyzja premiera z 16 kwietnia 2020 roku została wydana bez podstawy prawnej, z rażącym naruszeniem prawa - jest właściwa".
Morawiecki: ten wynik jest w całkowitym oderwaniu od tamtych czasów
Do decyzji NSA odniósł się Morawiecki. Stwierdził, że ten wyrok jest "w całkowitym oderwaniu od tamtych czasów i zagrożenia, które wówczas panowało".
Polityk stwierdził, że sprawa ma charakter polityczny. "Skargę do WSA składał ówczesny RPO, a dzisiejszy Prokurator Generalny, który sam wskazuje, że traktuje sprawę honorowo, co komunikuje wszem i wobec tuż przed wydaniem wyroku przez NSA" - zaznaczył.
"Dzisiejsza decyzja to zburzenie zaufania do państwa, które stara się działać w najtrudniejszych momentach w najnowszej historii. Dla dobra Rzeczypospolitej trzeba podejmować decyzje, nawet te kończące się tak niesprawiedliwymi i politycznymi orzeczeniami, jak to dzisiejsze" - dodał.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP