Grupa posłów Lewicy uważa, że małopolska kurator oświaty Barbara Nowak nawołuje do dyskryminacji grupy uczniów i dlatego złożyli do ministra edukacji Przemysława Czarnka wniosek o jej odwołanie. - Jeśli i tym razem minister nie zareaguje i nie odwoła kurator Nowak, to znaczy, że ta dyskryminacja jest świadomą, intencjonalną częścią jego polityki - skomentowała posłanka Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
Poszło o słowa małopolskiej kurator Barbary Nowak na temat edukacji włączającej uczniów o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Kurator napisała na Twitterze między innymi, że "równe traktowanie to lewacka utopia", dodając, że "tylko część dzieci ze specjalnymi potrzebami radzi sobie w szkole masowej".
Te słowa krytykowali eksperci zajmujący się edukacją osób z niepełnosprawnościami, między innymi doktor hab. Paweł Kubicki, socjolog ze Szkoły Głównej Handlowej, który stwierdził, że wypowiedź Barbary Nowak "zamienia potencjalną ofiarę w sprawcę". W rozmowie z tvn24.pl dodał, że kurator "powinna stracić stanowisko i nie dotykać się do edukacji, jeśli nie rozumie podstawowych pojęć".
Posłowie piszą do ministra edukacji
Podobnego zdania jest troje posłów Lewicy: Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, Maciej Gdula i Daria Gosek-Popiołek, którzy złożyli wniosek o odwołanie małopolskiej kurator.
W uzasadnieniu ich wniosku datowanego na 21 września czytamy, że stanowisko Nowak ujęte w jej twitterowym wpisie "uznać należy za niedopuszczalne, bowiem de facto oznacza ono nawoływanie do dyskryminacji pewnej (bliżej nie określonej przez Kurator) grupy uczniów i uczennic". Posłowie podkreślają, że mowa o "publicznie wyrażonym stanowisku - nie anonimowej osoby fizycznej, a osoby, która pełni bardzo ważną funkcję w systemie oświaty".
Wnioski o odwołanie, pochwała od ministra
To nie pierwszy wniosek o odwołanie kurator Nowak. Ostatni - z co najmniej kilku - wiosną złożyli posłowie Koalicji Obywatelskiej. Wtedy chodziło między innymi o nazwanie przez Nowak Uniwersytetu Jagiellońskiego "agencją towarzyską" w reakcji na przygotowanie przez UJ anonimowej ankiety dotyczącej bezpieczeństwa i równego traktowania na uczelni. W ankiecie znalazło się pytanie o płeć respondentów z dostępnymi odpowiedziami: "kobieta", "mężczyzna", "transkobieta", "transmężczyzna", "osoba niebinarna" oraz "nie chcę odpowiadać na to pytanie".
W lutym odwołania małopolskiej kurator domagał się Związek Nauczycielstwa Polskiego. 5 lutego portal wPolityce opublikował artykuł autorstwa Barbary Nowak. Porównała ona w nim prezesa ZNP Sławomira Broniarza do "żużlowca", który skręca "zawsze w lewo", a ZNP określiła "zdecydowanie politycznym w swoim przekazie". Zarzuciła też związkowi powiązania polityczne z PO i lewicowymi ugrupowaniami "tak silne, że kwestie ochrony interesów pracowników zeszły na daleki plan". Napisała także między innymi, że "romans ZNP z lewicą można prześledzić na przykładzie konsekwentnego wspierania przez ZNP inwazji ideologii neomarksistowskiej w przedszkolach i szkołach".
W tym samym czasie odwołania małopolskiej kurator domagali się też politycy Lewicy, po doniesieniach dotyczących spotkania Barbary Nowak z antyszczepionkowcami.
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek nie widział dotąd powodu, by Barbarę Nowak odwołać z zajmowanego stanowiska. Wielokrotnie ją chwalił, mówiąc nawet, że jest ona "jednym z najlepszych kuratorów oświaty w historii".
Dziemianowicz-Bąk: brak reakcji obciąża Czarnka
Czy składanie kolejnych wniosków ma sens, skoro minister je odrzuca? - Każda taka wypowiedź kurator Nowak pozostawiona bez reakcji ministra Czarnka obciąża także jego - powiedziała w czwartek posłanka Dziemianowicz-Bąk. - Nie chcemy pozostawić cienia wątpliwości i przestrzeni na umywanie rąk. Jeśli i tym razem nie zareaguje i nie odwoła Barbary Nowak, to znaczy, że dyskryminacja pewnych grup uczniów jest świadomą, intencjonalną częścią polityki ministra Czarnka. I rodzice, uczniowie, nauczyciele, ale też po prostu wszyscy wyborcy mają prawo to wiedzieć, bo nigdy nie wiadomo, czy następnym razem Czarnek z Nowak nie postanowią wykluczyć właśnie ich dzieci z równego dostępu do edukacji - dodała posłanka Lewicy.
Źródło: tvn24.pl