Sąsiedzka kłótnia z policyjną interwencją to nie rzadkość. Tym razem jednak sprzeczka zakończyła się zupełnie nieoczekiwanie. Skłóconych sąsiadów z Zabrza mundurowi odwieźli do aresztu po tym, jak okazało się, że obaj są poszukiwani listami gończymi. Policję wezwał jeden z uczestników sprzeczki.
Jak powiedział rzecznik zabrzańskiej policji, aspirant sztabowy Marek Wypych, do awantury doszło na klatce schodowej jednego z budynków przy ul. Staromiejskiej. Pokłócili się tam dwaj sąsiedzi, 21- i 40-latek. To jeden z tych mężczyzn zadzwonił na policję. Wezwany na miejsce patrol szybko zażegnał konflikt.
Obaj byli poszukiwani
- Po chwili okazało się, że interwencja będzie miała jeszcze swój epilog. Mundurowi sprawdzili obu panów w policyjnych zbiorach informatycznych. Ku ich zdziwieniu okazało się, że zarówno zgłaszający interwencję mężczyzna, jak i drugi sąsiad są poszukiwani przez wymiar sprawiedliwości - powiedział Wypych.
Za jednym list gończy został wydany przez Sąd Rejonowy w Częstochowie, natomiast drugiego z mężczyzn poszukiwał sąd warszawski. Obu sąsiadów w kajdankach odwieziono do aresztu.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24