Komisja śledcza w sprawie wyborów kopertowych. "Kamiński wpadł w furię"

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP
Wypij przed komisją śledczą w sprawie wyborów kopertowych o Kamińskim: wpadł w furię, zaczął mówić, że powinniśmy zostać zniszczeni
Wypij przed komisją śledczą w sprawie wyborów kopertowych o Kamińskim: wpadł w furię, zaczął mówić, że powinniśmy zostać zniszczenitvn24
wideo 2/9
Wypij przed komisją śledczą w sprawie wyborów kopertowych o Kamińskim: wpadł w furię, zaczął mówić, że powinniśmy zostać zniszczenitvn24

Doradca Andrzeja Dudy Jerzy Milewski poprosił o spotkanie mojego ojca. Odbyło się ono na stacji benzynowej. Pytał, czy jest szansa na zmianę decyzji w sprawie poparcia dla wyborów kopertowych - mówił w czasie przesłuchania Michał Wypij. Były polityk Porozumienia zeznający około trzech godzin przed komisją badającą kulisy niedoszłych wyborów prezydenckich opowiadał o presji, jaką na niego wywierano. Relacjonował też, że w czasie jednego ze spotkań Mariusz Kamiński wpadł w furię, zaczął mówić, że "powinniśmy zostać zniszczeni". W piątek przesłuchany będzie również były sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych Artur Soboń.

Przesłuchania przed sejmową komisją śledczą do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenckich w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego, czyli tzw. wyborów kopertowych, rozpoczęły się w piątek przed południem.

Przed komisją stanął były poseł i były polityk Porozumienia Michał Wypij. Wiosną 2020 roku polityk, podobnie jak ówczesny szef Porozumienia Jarosław Gowin, był w grupie posłów, która sprzeciwiała się przeprowadzeniu wyborów w formie korespondencyjnej.

- Form ewentualnego nacisku, próby wpłynięcia na to, żebyśmy zmienili zdanie, było kilka. Miały różny wymiar, czasami były bardzo dramatyczne, czasem pół-koleżeński, że ktoś sugerował, że lepiej dla nas, byśmy zmienili decyzję, odwrócili wzrok i udawali, że nie ma problemu, czyli pandemii - mówił Wypij.

Wypij o spotkaniu, na którym byli Kaczyński, Kamiński i Sasin

Polityk przyznał, że "faktycznie dochodziło do różnych spotkań". Zrelacjonował jedno z nich, które odbyło się w wilii premiera Morawieckiego przy ulicy Parkowej. - O spotkaniu dowiedziałem się 30 minut przed nim od Jarosława Gowina, który poprosił mnie, abym wziął w nim udział - powiedział polityk.

- Ze strony Prawa i Sprawiedliwości brali udział w tym spotkaniu Jarosław Kaczyński, Mariusz Kamiński, Jacek Sasin, Tomasz Zdzikot jako prezes Poczty Polskiej. Wydaje mi się, że był ktoś jeszcze, nie jestem w stanie sobie teraz tej osoby przypomnieć - powiedział. Według Wypija, nie było tam premiera Mateusza Morawieckiego. Jak dodał, ze strony Porozumienia była tam też Jadwiga Emilewicz i Marcin Ociepa. Mówiąc o uwagach członków Porozumienia, które dotyczyły kwestii prawno-technicznych, poinformował, że podczas spotkania były podnoszone "kwestie braku chętnych do zasiadania w obwodowych komisjach wyborczych, kwestia związana z przekazaniem spisu wyborców przez samorządowców".

- Największe wrażenie w tej dyskusji, która miała zdecydowanie napięty charakter, ale trzymała się w ramach kulturalnej, twardej rozmowy osób, które, jak wierzyłem wtedy, myślą tylko i wyłącznie o interesie Polski, było zachowanie pana Mariusza Kamińskiego, ówczesnego ministra spraw wewnętrznych, koordynatora służb specjalnych. Przyznam się szczerze, nie wiem dlaczego, w pewnym momencie wpadł w furię, tak lekko wstając, aż wyskoczył, zaczął mówić, że nasze zachowanie i działania nadają się do więzienia, powinniśmy zostać zniszczeni, że nasza działalność jest działalnością antypaństwową i za nią odpowiemy - mówił Wypij.

- Przyznam się szczerze, zszokowało mnie to, bo nie tego się spodziewałem po polityku tak doświadczonym, człowieku poważnym, zwłaszcza, że podnosiliśmy kwestie tylko i wyłącznie natury techniczno-prawnej. Nie było żadnych kwestii natury politycznej - dodał.

Były polityk Porozumienia podkreślał, że "rozmawialiśmy tylko i wyłącznie o standardzie możliwości przeprowadzenia tych wyborów, także w kontekście troski o życie i zdrowie Polaków".

- I to jest to wydarzenie, które zostało we mnie najmocniej. I wtedy także wiedziałem, że naszą odpowiedzialnością jest to, żeby się nie cofnąć, że nie można zrobić kroków w tył i odpuścić, że jesteśmy po tej dobrej stronie, my mamy rację i musimy zrobić wszystko, żeby do tych nieszczęsnych wyborów, tej katastrofy dla Polski nie doszło - dodał Wypij.

Wypij stwierdził, że na wszelkie wątpliwości Porozumienia dotyczące technicznych kwestii padały zapewnienia od osób odpowiedzialnych za poszczególne aspekty przeprowadzenia wyborów kopertowych, że "da się to zrobić". - Na pytanie o to, jak wymusić od samorządowców, by wydali spis wyborców bez podstawy prawnej, usłyszeliśmy: "wprowadzimy komisarzy i komisarze wydadzą nam spis wyborców" – mówił. Dodał, że nie pamięta, kto to dokładnie powiedział.

Wypij: doradca prezydenta skontaktował się z moim ojcem

Wypij ocenił, że "była świadomość po stronie części polityków aparatu władzy, że nie są w stanie wpłynąć na zmianę mojej decyzji chyba w żaden inny sposób, jak tylko szukając może jakiś niekonwencjonalnych metod". - I faktycznie, korzystając z doświadczenia, czy pewnych znajomości, na przykład mojego taty, który przed laty funkcjonował w przestrzeni publicznej, próbowali wykorzystać swoje stare kontakty do tego, żeby wpłynąć na decyzję syna - mówił.

- Największe wrażenie w tamtym czasie, tak mi się przynajmniej wydaje z perspektywy dzisiejszego dnia, zrobiła na mnie informacja o tym, że jeden z doradców czy współpracowników pana prezydenta Andrzeja Dudy z Gdańska, były radny PiS, specjalnie poprosił o spotkanie mojego ojca i udał się do miejsca, gdzie moi rodzice w tamtym czasie przebywali - powiedział Wypij.

Jak relacjonował, "spotkanie odbyło się na prośbę tej osoby na stacji benzynowej w Pasymiu koło Szczytna". - Miało przebieg kulturalny, acz zdecydowany według tego, co mi opowiedział ojciec. No i przede wszystkim ten pan był zainteresowany tym, czy jest jakaś szansa na zmianę decyzji i jak ta cała sytuacja może się ewentualnie zakończyć - mówił.

- Byłem zaskoczony tym, że ktoś z otoczenia pana prezydenta Andrzeja Dudy może zaangażować się do tego stopnia - dodał.

Wypij dopytywany przez przewodniczącego komisji Dariusza Jońskiego o imię i nazwisko osoby z otoczenia prezydenta, która spotkała się z jego ojcem, przekazał, że był to Jerzy Milewski.

Joński zwrócił uwagę, że firma Jerzego Milewskiego w okresie pandemii zarobiła ogromne pieniądze na testach na COVID-19. Jerzy Milewski był wówczas członkiem Narodowej Rady Rozwoju przy przy Prezydencie RP.

