Nie można tak ścigać Lecha Wałęsy. Czy jest idealny? Nie. Czy jest święty? Nie jest. Czy jest bohaterem? Jest. Bez niego nie byłoby tej wolnej Polski. To trzeba uczcić, że to jest nasz skarb narodowy - ocenił w programie "Tak jest" TVN24 Henryk Wujec, były działacz opozycyjny w czasach PRL-u.
31 sierpnia obchodzona jest 37. rocznica podpisania Porozumień Sierpniowych między komisją rządową a Międzyzakładowym Komitetem Strajkowym i powstanie Solidarności stało się jednocześnie początkiem przemian 1989 r.: obalenia komunizmu i końca systemu pojałtańskiego. Porozumienie zakończyło trwający dwa tygodnie strajk w Stoczni Gdańskiej.
Tegoroczne obchody w Gdańsku osobno zorganizował Zarząd Regionu Gdańsk NSZZ "Solidarność" na placu Solidarności, Komitet Obrony Demokracji swoje obchody celebrował przy słynnej sali BHP Stoczni Gdańskiej, gdzie porozumienie zostało podpisane.
"Jedyne co nas łączy to wzajemna wrogość"
Henryk Wujec, jeden z opozycjonistów z czasów PRL, stwierdził w programie „Tak jest” TVN24, że w latach 80. dzięki wspólnym działaniom udało się wygrać walkę o wolną Polskę. Grzegorz Długi, były działacz opozycyjny na Śląsku, obecnie poseł Kukiz’15, ocenił, że "walka o dziedzictwo tej dużej ‚Solidarności’ powoduje, że coraz mniej mamy solidarności". - Coraz mniej nas łączy - zauważył poseł. - Jedyne co nas łączy to wzajemna wrogość. Temu trzeba się przeciwstawiać - dodał Długi.
Poseł Kukiz'15 zaznaczył, że w spór o organizację obchodów na pl. Solidarności "nie powinniśmy mieszać Lecha Wałęsy, bo jest to odrębna sprawa". Jego zdaniem KOD, który jako pierwszy zgłosił organizację obchodów rocznicy Sierpnia ’80, "nie jest piastunem tej pamięci”.
"To trzeba uczcić, że to jest nasz skarb narodowy"
- To jest demokracja, której się uczymy i jeszcze się jej nie nauczyliśmy. W demokracji muszą być różne poglądy - stwierdził Wujec. Podkreślił, że jego zdaniem święto 31 sierpnia odwołuje się do największego osiągnięcia Polski w XX wieku, dzięki któremu Polska odzyskała wolność bez przelewu krwi. - Powinniśmy to czcić razem. Przechodząc do porządku dziennego nad tymi różnicami, jest taki moment - jak w Kościele: jesteśmy, różnimy się, jest znak pokoju i trzeba sobie podać rękę - podkreślił Wujec. Były opozycjonista stwierdził, że nie można Lecha Wałęsy "tak dezawuować". - Czy jest idealny, czy jest święty? No nie jest. Czy jest bohaterem? Jest. Bez niego ani pan, panie pośle by tam nie siedział, ani mnie tu nie było, ani pana redaktora. Nie byłoby tej wolnej Polski. To trzeba uczcić, że to jest nasz skarb narodowy - podkreślił Wujec. - Niech on (Wałęsa -red.) sobie mówi co zechce, ale byłby taki moment, że oni wszyscy by poszli z tymi wieńcami i złożyli je razem. To jest nasza wspólna sprawa. Nasz wielki sukces - stwierdził. Wujec dodał, że wystarczyłaby, żeby przedstawiciele "Solidarności” zaprosili Wałęsę na uroczystości, on by w nich wziął udział.
Autor: tmw/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24