- Proponuję, by zarobki byłych esbeków, którzy w latach 90. pozytywnie przeszli weryfikację, dorównały do mojej emerytury, czyli między 2 a 3 tys. miesięcznie - stwierdził były prezydent Lech Wałęsa. W środę PO zamierza złożyć w Sejmie projekt dotyczący odebrania przywilejów emerytalnych funkcjonariuszom organów bezpieczeństwa PRL.
Były prezydent pytany, dlaczego w styczniu 1993 r., podczas swojej prezydentury, zawetował ustawę dotyczącą odebrania przywilejów emerytalnych byłym esbekom, wyjaśnił, że stało się tak na prośbę części parlamentarzystów. - Niech nikt nie mówi, że zablokowałem ustawę – podkreślił - ale uproszono mnie, bym ją zatrzymał. Jak dodał, wśród posłów, którzy uważali, że są błędy w ustawie był m.in. Ryszard Bugaj.
- Nie wcinałem się, nie chciałem przeszkadzać - opowiadał Wałęsa. - A potem rozwiązanie Sejmu sprawiło, że wszystko upadło, a ja zostałem z ręką w nocniku - dodał.
Ile stracą byli esbecy?
Projekt ustawy, autorstwa Platformy, dotyczy co najmniej 35 tys. byłych funkcjonariuszy organów bezpieczeństwa. PiS zapowiada wstępne poparcie dla projektu. Chłodno o inicjatywie wypowiada się Lewica.
Projekt zakłada zrównanie uprawnień emerytalnych byłych funkcjonariuszy SB z lat 1944-1990 z uprawnieniami emerytalnymi wynikającymi z powszechnego systemu emerytalnego.
Rozwiązania proponowane przez Platformę miałyby wejść w życie 1 stycznia 2010 r.
Według "Dziennika", projekt Platformy przewiduje, że świadczenia wypłacane byłym generałom SB mogą zostać zmniejszone nawet o 4 tys zł. CZYTAJ WIĘCEJ
"W IPN umiejscowili się paranoicy"
Były prezydent odniósł się także do wypowiedzi prezesa IPN Janusza Kurtyki, który w wywiadzie dla sobotniej "Rzeczpospolitej" powiedział, że z biura Bogdana Borusewicza (marszałka Senatu) dzwoniono do gdańskiego oddziału Instytutu w sprawie książki autorstwa Sławomira Cenckiewicza i Piotra Gontarczyka o Lechu Wałęsie. CZYTAJ WIĘCEJ
- Nie wiem, czy ktoś naciskał - powiedział Wałęsa. - Natomiast wiem, że tam umiejscowili się tacy ludzie, jak Cenckiewicz czy Gwiazda - paranoicy. Oni mają manię prześladowczą i spiskową - dodał.
Na pytanie, czy należałoby "spalić" IPN, jak sugeruje Janusz Palikot, Wałęsa stwierdził: - Dopóki Andrzej Gwiazda tam króluje to jest jedyne wyjście. A na poważnie dodał, że należałoby raczej zmienić "dobór kadrowy na bardziej logiczny, bez paranoików". - Dopóki to trwa, to latami będą gry, zabawy i harce - uważa Wałęsa.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24