Wypij: Doradca prezydenta skontaktował się z moim ojcem. Spotkali się na stacji benzynowej
Wypij: Doradca prezydenta skontaktował się z moim ojcem. Spotkali się na stacji benzynowejTVN24

- Wiem także od taty, że z racji jego doświadczenia zawodowego i kontaktów, kontaktowali się z nim funkcjonariusze różnych służb. Wiem, że była to także rozmowa, w której jeden z funkcjonariuszy próbował wpłynąć na ojca, żeby umożliwił spotkanie ze mną. Tata zablokował taką możliwość - mówił.

- Jak rozumiem, celem tego spotkania, z tego, co wywnioskowałem po słowach ojca, było to, by wpłynąć na zmianę mojej decyzji - dodał.

Wypij przytoczył też to, co przeczytał w jednym z artykułów. - Jeżeli nie zmienię zdania to jedna z osób bliskich z mojej rodziny straci pracę i nie będzie mogła kontynuować swojej kariery w administracji publicznej, mimo, że zaczęła pracować długo przed moim zaangażowaniem w politykę - mówił. W tym artykule "osoba z otoczenia Pałacu Prezydenckiego mówiła, że są przekonani, że ostatecznie zagłosuję jak trzeba". - W ich rozumieniu, zakładam za tym, żeby poprzeć nielegalne wybory - wyjaśnił polityk.

Wypij: posłowie Porozumienia dostawali zaproszenia na Nowogrodzką na "rozmowy o Polsce"

Podkreślił, że nie ma wątpliwości, że do "form nacisku i manipulacji opinii publicznej włączyła się wówczas TVP". - Nasz głos był pomijany (w telewizji publicznej - red.). Nie mieliśmy szansy tłumaczyć, że stawką wyborów jest życie i zdrowie obywateli. Wydaje mi się, że w drugiej połowie kwietnia, by pokazać, że można przeprowadzić wybory, odwrócono narrację i w mediach publicznych zaczęto pokazywać, ile osób wyzdrowiało (z COVID - red.). Dla mnie to był jasny sygnał, że opinia publiczna była zmanipulowana (...). Myślę, że o to chodziło, by zbudować wrażenie, że zagrożenia wirusem nie ma lub odchodzi - ocenił polityk.

Zapytany, kto próbował na niego wpłynąć, by zmienił zdanie ws. wyborów kopertowych, odparł, że "w zasadzie chyba wszyscy ówcześni parlamentarzyści Porozumienia dostawali w pewnym momencie zaproszenia na spotkania na Nowogrodzkiej (w siedzibie PiS - red.)".

- Te spotkania się nazywały "rozmowy o Polsce", ale moim zdaniem miała to być rozmowa, za ile. Takimi rozmowami nie byłem zainteresowany. O takich telefonach poinformował mnie poseł (Porozumienia - red.) Stanisław Bukowiec, który ostrzegł mnie, że z tego numeru dzwonią i zapraszają na spotkania na Nowogrodzką. Też byli posłowie, którzy do mnie dzwonili, by rozmawiać o Polsce. Odmawiałem - zeznał Wypij. Dodał, że telefonu od tamtego numeru nie odebrał. Dopytywany, kto dokładnie się z nim kontaktował ws. "rozmów o Polsce", poinformował, że dzwonił do niego europoseł Patryk Jaki (wówczas Solidarna Polska).

"Mieliśmy informację, że możemy być objęci techniką operacyjną polegającą na podłożeniu podsłuchów"

Wypij został zapytany o wywiad, którego udzielił Onetowi, w którym powiedział, że względem niego i jego kolegów sprzeciwiających się organizacji wyborów korespondencyjnych miano stosować techniki operacyjne. Dopytywany był, o jakie techniki chodziło i przez kogo były one stosowane.

- Mieliśmy taką informację kuluarową, która do nas dobiegała z różnych źródeł, że faktycznie możemy być objęci techniką operacyjną polegającą na podłożeniu nam podsłuchów pod telefony, czy rejestracji naszych spotkań - oświadczył polityk.

