Do Krakowa samolotem OLT Express miał lecieć były pięściarz Dariusz Michalczewski. Jednak dziś rano na lotnisku w Gdańsku dowiedział się, że do lotu nie dojdzie. - Mieliśmy lecieć o godz. 7, a jednak nie udało się i musieliśmy kupić inne bilety, bo miałem bardzo ważną sprawę w Krakowie. Jestem bardzo wkurzony - denerwował się Michalczewski.
- Teraz nie wiadomo co z tymi ludźmi, czy dostaniemy zwrot kosztów. To jest jakoś nieuregulowane u nas, tak samo jak z tymi drogami - budują ludzie drogi i nie dostają za to pieniędzy. Jestem bardzo zły - mówił reporterowi TVN24 Michalczewski.
Było słychać
Od dziś OLT Express zawiesza wszystkie loty regularne i wstrzymuje sprzedaż biletów. Przewoźnik poinformował, że wszystkim pasażerom, którzy kupili bilety na odwołane rejsy, przysługuje prawo do zwrotu kosztów biletów.
OLT Express działał od początku kwietnia. Na koniec października przewoźnik planował uruchomienie połączeń europejskich. Firma powstała w 2011 roku w wyniku przejęcia przez fundusz kapitałowy Amber Gold większościowych udziałów w dwóch polskich liniach lotniczych: OLT Jetair oraz Yes Airways.
OLT Jetair oferowała loty krajowe i zagraniczne przy wykorzystaniu samolotów turbośmigłowych o regionalnym zasięgu. Yes Airways była zaś linią czarterową, wykorzystującą samoloty typu Airbus A320.
Autor: mn/tr/k / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24