Ekipy wszystkich stacji telewizyjnych - poza TVP - oraz dziennikarze radiowi i prasowi tłumnie przywitali nowego p.o. prezesa Bogusława Szwedę. Zgodnie z przewidywaniami jego poprzednik Piotr Farfał nie wpuścił go do budynku TVP. - Wcześniej czy później do spółki wejdziemy - prezentował urzędowy optymizm Szwedo.
Z półtoragodzinnym spóźnieniem Szwedo zjawił się na Woronicza. Natychmiast zniknął w tłumie dziennikarzy wszelkich mediów - poza publicznymi - i związkowców ze związku pracowników twórczych "Wizja". Ci ostatni przywitali go z kwiatami, deklaracjami najlepszych życzeń i zaproszeniami, min. na radę programową 30 września.
- Spóźniłem się, bo korki są w Warszawie. Nastrój? Jak zawsze. Zaproszenie przyjmuję, jesteśmy na siebie skazani - mówił lekko zdenerwowany p.o. prezesa, przebijając się przez przedstawicieli mediów.
Farfał nie odbiera
W budynku na Woronicza Szwedo dotarł jedynie na poziom recepcji. - Uprzejmie proszę zadzwonić do pana Piotra Farfała i powiedzieć, że chcę się z nim spotkać - brzmiało pierwsze polecenie nowego prezesa. Recepcjonistka próbowała się dodzwonić do gabinetu jego poprzednika, ale ten najpierw odłożył słuchawkę, a potem telefon był zajęty.
Jako że przepustki nie było, Szwedo pozostawił w biurze podawczym oficjalny dokument odwołujący Farfała ("na wypadek, gdyby nie wiedział"). Zaapelował też do pracowników TVP, żeby jak dotychczas wypełniali swoje obowiązki" i zapowiedział, że udaje się do siedziby KRRiT na posiedzenie zarządu.
- Jestem człowiekiem bardzo cierpliwym, ale do czasu. Ta sytuacja nie może trwać wiecznie. Wcześniej czy później do spółki wejdziemy - deklarował. Nie wykluczył, że i jutro postara się wejść do budynku TVP, ale nie zamierza - przynajmniej na razie - korzystać z asysty policji.
Zwiąkowcy z kwiatami, Ącki z listem od mamy
Szefowa związku zawodowego "Wizja" Barbara Markowska-Wójcik po krótkiej rozmowie z nowym p.o. prezesa TVP stwierdziła, że związkowcy zrywają negocjacje z Farfałem w sprawie zwolnień grupowych.
Od rana związkowcy z Woronicza z utęsknieniem - oraz krzesłem i kwiatami - czekali na Bogusława Szwedo. Dla Piotra Farfała przygotowali taczkę.
Przed siedzibą TVP pojawił się też Ędward Ącki. Oświadczył, że w obliczu sporu Farfała z Szwedą czas na trzecią siłę w TVP i on niniejszym obejmuje fotel prezesa. Przyniósł ze sobą zaświadczenie o zdolności do pracy w trudnych warunkach oraz list od mamy. Nie miał jednak więcej szczęścia niż Szwedo, wpuszczony nie został i w proteście położył się przed budynkiem. Zdążył jednak wstać przed przybyciem nowego p.o. prezesa.
Chaos na Woronicza
Od soboty w telewizji trwa spór o to, kto zarządza spółką. Wtedy to nowa rada nadzorcza spółki wymieniła cały zarząd TVP. Stanowiska stracili: p.o. prezes telewizji Piotr Farfał oraz zawieszeni od grudnia 2008 r. prezesi: Andrzej Urbański, Sławomir Siwek i Marcin Bochenek. Nowym p.o. prezesem TVP został Bogusław Szwedo - przewodniczący rady nadzorczej spółki. Oprócz niego na trzy miesiące do zarządu delegowano Małgorzatę Wiśnicką-Hińcza.
Swojego odwołania nie uznał jednak Farfał, który już zapowiedział, że tę sprawę rozstrzygnie sąd. Do tej chwili Farfał nie zamierza wpuścić nowego zarządu do siedziby TVP. Bogusław Szwedo miał się pojawić przed budynkiem po godz. 10. Przewidywał, że nie uda mu się dostać do środka, więc następnym punktem programu miała być wizyta w Krajowym Rejestrze Sądowym, gdzie p.o. prezesa ma złożyć wniosek o rejestrację zmian w zarządzie i czekać na wpis.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24, PAP