Jak mówił, "zawsze były to informacje, które z jakiś anonimowych źródeł miały do nas docierać, powołując się jedynie na wspólnych znajomych, które miały ją uwiarygodnić". - To znaczy, żebyśmy poważnie potraktowali ostrzeżenie, że możemy faktycznie być objęci rozpoznaniem tego typu - podkreślił Wypij.

Były poseł Porozumienia był też pytany o stanowisko ówczesnego ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego w sprawie przeprowadzenia wyborów korespondencyjnych. - Kuluarowo wiemy od naszych parlamentarzystów będących lekarzami, że podzielał ich opinie i wątpliwości, także wątpliwości wszystkich profesorów, którzy publicznie zabierali zdanie na temat obiektywnych wątpliwości możliwości przeprowadzenia w sposób bezpieczny tych wyborów. Pamiętam, że publicznie pan minister Szumowski zostawiał sobie pewną furtkę do podjęcia decyzji - zaznaczył Wypij.

- Jeżeli dobrze pamiętam, to poinformował opinię publiczną, że po świętach będzie rekomendował pewne rozwiązania. Wydawało mi się to błędem, bo trzeba było przeciąć tę sprawę na samym początku i żałuję, że pan minister Szumowski wtedy nie podjął jednoznacznej decyzji i nie próbował razem z nami zatrzymać tych nielegalnych wyborów. Zwłaszcza on - jako minister zdrowia - osoba odpowiedzialna za życie i zdrowie Polaków - powiedział polityk.

Wypij: Adam Bielan był autorem pomysłu. Zaraził nim kierownictwo PiS

Pytany, kto według jego wiedzy był pomysłodawcą zorganizowania wyborów korespondencyjnych, odparł, że Adam Bielan. - Był autorem pomysłu, tym pomysłem zaraził kierownictwo PiS, nie informując jak mniemam o danych instytutu Kocha (instytut zdrowia publicznego w Niemczech - red.) które mówiły, że wzrost zakażeń po drugiej turze wyborów w części landów był wyraźny - mówił Wypij.

- Nie informował też o doświadczeniach bawarskich w wyborach do Bundestagu w roku 1957 i wyborach w Bawarii w 1958, że mają całą procedurę przygotowaną na tyle, że mogli pozwolić sobie w poczuciu ogólnego konsensusu wszystkich stron politycznych na to, żeby w drugiej turze uzupełniającej spróbować modelu wyborów całkowicie korespondencyjnych - poinformował.

- Wydaje mi się, że w sposób zmanipulowany wprowadził, mogę domniemywać, kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości w błąd, a potem to już było parcie na ścianę i zderzenie z rzeczywistością. W moim odczuciu sytuacja, w której doszłoby do tych wyborów, byłaby katastrofą - ocenił Michał Wypij.

Przed zakończeniem przesłuchania przewodniczący Dariusz Joński przekazał, że prezydium komisji podejmie decyzję w sprawie zaproszenia świadka na kolejne przesłuchanie w celu zadania następnych pytań. Poinformował, że może dojść do niego 5 lutego, kiedy przed komisją stanie też były szef KPRM Michał Dworczyk. 

Jarosław Gowin przed komisją

W piątek przed komisją ma stanąć również były sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych Artur Soboń. Z kolei w ubiegłym tygodniu przesłuchano byłego wicepremiera w rządzie PiS Jarosława Gowina.

Gowin przed komisją śledczą zeznał, że kiedy sprzeciwił się pomysłowi rządu w sprawie przeprowadzenia głosowania, dostawał sygnały, że ówcześnie rządzący zbierają na niego "haki" - materiały mające go skompromitować, a Zbigniew Ziobro powiedział mu o "naciskach", by skierować przeciwko niemu prokuraturę.

CZYTAJ WIĘCEJ: Jarosław Gowin przed komisją śledczą. Najważniejsze punkty przesłuchania

Jak zapowiedział przewodniczący Dariusz Joński, przed komisją staną też były minister zdrowia Łukasz Szumowski, były szef MAP Jacek Sasin oraz były szef KRPM Michał Dworczyk. W planach jest też przesłuchanie byłego premiera Mateusza Morawieckiego oraz prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Komisja ds. wyborów kopertowych

Zadaniem komisji śledczej jest "zbadanie i ocena legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego przez organy administracji rządowej, w szczególności działań podjętych przez członków Rady Ministrów, w tym Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego oraz Wiceprezesa Rady Ministrów, Ministra Aktywów Państwowych Jacka Sasina, i podległych im funkcjonariuszy publicznych".

