Wnuk prawdopodobnie zamordował swoją 81-letnią babcię, zadając jej ciosy nożem. Do tragedii doszło w niedzielę w Mielcu - poinformowała podkarpacka policja. Mężczyzna został zatrzymany, zastosowano wobec niego szczególne środki bezpieczeństwa.
Jak powiedział w rozmowie z TVN24 komisarz Paweł Międlar, rzecznik podkarpackiego komendanta wojewódzkiego policji, policja dowiedziała się o zabójstwie w niedzielę w południe. Sygnał trafił do policji od służb ratunkowych, które zaalarmowali sąsiedzi 81-latki. - Wezwali karetkę, gdy usłyszeli ją wzywającą pomocy. Kobieta z widocznymi ranami wybiegła na klatkę schodową i prosiła, by ktoś jej pomógł - wyjaśnił.
Kobieta została przewieziona do szpitala, reanimacja nie przyniosła jednak rezultatu. Staruszka zmarła.
Według ustaleń policji, domniemanym sprawcą zabójstwa kobiety jest jej 21-letni wnuk. Chłopak mieszkał razem z babcią, jego rodzice przebywają za granicą. Prawdopodobnie doszło między nimi do ostrej kłótni, w czasie której mężczyzna kilkakrotnie ugodził kobietę nożem.
Nadzwyczajne środki bezpieczeństwa
Wcześniej policja interweniowała w mieszkaniu w Mielcu, ale konflikty dotyczyły 21-latka i jego ojca. Według sąsiadów, nigdy nie zachowywał się agresywnie wobec swojej babci.
Mężczyzna został zatrzymany, przebywa w areszcie. Zastosowano wobec niego nadzwyczajne środki bezpieczeństwa, w tym kaftan bezpieczeństwa, ponieważ 21-latek zachowuje się irracjonalnie i może zagrażać własnemu bezpieczeństwu. Policja bada, czy nie był pod wpływem alkoholu lub środków odurzających. Najprawdopodobniej jeszcze w poniedziałek prokuratura przedstawi mu zarzuty.
Autor: jk/rs / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24