Są takie nagrodzone organizacje, przy których trudno powiedzieć, żeby Przemysław Czarnek ich nie znał. Prezes jednej z nich występował publicznie w imieniu ministra - mówiła w TVN24 Justyna Suchecka-Jadczak, współautorka cyklu o dotacjach ministra edukacji dla organizacji związanych z rządzącymi. Piotr Szostak, drugi współautor, wskazywał na Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół" z Lublina jako jedno z najbardziej jaskrawych w sprawie, "pokazujące poziom wyparcia, zaprzeczenia i braku sensownej argumentacji po stronie ministra".
Dziennikarze tvn24.pl opisali, jak pieniądze z funduszu ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka trafiały do organizacji zbliżonych do PiS. Wielomilionowe dotacje przeznaczane były na zakup nowych siedzib. Jednocześnie wiele organizacji zajmujących się edukacją oraz placówek dydaktycznych nie otrzymało z budżetu resortu ani złotówki. Jak wynika z sondażu Kantar dla "Faktów" TVN i TVN24, 68 procent Polaków jest zdania, że w związku z aferą Willa plus, Przemysław Czarnek powinien podać się do dymisji.
Czarnek w mediach rządowych przekonywał, że wśród dofinansowanych "nie ma tam nikogo z jego znajomych". Jak jednak ustalili dziennikarze tvn24.pl, na liście hojnie obdarowanych wiele jest fundacji i stowarzyszeń z jego rodzinnego Lublina i okolic. Wśród nich Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół" w Lublinie, w którym Czarnek przez kilkanaście lat działał w komisji rewizyjnej.
Suchecka-Jadczak: do wielu z tych miejsc pan minister mógłby dojechać w kilkanaście minut rowerem
Dziennikarka tvn24.pl, współautorka cyklu willa plus Justyna Suchecka-Jadczak, opowiadała o najnowszej publikacji w TVN24.
- To nie jest przypadek, ale to też nie jest dla nas takie wielkie zaskoczenie. Jak po raz pierwszy napisaliśmy o konkursach ministra Czarnka, jeszcze jesienią ubiegłego roku, to widzieliśmy tam nadreprezentację organizacji z województwa lubelskiego. W przypadku jednego z konkursów mieliśmy do czynienia z taką sytuacją, że organizacje z Lublina otrzymały kilkanaście grantów, a na przykład zachodniopomorskie ani jednego. Trudno jest uwierzyć, że w przypadku organizacji pozarządowych sprawnie działają tylko te ze wschodu Polski - podkreśliła.
- Za to kiedy nałożymy na mapę lokalizacje tych nagrodzonych, to zobaczymy, że a to nagrodę dostaje ochotnicza straż pożarna z gminy, gdzie dyrektorem szkoły jest szwagier pana ministra, a to nagrodę dostaje ksiądz, w którego parafii jest na co dzień pan minister. Okazuje się, że do wielu z tych miejsc pan minister mógłby dojechać w kilkanaście minut rowerem - dodała.
Suchecka-Jadczak: prezes tej organizacji występował publicznie w imieniu Czarnka
Jak mówiła dziennikarka, "oczywiście możemy się spierać co do tego, jaka jest definicja znajomych i czy jeżeli minister spotkał jakieś koło gospodyń wiejskich, kiedy był wojewodą, to wystarczy".
- Ale są takie nagrodzone organizacje, przy których trudno powiedzieć, żeby minister Czarnek ich nie znał. Wśród nagrodzonych znalazło się Towarzystwo Gimnastyczne "Sokół", gdzie sam minister Czarnek przez kilkanaście lat zasiadał w komisji rewizyjnej. Gdyby tego było mało, to w wielu miejscach publicznych w jego imieniu występował prezes tej organizacji Tomasz Stańko - dodała Suchecka-Jadczak.
Szostak: to pokazuje poziom wyparcia i zaprzeczenia po stronie ministra
Gościem TVN24 był też drugi współautor cyklu willa plus Piotr Szostak. Ocenił, że "Towarzystwo Gimnastyczne 'Sokół' z Lublina jest najbardziej emblematyczne, pokazuje poziom wyparcia, zaprzeczenia i braku sensownej argumentacji po stronie ministra".
- Czarnek przez lata był członkiem komisji rewizyjnej. Był w organie nadzorującym pracę zarządu, rokrocznie zatwierdzał jego sprawozdania merytoryczne i finansowe - wskazał.
Źródło: TVN24