Więzień z Płocka złożył protest wyborczy i chce unieważnienia głosowania w wyborach samorządowych w tamtejszym zakładzie karnym.
Mężczyzna twierdzi, że nie mógł zagłosować w wyborach samorządowych, gdyż nie było go na liście wyborców.
W związku z tym więzień domaga się unieważnienia głosowania przeprowadzonego w zakładzie karnym, w którym przebywa.
Jak powiedziała Iwona Wiśniewska-Bartoszewska z Sądu Okręgowego w Płocku, sąd musi rozstrzygnąć, czy więzień był uprawniony do złożenia protestu wyborczego oraz czy protest dotyczy kwestii, które mogą być podnoszone w tym trybie.
- Sąd bada, czy nie jest to sprawa związana z tzw. reklamacją wyborczą, czyli dotyczącą nieprawidłowości w sporządzeniu spisu wyborców. Jeśli nie będzie to kwestia reklamacji, a takie należy wnosić przed terminem wyborów, to po prześledzeniu kwestii formalnych, sąd merytorycznie będzie się ustosunkowywał do treści protestu - powiedziała Wiśniewska-Bartoszewska. Sąd ma na to 30 dni.
Autor: MAC/kka / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24