Po 50 latach wiernej służby, węgierskie Ikarusy powoli odchodzą do lamusa. Wszystkie miasta po kolei rezygnują z kultowych autobusów. Warszawa zaczęła właśnie wyprzedaż ostatnich. Jednak wielu użytkownikom komunikacji miejskiej łezka się w oku kręci.
Warszawa zaczęła wyprzedaż ostatnich Ikarusów w stolicy. Za bardzo przystępną cenę. - Około 6 tysięcy w przypadku autobusów krótkich, 11 metrowych i w przypadku autobusów przegubowych 7 tysięcy złotych - mówi Adam Stawicki z Miejskich Zakladów Autobusowych.
O Ikarusach powstawały piosenki. Grały one w niejednym filmie. - Ikarus ma swój klimat, zupełnie niepowtarzalny. Wyjątkowy. Po pierwsze stylistyka. Design w środku, który jest bardzo specyficzny. Specyficzne fotele, specyficzny układ poręczy - mówi Paweł Zadrożny z serwisu przegubowiec.com.
- To autobusy, które uratowały komunikację. Przecież w okresie zimy stulecia tylko Ikarusy zdały wtedy egzamin - przypomina Robert Człapiński z Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej w Warszawie.
Na zakupy po Ikarusa
Z Ikarusami nie może pożegnać się też Łukasz Staniszewski z Trójmiasta. Gdy dowiedział się, że Gdańsk z nich rezygnuje, ruszył na zakupy. - Zdecydowałem się kupić Ikrausa na własność, bo Ikarus to gatunek ginący. Uważam, że trzeba ratować go od zapomnienia. Autobus, którzy przysłużył się wielu pokoleniom - mówi.
Służył i jeszcze trochę posłuży. W Warszawie do połowy przyszłego roku.
- A jak ma pan wybór: kobieta-Ikarus. Wieczór piątkowy. To co pan wybiera? - pytamy Roberta Człapińskiego z Klubu Miłośników Komunikacji Miejskiej w Warszawie. - Zabieram kobietę do Ikarusa - odparowuje bez wahania.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, fot. WIkipedia