|

"Nikt przy zdrowych zmysłach nie płaci 20 tysięcy złotych za średniej jakości szampana"

Proces "Czekolindy"
Proces "Czekolindy"
Źródło: Mateusz Marek / PAP
Oskarżeni w głośnej sprawie dotyczącej luksusowej agencji towarzyskiej "Rasputin" chcieli uniewinnienia. Obrońcy przekonywali, że ich klienci nie wiedzieli, co działo się w zamkniętych pokojach willi. - To dopiero absurd, którego wnioskowania obrońcy domagają się od sądu. To by wskazywało, że sąd nie nadaje się do pełnienia roli, jaką mu powierzono, jeżeli nie potrafi wyciągać wniosków z tak oczywistych dowodów - mówiła w uzasadnieniu wyroku sędzia Ewa Leszczyńska-Furtak.Artykuł dostępny w subskrypcji

Pięć lat temu sąd pierwszej instancji wydał wyrok w sprawie działalności agencji towarzyskiej Rasputin, która mieściła się w piętrowej willi przy ulicy Wiertniczej w Warszawie.

Czytaj także: