- Czy to było nielegalne? A czy to nieetyczne, żeby wpłacać na partię? - tak w programie "Tak jest" Arkadiusz Urban (Republikanie) odniósł się do pytań dotyczących wsparcia kampanii wyborczej Grzegorza Tobiszowskiego, obecnie europosła PiS, przez członków zarządu Polskiej Grupy Górniczej. Polityk twierdził, że w ich działaniach "nie ma zależności przyczynowo-skutkowej (…), która jest sugerowana". Gość TVN24 mówił że wpłaty były dobrowolne i niewymuszone. Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna, KO) zripostowała, że to "oczywiste, że za brak wpłaty po prostu wylecą".
Dziennikarz tvn24.pl Grzegorz Łakomski i Dariusz Kubik z redakcji "Czarno na białym" przeanalizowali finansowanie kampanii wyborczych kandydatów PiS w ostatnich wyborach do europarlamentu. Ustalili, że znaczną część tych kampanii sfinansowały osoby sprawujące kierownicze stanowiska w zależnych od rządu spółkach i zależnych od PiS instytucjach państwowych. Rezultaty dziennikarskiego śledztwa można zobaczyć w reportażach "Do spółki z PiS. Parakampania" oraz "Do spółki z PiS. Kopalnia interesów".
Czytaj też: "Krzysiu jest moim kolegą, dałem go na stanowisko". Kto jeszcze dostał stołek i wpłacił na kampanię PiS?
Najnowsza odsłona cyklu "Do spółki z PiS" - "Kopalnia interesów" poświęcona jest europosłowi PiS Grzegorzowi Tobiszowskiemu. Do dziennikarskich ustaleń odnosili się w poniedziałek goście programu "Tak jest" Arkadiusz Urban (Republikanie) oraz Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna, KO).
Pytany w studiu TVN24 o to, czy są to dobrowolne wpłaty, Arkadiusz Urban odpowiedział pytaniem "a nie są?". Stwierdził też, że wpłaty "są zgodne z prawem". Odnosząc się do pytań o etyczną stronę takich działań wskazał, że ustawodawca zezwolił na wspieranie partii politycznych i kampanii wyborczych. - Czy wspieranie partii jest nieetyczne? Czyli działanie ustawodawcy jest nieetyczne? - pytał.
Podawał też w wątpliwość to, czy wpłaty były w jakikolwiek sposób związane z faktem powołania darczyńców na stanowiska w państwowych spółkach. - Nie było takiego związku przyczynowo skutkowego, (...) który jest sugerowany - mówił.
Urban powiedział też, że we wspieraniu kampanii polityków PiS nie widzi "żadnego konfliktu interesu". Stwierdził, że członkowie państwowych spółek "nie muszą wpłacać pieniędzy, tylko chcą".
"Nie wpłacą - wylecą"
- Chyba nikt nie ma wątpliwości, że jeżeli nie wpłacą, to po prostu wylecą - powiedziała z kolei Katarzyna Lubnauer. Jej zdaniem, nagłośniony przez reporterów TVN24 problem jest istotny z punktu widzenia demokracji.
- Wybory demokratyczne muszą być sprawiedliwe, powszechne i równe. Powszechne - że wszyscy mogą głosować. Wybory w Polsce spełniają ten warunek. Równe - oznacza, że wszyscy mają takie same szanse, również finansowe - powiedziała Lubnauer. Jej zdaniem równość i sprawiedliwość jest zachwiana przez "proceder płaca za pracę".
- Proszę to zgłosić do prokuratury - wtrącił Urban. - Niewątpliwie zrobimy to, kiedy prokuratura będzie już niezależna od pana [Zbigniewa - red.] Ziobry, który nie pozwala sprawdzić finansowania swojej partii - odpowiedziała Lubnauer.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24