W uchwale powołującej komisję ds. wyborów kopertowych wskazano m.in. na konieczność zbadania procesów legislacyjnych podjętych przez rządzących w związku z tzw. wyborami kopertowymi, podejmowane i wydawane przez nich decyzje administracyjne, a także ustalenie, czy działania rządzących doprowadziły do "niekorzystnego rozporządzenia środkami publicznymi lub innymi, lub niekorzystnego gospodarowania mieniem Skarbu Państwa lub mieniem innych osób prawnych".

Autorka/Autor:pp/adso

Źródło: TVN24, PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

W sobotę w amerykańskim stanie Missisipi doszło do wypadku autobusu. Zginęło co najmniej siedem osób, w tym sześcioletni chłopiec i jego 16-letnia siostra, a 37 osób trafiło do szpitali z obrażeniami - podały amerykańskie media, powołując się miejscowe władze.

Wypadek autobusu w USA. Siedem ofiar, w tym rodzeństwo, wiele osób rannych

Wypadek autobusu w USA. Siedem ofiar, w tym rodzeństwo, wiele osób rannych

Źródło:
PAP

Śledztwo, które prowadzimy, ma kilka wątków. Generalnie rzecz ujmując, badamy, czy w latach 2006-2009 mogło dochodzić do popełniania przestępstw przez funkcjonariuszy CBA, w tym przez szefa i jego zastępców - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania po emisji materiału "Superwizjera" "Seksmisja CBA. Kulisy operacji wiedeńskiej".

Działania CBA za czasów Kamińskiego i Wąsika. Prokuratura prowadzi śledztwo z "kilkoma wątkami"

Działania CBA za czasów Kamińskiego i Wąsika. Prokuratura prowadzi śledztwo z "kilkoma wątkami"

Źródło:
TVN24

Izraelskie wojska kontynuują szeroko zakrojoną operację na Zachodnim Brzegu. Poinformowano o ciężkich walkach z palestyńskimi bojownikami w obozie dla uchodźców w Dżeninie. W nocy doszło do dwóch prób zamachów bombowych w innych częściach Zachodniego Brzegu, sprawców zastrzelono.

Izrael kontynuuje ofensywę. Jedna z największych tego typu operacji od prawie 20 lat

Izrael kontynuuje ofensywę. Jedna z największych tego typu operacji od prawie 20 lat

Źródło:
PAP

Po rządzie Olafa Scholza do końca kadencji nie należy spodziewać się niczego istotnego w polityce Niemiec wobec Ukrainy - twierdzi politolog Carlo Masala, naukowiec wykładający w Uniwersytecie Bundeswehry w Monachium. Jego zdaniem siły przeciwne pomocy, przede wszystkim w SPD, będą zyskiwały na znaczeniu.

Siły przeciwne pomocy Ukrainie zyskują. "Nie istnieje żadna poważna strategia"

Siły przeciwne pomocy Ukrainie zyskują. "Nie istnieje żadna poważna strategia"

Źródło:
PAP

W Rzeszowie, na osiedlu Biała, doszło do pożaru budynków mieszkalnych w zabudowie szeregowej. W jednym z nich doszło do wybuchu butli z gazem. Służby informują, że nie ma rannych. Przed przyjazdem strażaków z budynków ewakuowało się 20 osób.

Pożar w szeregówkach w Rzeszowie. Wybuchła butla z gazem, osiem domów zniszczonych     

Pożar w szeregówkach w Rzeszowie. Wybuchła butla z gazem, osiem domów zniszczonych     

Źródło:
TVN24, PAP

Władze Chin i Filipin po raz kolejny wzajemnie oskarżyły się o celowe doprowadzenie do zderzenia okrętów straży przybrzeżnej na Morzu Południowochińskim. To kolejny z serii incydentów, do których doszło w ostatnim czasie na spornych wodach.

