Z punktu widzenia socjologii to korupcja, której nie da się sprowadzić wyłącznie do przepisów karnych - powiedział w TVN24 Grzegorz Makowski z Fundacji Batorego. Odniósł się do kwestii dotacji z publicznych pieniędzy przeznaczanych przez resort edukacji ministra Przemysława Czarnka na zakup nieruchomości dla organizacji zbliżonych do PiS.
Dziennikarze tvn24.pl opisali, jak pieniądze z funduszu ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka trafiały do organizacji zbliżonych do PiS. Wielomilionowe dotacje przeznaczane były na zakup nowych siedzib.
Jednocześnie wiele organizacji zajmujących się edukacją oraz placówek dydaktycznych nie otrzymało z budżetu resortu ani złotówki. Ponad połowa z 46 nagrodzonych organizacji dostała wcześniej negatywne opinie na temat swoich wniosków.
Makowski: korupcja ma co najmniej sześć cech
Sprawę komentował w piątek na antenie TVN24 dr hab. Grzegorz Makowski, socjolog z Fundacji Batorego i Szkoły Głównej Handlowej.
Ocenił, że "z punktu widzenia socjologii to korupcja". - Korupcja, która nie da się sprowadzić wyłącznie do przepisów karnych, wyłącznie do przestępstwa - powiedział.
- Korupcja to jest pewne zjawisko społeczne, które ma co najmniej sześć cech. To jest: monopol władzy, uznaniowość decyzji, brak rozliczalności, brak transparentności przy tym, elitaryzm, to znaczy skupienie się w elitach politycznych i gospodarczych, partykularyzm, czyli rozdzielanie różnych dóbr publicznych, stanowisk, pieniędzy, tak jak w tym przypadku, czy nieruchomości do tych, którzy elity polityczne, gospodarcze u władzy wspierają i systemowość, to znaczy wpisywanie tych mechanizmów w system. I to tutaj też mamy, ponieważ, jak wiemy, te dotacje były możliwe dzięki temu, że ułatwiono je w prawie - mówił.
- Więc z mojego socjologicznego punktu widzenia to jest ilustracja korupcji - powiedział Makowski.
Nawiązał do kwestii nagradzania organizacji, które miały najpierw negatywną opinię na temat wniosku. - To jest akurat przykład uznaniowości decyzji. To jest jedna z tych socjologicznych cech korupcji, które tutaj dokładnie zostały spełnione, dlatego że wiemy, że był panel ekspertów, wiemy, że w wielu tych przypadkach wydał on negatywną opinię, a minister zrobił i tak, co chciał, mimo że miał przesłanki do tego, żeby takich decyzji nie podejmować. Zrobił to uznaniowo - wyjaśnił gość TVN24.
"Nie wierzę, że prokuratura zechce to zbadać"
W ocenie Makowskiego "mamy od 2015 roku coraz większy monopol władzy". - Właściwie wszystkie organy władzy wykonawczej są podporządkowane partii rządzącej. Nie mamy swobodnej, niezależnej prokuratury, a ona mogłaby się tym zająć, gdyby chciała. Wiem, że wnioski do prokuratury poszły, natomiast nie wierzę, że prokuratura w tym układzie politycznym, który mamy, zechce zbadać to i że w ogóle ta sprawa mogłaby osiągnąć etap sądowy, gdzie mogłaby być ostatecznie wyjaśniona - powiedział.
CZYTAJ TAKŻE POWIĄZANE PUBLIKACJE: >>> Willa Plus. 10 rzeczy, które trzeba wiedzieć o publicznych milionach rozdawanych przez ministra Czarnka >>> Nie dostali na paintball ani na okulary za 35 tys. zł sztuka, będzie gotowanie jak u mamy. Edukacja w willi plus >>> Miała być willa od ministerstwa, to będzie, choć inna. Fundacja założona przez Dworczyka zmieniła zdanie
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24