Trzeba sobie uświadomić, że ta emocja anty-PiS jest do rogatek Warszawy, Poznania, Łodzi, a potem się kompletnie zmienia - powiedział w TVN24 Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu z Polskiego Stronnictwa Ludowego. Mówił też o "dających satysfakcję" sondażach, pokazujących dwucyfrowe poparcie dla wspólnej listy PSL i Polski 2050.
Opozycja ustala, w jakiej formule wystartować w jesiennych wyborach parlamentarnych. Rozmowy trwają między innymi pomiędzy Polskim Stronnictwem Ludowym i Polską 2050 Szymona Hołowni.
Piotr Zgorzelski, wicemarszałek Sejmu z PSL, mówił we wtorek w "Rozmowie Piaseckiego", że poziom wyników sondażowych wspólnej listy PSL i Polski 2050 na poziomie dziesięciu lub kilkunastu procent "daje satysfakcję i pozwala myśleć o przyszłości bardziej optymistycznie".
- Realizujemy to, na co umówiliśmy się ze wszystkimi liderami partii demokratycznych. Wspólna rozmowa o Senacie i dobre kandydatury, które zapewnią powtórkę zwycięstwa paktu senackiego - mówił.
Przyznał, że "Senat nie jest najważniejszy, tylko Sejm", ale - jak dodał - "to pokazuje, że rozmawiamy". - Kolejnym elementem rozmowy jest to, by działać na rzecz integracji środowisk demokratycznych. Warunki gry wyznacza doktor D'Hondt [twórca systemu podziału głosów wyborczych - przyp. red.]. On jest autorem tej ordynacji, która mówi, że po prostu musimy jak najbardziej zmniejszyć liczbę podmiotów po tej stronie. I to robimy - powiedział Zgorzelski.
Zgorzelski: jeżeli nie wyjdziemy ze strefy komfortu, możemy przegrać wybory
Wicemarszałek mówił też o tym, "o co w tych wyborach będzie chodziło". - Czy emocja anty-PiS będzie wystarczająca, by tak podzielić scenę polityczną, by wygrać te wybory? Czy też uświadomimy sobie, że ta emocja anty-PiS jest do rogatek Warszawy, Poznania, Łodzi, a potem się kompletnie zmienia? - zastanawiał się.
Jego zdaniem "trzeba to sobie uświadomić". - Jeżeli nie wyjdziemy ze strefy komfortu - mówię to z życzliwością do naszych przyjaciół z partii demokratycznych - nie opuścimy wielkich miast i nie pójdziemy do kraju za wielkim miastem, do prowincji, to te wybory możemy przegrać - ocenił gość TVN24.
Zgorzelski: ważniejsze od 500 plus jest to, żeby rodzina miała gdzie się rozwijać
Zgorzelski mówił, że na spotkaniach z potencjalnymi wyborcami padają pytania, "czy przyszły rząd nadal będzie rozdawał pieniądze". - Festiwal rozdawnictwa trwa. Wkurzają się przedsiębiorcy, którzy pracują, którzy muszą zapłacić ZUS, zapłacić podatek, nie mają pieniędzy, bo wzrosły ceny energii - wymieniał.
- A my chcemy być taką propozycją, która zabezpieczy interesy najsłabszych, ale nasi przyjaciele z Polski 2050 mają tę wrażliwość liberalną. Musimy to pogodzić, to da się pogodzić. Nie takie rządy powstawały - zapewnił.
Zgorzelski dodał, że "potężny problem, z którym nie poradził sobie obecny rząd, ale także rządy w innych krajach, jest to, że demografia siada". - Mówili, że dadzą 500 plus i będzie dobrze. Ale ważniejsze od 500 plus jest to, żeby rodzina miała swoje gniazdo i miała gdzie się rozwijać. Dlatego daliśmy program mieszkaniowy, który w opinii ekspertów jest najlepszy - powiedział.
Zgorzelski: referendum w sprawie aborcji jest bardziej uczciwe wobec kobiet
Wicemarszałek Sejmu był też pytany o podejście jego ugrupowania do kwestii aborcji. Powiedział, że "PSL jest zwolennikiem tego, aby w tej kwestii w referendum miały głos przede wszystkim kobiety". - Wszyscy obywatele, ale przede wszystkim kobiety. Referendum jest dużo bardziej uczciwe wobec kobiet niż to, że 231 facetów wąsatych będzie o tym decydowało - mówił.
- Dla nas punktem wyjścia jest kompromis aborcyjny, który został zburzony przez PiS. Mówienie o tym, że w sprawach światopoglądowych czy też w sprawach praw człowieka nie przeprowadza się referendum, jest nieuczciwe, bo jeszcze kilkanaście miesięcy temu koledzy z Lewicy zbierali podpisy pod referendum - dodał Zgorzelski.
Zgorzelski o wpisie Libickiego: nieakceptowalny
Wicemarszałek Zgorzelski skomentował też wpis senatora PSL Jana Libickiego dotyczący ofiar pedofilii. Libicki odniósł się na Twitterze do publicysty Tomasza Terlikowskiego, który w ostatnim czasie zabierał głos w sprawie ofiar pedofilii.
"Żarliwość, z jaką redaktor Tomasz Terlikowski stawia w centrum każdą ofiarę pedofilii w Kościele rodzi we mnie - przyznaję, że złą - pokusę, by przestać się nimi aż tak przejmować" - napisał senator.
Zgorzelski ocenił w TVN24, że to "wypowiedź nieakceptowalna". - Rzecznik Polskiego Stronnictwa Ludowego w imieniu PSL i klubu Koalicji Polskiej całkowicie odciął się od tych słów, potępił je, przeprosił. Jeżeli senator Libicki nie potrafi podjąć refleksji i zrozumieć, że ta jego dosyć zawiła konstrukcja logiczna nie trzyma się kupy, bo przede wszystkim dotyka ofiary, a ofiary nie powinny być w żaden sposób używane do dyskutowania o poglądach jakiegoś dziennikarza, to jest problem senatora Libickiego - podkreślił.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24