"Bezpośrednio i celowo staranował okręt". Konfrontacja na spornych wodach

"Bezpośrednio i celowo staranował okręt". Konfrontacja na spornych wodach

Źródło:
Reuters, PAP

Na początku lipca kot o imieniu Finn zaginął w Middle River w stanie Minnesota. Jego właścicielka szukała go każdej nocy. Mruczka znaleziono dwa miesiące później w Monroe w stanie Waszyngton, które oddalone jest od jego domu o ponad 2400 kilometrów.

"Szukałam go każdej nocy". Zaginiony kot znaleziony ponad 2400 kilometrów od domu

"Szukałam go każdej nocy". Zaginiony kot znaleziony ponad 2400 kilometrów od domu

Źródło:
ENEX, KIRO7, yahoo.com

Marek Borowski, senator Koalicji Obywatelskiej, stwierdził w "Faktach po Faktach" w TVN24, że zapowiedź darowizy na partię, którą mają miesięcznie wpłacać parlamentarzyści PiS-u, to forma "daniny", która - jak stwierdził - "ma pokazać, kto przy PiS-ie wiernie stoi, a kto, ewentualnie, nie". O Suwerennej Polsce powiedział, że to ugrupowanie jest "gwoździem w bucie" partii Kaczyńskiego.

"Danina", która ma pokazać "kto wiernie stoi przy PiS-ie"

"Danina", która ma pokazać "kto wiernie stoi przy PiS-ie"

Źródło:
TVN24

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro poinformował o śmierci Ewy Bialik, prokurator i rzeczniczki Prokuratury Krajowej. Bialik zmarła w wieku 58 lat. "Była wzorem profesjonalizmu zawodowego, zawsze rzetelna i życzliwa" - napisał na platformie X.

Nie żyje prokurator Ewa Bialik

Nie żyje prokurator Ewa Bialik

Źródło:
PAP

Do szpitala w Szczecinie trafiło dziesięciomiesięczne dziecko, które miało paść ofiarą gwałtu. Prokuratura poinformowała, że w sprawie zatrzymano partnera matki, który usłyszał już zarzuty. - Życiu dziecka nic nie zagraża - przekazał rzecznik szczecińskiej prokuratury. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany.

Dziesięciomiesięczne dziecko miało paść ofiarą gwałtu. Zarzuty i areszt

Dziesięciomiesięczne dziecko miało paść ofiarą gwałtu. Zarzuty i areszt

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, TVN24, tvn24.pl

Zmiana zasad opłat za parkowanie w miastach może być dla niektórych dramatyczna w skutkach. Trudno inaczej nazwać wezwanie do zapłacenia 18 tysięcy złotych dla kobiety z niepełnosprawnością. Są też inne przykłady z innych miast. 

Zmiana zasad opłat za parkowanie może być źródłem ludzkich dramatów. Za błędy płaci się naprawdę dużo

Zmiana zasad opłat za parkowanie może być źródłem ludzkich dramatów. Za błędy płaci się naprawdę dużo

Źródło:
Fakty TVN

W państwach Azji Środkowej władza zazwyczaj jest przekazywana przez satrapów komuś w rodzinie. Tak zapewne stanie się też w Uzbekistanie, gdzie prezydent Szawkat Mirzijojew udziela córce większych pełnomocnictw i deleguje na odpowiedzialne stanowiska. Może to stanowić wstęp do przekazania jej władzy nad całym państwem - analizuje portal Radia Swoboda.

Saida "jest jak meteoryt". Wkrótce przejmie państwo? 

Saida "jest jak meteoryt". Wkrótce przejmie państwo? 

Źródło:
PAP, Radio Swoboda

238 nałożonych mandatów, 46 zatrzymanych dowodów rejestracyjnych, 13 odebranych praw jazdy. To efekt kontroli, które w ostatnich dniach prowadzili stołeczni policjanci, głównie w centrum Warszawy. Akcja była wymierzona w kierowców, którzy uprzykrzają życie mieszkańcom rykiem silników swoich aut i motocykli.

