Wynik wyborów jest jednoznaczny i po uzgodnieniach, i deklaracjach liderów, mamy w tej chwili jednoznaczną sytuację, że premierem będzie Donald Tusk - mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 Waldemar Pawlak, senator elekt, były premier i były prezes PSL. Komentował słowa ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka o rozmowach PiS z PSL na temat rządu.
Pawlak odniósł się w piątek w "Faktach po Faktach" do słów ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, który twierdzi, że PiS rozmawia z politykami PSL na temat wspólnej koalicji rządowej. Został zapytany, czy Czarnek rozmawiał z nim na ten temat.
- Ze mną nie rozmawiał - odparł. Były prezes PSL dodał, że ostatnio rozmawiał z Czarnkiem dwa lata temu. - Mówiąc pół żartem pół serio, to można powiedzieć, że gdyby trochę częściej się spotykał i słuchał rad, to nie popełniłby tylu dramatycznych, tragicznych błędów w ministerstwie - powiedział Pawlak.
- A teraz to już jest łabędzi śpiew na odejście, bo wynik wyborów jest jednoznaczny i po tych uzgodnienia i deklaracjach liderów mamy też już w tej chwili jednoznaczną sytuację, że premierem będzie Donald Tusk - dodał były szef ludowców.
Pawlak: sytuacja wymaga twardzieli i twardzielek w rządzie
Pytany był również o stan budżetu i gospodarki oraz to, czy opozycja znajdzie środki na sfinansowanie swoich obietnic.
- Sytuacja budżetu jest bardzo trudna. Obecny rząd doprowadził do rozparcelowania budżetu na wiele instytucji wokół rządu - ocenił Pawlak. - Mamy siedemnaście ministerstw, osiemnasta to jest kancelaria premiera, mamy 3024 jednostki podległe i nadzorowane. To jest coś niewyobrażalnego - dodał.
Na pytanie, czy premier Mateusz Morawiecki wie, ile tych pieniędzy jest w grze, Pawlak odpowiedział: - myślę, że nie wie, to było tak żywiołowe, że premier Morawiecki może się w tym nie orientować.
- Duża część poszła do PFR (Polski Fundusz Rozwoju), do różnego rodzaju funduszy, instytutów, jednostek tworzonych specjalnie pod kolejne księstwa PiS-u - mówił. Jego zdaniem "to będzie ogromny problem, jak zarządzać tak zdemolowaną administracją".
Senator elekt odniósł się także do kwestii środków z KPO, których Polska jeszcze nie otrzymała.
- Według mojej wiedzy jest duże ryzyko, że spora część środków z KPO już została rozdysponowana, zakontraktowana. To, co Donald Tusk załatwia w Unii Europejskiej, to może być tak, że później zobaczymy umowy, które PFR już popodpisywał. To będą projekty pisowskie, często megalomańskie inwestycje. Zarządzanie tą sytuacją wymaga merytorycznych twardzieli i twardzielek w rządzie, którzy będą potrafili tym zarządzać - powiedział Pawlak.
CZYTAJ TAKŻE: Donald Tusk w Brukseli. Spotkał się z szefową Komisji Europejskiej i przewodniczącą europarlamentu
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24