Przepis o karaniu za publiczne znieważenie prezydenta jest zgodny z konstytucją - zgodnie orzekł w środę Trybunał Konstytucyjny. Jak uzasadniał sędzia Zbigniew Cieślak, znieważenie głowy państwa "jest jednocześnie znieważeniem samej Rzeczpospolitej". Obecnie za to przestępstwo grożą trzy lata więzienia.
Z pytaniem o przepis Kodeksu karnego odnoszący się do publicznego znieważenia prezydenta zwrócił się do TK gdański Sąd Okręgowy. Pytał on, czy nie stanowi on zagrożenia dla wolności słowa i nie daje podstawy do ingerencji państwa oraz organów ścigania w prawo do debaty politycznej. - Stwierdzić trzeba, iż w warunkach demokratycznego społeczeństwa nie może zyskać akceptacji pogląd, iż znieważenie dobrego imienia Prezydenta RP godzi w interes całego państwa - wskazał w swoim pytaniu sąd.
Dokonanie czynu określonego w tym przepisie jest jednocześnie znieważeniem samej Rzeczpospolitejsędzia TK Zbigniew Cieślak
Jak znieważenie całej Rzeczypospolitej
Trybunał uznał, że przepis ten jest zgodny zgodny z konstytucją. - Dokonanie czynu określonego w tym przepisie jest jednocześnie znieważeniem samej Rzeczpospolitej - mówił uzasadniając orzeczenie Trybunału sędzia Zbigniew Cieślak.
Jak dodał, "sankcjonowanie znieważenia urzędującego prezydenta RP wiąże się nie tylko z szacunkiem należnym najwyższemu urzędowi w państwie, ale także z szacunkiem do samego państwa, które jest dobrem wspólnym".
TK orzekał w pełnym składzie. Nie zgłoszono zdań odrębnych.
Tylko trzy wyroki
Z danych przedstawionych w środę na rozprawie przez Prokuraturę Generalną wynika, że od 1997 roku w związku z przepisem dotyczącym publicznego znieważenia prezydenta było 210 postępowań, ale aż 121 zakończyło się odmową wszczęcia śledztwa. 63 sprawy umorzono, niektóre sprawy są w toku, zaś do sądu trafiło na razie 11 aktów oskarżenia.
Spośród 10 zakończonych spraw w sądach zapadły tylko trzy wyroki skazujące, z czego jeden na rok więzienia w zawieszeniu na cztery lata i dwa skazujące na grzywnę.
Stwierdzić trzeba, iż w warunkach demokratycznego społeczeństwa nie może zyskać akceptacji pogląd, iż znieważenie dobrego imienia Prezydenta RP godzi w interes całego państwapytanie Sądu Okręgowego w Gdańsku
Wałęsa: Durnia mamy za prezydenta
Sąd Okręgowy w Gdańsku skierował pytanie prawne do TK ws. konstytucyjności karania za znieważenie prezydenta w styczniu 2009 roku.
Wątpliwości sądu pojawiły się przy rozpatrywaniu zażalenia prezydenta Lecha Kaczyńskiego na umorzenie śledztwa w sprawie znieważenia go przez Lecha Wałęsę słowami: "Durnia mamy za prezydenta". Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo, uznając, że wypowiedź Wałęsy była emocjonalna, ale nie znieważająca i nie nosiła cech przestępstwa. Kancelaria Prezydenta RP złożyła zażalenie, uzasadniając je względami formalnoprawnymi i błędami proceduralnymi. Zażalenie to trafiło ostatecznie do gdańskiego sądu, który wówczas zadał pytanie TK.
Stanowisko w tej sprawie zajęła także Fundacja Helsińska, która sporządziła tzw. opinię przyjaciela sądu. W ocenie Fundacji sporny przepis nieproporcjonalnie ogranicza wolność słowa, jest nieprecyzyjny, zbyt restrykcyjny i pozwala prokuraturze na dowolne interpretacje.
ABW u Antykomora
Ostatnio kontrowersje wokół spornego przepisu wyniknęły w maju, gdy do mieszkania autora strony antykomor.pl weszli funkcjonariusze ABW. Na stronie tej znalazły się m.in. gry polegające na strzelaniu do wizerunku Bronisława Komorowskiego oraz zdjęcia, które - zdaniem ABW - mogły wyczerpać znamiona czynu zabronionego polegającego na znieważeniu głowy państwa. Czynności zleciła prokuratura w Tomaszowie Mazowieckim, prowadząca śledztwo w tej sprawie. Politycy różnych opcji w związku z tym wydarzeniem zapowiadali zmiany w prawie.
W styczniu 2013 roku Sąd Apelacyjny w Łodzi umorzył sprawę znieważenia prezydenta Bronisława Komorowskiego przez twórcę portalu Antykomor.pl Roberta Frycza i złagodził wyrok za fałszowanie dokumentów do roku ograniczenia wolności i 30 godzin prac społecznych.
bgr, nsz, rs/fac,iga
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. Reporter/EastNews