Posypały się mandaty dla kierowców za ryczące silniki

Posypały się mandaty dla kierowców za ryczące silniki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nie żyje dwoje dzieci. Informacja o ich śmierci przyszła dobę po pożarze kamienicy w Starogardzie Gdańskim. - Sytuacja była krytyczna ze względu na oparzone drogi oddechowe - mówił szef Wielkopolskiego Centrum Leczenia Oparzeń w Ostrowie Wielkopolskim.

Po pożarze kamienicy w Starogardzie Gdańskim nie żyje dwoje dzieci

Po pożarze kamienicy w Starogardzie Gdańskim nie żyje dwoje dzieci

Źródło:
PAP, TVN24

Córka króla Norwegii Haralda V, księżniczka Marta Ludwika, wyszła w sobotę za mąż za amerykańskiego szamana i zwolennika teorii spiskowych Dureka Verretta. Ceremonia zorganizowana została na brzegu fiordu Geiranger, wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO.

Norweska księżniczka wyszła za szamana

Norweska księżniczka wyszła za szamana

Źródło:
PAP

Bardzo bym chciał, abyśmy w najbliższych miesiącach zrobili wielką rządową spowiedź powszechną na spotkaniach z ludźmi - powiedział premier Donald Tusk podczas spotkania z ministrami w związku z rocznicą podpisania Porozumień Sierpniowych. Tłumaczył, że chodzi o "spotkania ze środowiskami, które mają jakieś powody do niepokoju". Dodał, że "właściwie dotyczy to każdego z resortów".

Tusk zapowiada "rządową spowiedź". "Właściwie dotyczy to każdego z resortów"

Tusk zapowiada "rządową spowiedź". "Właściwie dotyczy to każdego z resortów"

Źródło:
TVN24, PAP

W sobotę w Gdańsku obywają się uroczystości związane z upamiętnieniem 44. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych. Przedstawiciele rządu i władz miasta świętowali obok Europejskiego Centrum Solidarności. Prezydent wziął udział w wydarzeniu organizowanym przez NSZZ "Solidarność" w historycznej Sali BHP.

"Nie dajcie sobie wmówić, że jesteśmy podzieleni. Jesteśmy różni"

"Nie dajcie sobie wmówić, że jesteśmy podzieleni. Jesteśmy różni"

Źródło:
PAP/TVN24

W niedzielę, 1 września, powitamy pierwszą z jesieni - meteorologiczną. Do astronomicznej i kalendarzowej zostało nam jeszcze kilka tygodni. Widać coraz więcej oznak zmieniającej się pory roku.

Koniec lata jest nieubłagany. Jutro powitamy pierwszą z jesieni

Koniec lata jest nieubłagany. Jutro powitamy pierwszą z jesieni

Źródło:
tvnmeteo.pl

Na Pacyfiku przeprowadzono trudną akcję ratunkową. Niebezpieczna pogoda uwięziła załogę żaglówki na pełnym morzu, a jej kapitan zmarł. Na ratunek pasażerom ruszyli amerykańscy marynarze i członkowie straży przybrzeżnej. Zadania nie ułatwiał im jednak nadciągający huragan Gilma.

Kapitan zmarł, nadciągał huragan. Żaglówka uwięziona na Pacyfiku

Kapitan zmarł, nadciągał huragan. Żaglówka uwięziona na Pacyfiku

Źródło:
CBS News, US Coast Guard News

Rosja i Chiny zapowiedziały pogłębienie współpracy naukowej po wizycie chińskich badaczy w rosyjskim centrum naukowym w Barentsburgu w Arktyce, do której doszło 21 sierpnia, co budzi niepokój państw NATO - napisał tygodnik "Newsweek".

Co się dzieje na Svalbardzie? Media o współpracy Chin i Rosji w Arktyce

Co się dzieje na Svalbardzie? Media o współpracy Chin i Rosji w Arktyce

Źródło:
PAP
"Jak robiłem to zdjęcie, czułem, że będą z tego kłopoty". Fotograf prezydenta Dudy o kulisach pracy w Pałacu

"Jak robiłem to zdjęcie, czułem, że będą z tego kłopoty". Fotograf prezydenta Dudy o kulisach pracy w Pałacu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Po raz czwarty wręczono Medale Wolności Słowa. W czasie gali wyróżniono laureatów w trzech kategoriach: Media, Instytucja i Obywatel/Obywatelka. W pierwszej z nich medal otrzymała Karolina Lewicka z Tok FM, w drugiej odznaczono stowarzyszenie Pro Loquela Silesiana, zaś w trzeciej - Anja Rubik.

Medale Wolności Słowa przyznane

Medale Wolności Słowa przyznane

Aktualizacja:
Źródło:
Fundacja Grand Press

Zaczęła się zbiórka na PiS. Partia po odrzuceniu przez PKW sprawozdania jej komitetu wyborczego podała konto do wpłat. Prosi wpłacających o podanie numeru PESEL - co budzi wątpliwości ekspertów. Na co zezwala prawo, jeśli chodzi o finansowe wpieranie partii, a czego zabrania? Wyjaśniamy.

"Narodowa zrzuta" na PiS. Co jest, a co nie jest prawnie dozwolone

"Narodowa zrzuta" na PiS. Co jest, a co nie jest prawnie dozwolone

Źródło:
Konkret24

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o najgłośniejszych filmowych premierach tego tygodnia. Już za tydzień do kin trafi film Jorgosa Lantimosa "Rodzaje życzliwości" z Emmą Stonę, Jesse Plemonsem i Willem Dafoe w rolach głównych. Prowadząca program podzieliła się także dobrą wiadomością z miłośnikami polskiego kina.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Magazyn śledczy reporterów "Superwizjer" wraca na antenę z nowymi odcinkami. Autorzy programu od lat ukazują nadużycia władzy, korupcję, błędy wymiaru sprawiedliwości, skandale w policji i afery gospodarcze. Program będzie można oglądać na antenie TVN, TVN24 oraz w TVN24 GO i na platformie Player. Oto czego widzowie mogą spodziewać się w nowym sezonie.

"Superwizjer" powraca. Gdzie i kiedy oglądać nowe odcinki

"Superwizjer" powraca. Gdzie i kiedy oglądać nowe odcinki

Źródło:
tvn24.pl

Rada Polskich Mediów wystosowała apel o podjęcie śledztwa w sprawie zabójstwa dziennikarza Jarosława Ziętary. "W państwie prawa nie może być zgody na brak kary za zbrodnię. Szczególnie za zbrodnię, która w swojej istocie jest zamachem na podstawy demokratycznego państwa" - napisano.

"W państwie prawa nie może być zgody na brak kary za zbrodnię"

"W państwie prawa nie może być zgody na brak kary za zbrodnię"

Źródło:
Rada Polskich Mediów, tvn24.pl

Zbudowane tuż obok spalonej hali tymczasowe targowisko przy Marywilskiej zostało otwarte. Oferuje 400 sklepów i punktów usługowych. Kupić można odzież, dodatki, ale także artykuły hobbystyczne czy drobne AGD.

400 sklepów w kontenerach. Tymczasowe targowisko przy Marywilskiej otwarte

400 sklepów w kontenerach. Tymczasowe targowisko przy Marywilskiej otwarte

Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Na zakończenie wakacji do serwisu Max trafia kolejny film kinowy "The Watchers". To trzymająca w napięciu opowieść, łącząca w sobie fantasy, science fiction i horror. W roli głównej wystąpiła Dakota Fanning, znana między innymi z roli w "Pewnego razu w… Hollywood".

Niedawno w kinach, od dziś na platformie Max. Filmowa propozycja na weekend

Niedawno w kinach, od dziś na platformie Max. Filmowa propozycja na weekend

Źródło:
prasa.wbdpoland.pl